Witam serdecznie.
Jestem totalnym laikiem w sprawach budowlanych dlatego proszę o wyrozumiałość jeśli moje pytania nie będą miały sensu.
Własnie otrzymałam projekt domu od mojego architekta i jednocześnie kierownika. Pokłóciliśmy się troszkę bo bez konsultacji ze mną wstawił mi ściankę do kuchni, która miała być całkiem otwarta. Twierdzi, że jest ona niezbędna dla prawidłowego rozmieszczenia stropu. Inne ułożenie belek podobno jest możliwe, ale bardzo obciążające finansowo (?!). Coś nie chce mi się wierzyć w te słowa. jestem wściekła. Wydaje mi się, że jemu po prostu było łatwiej tak wszystko obliczyć. W załączonym zdjęciu kolorowymi liniami zaznaczyłam ściany nośne.
Chodzi głównie o niebieską linie, która składa się z 105 centymetrów tej nieszczęsnej ściany, a dalej z podciągu.
Ta gdzie jest czerwona linia także miała być ściana nośna ,ale mam nadzieje, że uda się zrobić podciąg. (Chwilowe zaćmienie umysły pod wpływem sugestii kierownika)
Zielona linia to po prostu ściana nośna.
Czy położenie tych belek wzdłuż dłuższej ściany jest możliwe i czy bardzo zwiększy koszt stropu? A może udałoby się zrobić podciąg na całej szerokości kuchni?
Bardzo proszę o pomoc.