Drodzy użytkownicy bardzo proszę Was o pomoc w gnębiącej mnie już od paru tygodni sprawie dotyczącej instalacji wodnej w moim domu.
Wiem, że pojawiały się już podobne tematy na forum ale uwierzcie mi sprawdzałem i poprawiałem co się da lecz dalej mam problemy, a niestety jeśli chodzi o wezwanie fachowca wiadomo taka pomoc jest dość kosztowna, a jest kryzys, więc może zacznę od początku.
Posiadam ok. 30 letnią instalację wodociągową w domu dwupiętrowym (+piwnica na parterze) czerpiącą wodę ze studni za pomocą pompy typu Grudziądz do 300 litrowego Poznańskiego zbiornika hydroforowego z końca lat 70tych oraz włącznik ciśnieniowy LCA 2.
Ostatnio wymieniałem wraz z wujkiem zawór prowadzący do hydroforu wraz z ciśnieniomierzem (tyko wydawało mi się że wcześniej był tam także reduktor ciśnienia, a teraz jest zwykły trójnik) i od tego czasu mam same kłopoty. Najpierw okazało się, że ciężko jest ponownie zalać pompę ponieważ woda uciekała do studni (plastikowy zawór zwrotny wyłamany), więc zająłem się spuszczeniem wody ze studni i wymianą usterki, lecz nie wiem co się dalej stało z odłamanym kawałkiem plastiku od zaworu ale myślę, że coś pompa głośniej chodzi bo słychać jej pracę na drugim piętrze co nieraz budziło mnie w nocy (wyłącza się wraz z z wyłącznikiem więc chyba łożyska dobre?). Pompa także miała przecieki co udało mi się zlikwidować przez dokręcenie 4 śrub przy wale pompy.
Kolejny mój problem jest bardziej drażniący i wkurzający bo przeszkadza mi w braniu prysznica. Chodzi o ciśnienie na drugim piętrze. Już się bawiłem w regulację włącznika ciśnieniowego LCA 2 ustawiając próg włączania na 3 atmosfery i wyłączanie przy 6 (lecz chyba przesadziłem ponieważ znalazłem na hydroforze próg do 5 atmosfer). Powymieniałem także cieknące zawory kontrolując wycieki i teraz ciśnienie jest nieco lepsze tylko woda dalej słabo leci w porównaniu do innych pięter nie dość tego słabnie tak, że na koniec prysznicu trzeba trząść słuchawkę i kręcić kurkami bo ciepła woda lepiej leci ale również do czasu. Co to może być.
Dodam, że wyczyściłem także wszystkie sitka, zmieniłem śrubunek i stare zawory doprowadzające wodę do bojlera elektrycznego na drugim piętrze i dalej problem nie znika .
Także w instalacji CO pojawiły mi się problemy ponieważ prawie równomiernie poprawiając zawory zająłem się wymianą termometru na piecu ponieważ miałem wycieki przez co spuściłem na dwa dni wodę z instalacji. Po jej ponownym napełnieniu okazało się, że bojler podłączony do instalacji nie nagrzewa w ogóle wody. Śledząc na wyczucie ciepło płynące w rurach okazuje się, że ciepła woda wolno dochodzi do zaworu zwrotnego przy bojlerze i pytanie jeśli jest zapowietrzony to gdzie go należy w tym wypadku odpowietrzać? I ewentualnie jak odpowietrzyć grzejniki??
Postaram się dodać zdjęcie wyglądu instalacji bojlera co oraz jak trzeba wkleję zdjęcie instalacji hydroforowej bądź wystarczy opis. Instalacja hydroforowa smok z zaworem zwrotnym mosiężnym dalej przed pompą dławik wraz z zaworem kulowym. Pomiędzy pompą, a hydroforem znajdują się jeszcze dwa dławiki z czego jeden to zakończenie starego typu hydroforu po czym mam włącznik ciśnieniowy, hydrofor oraz po drugiej stronie zawór do odcięcia wody. Średnica rur instalacji hydroforowej ok. cala i dwie bądź trzy przyrdzewiałe na zewnątrz kształtki (kolanko i dławik od wlewu wody).