Wentylacja - rozprowadzenie

Witam

Posiadam parterowy domek z nieużytkowanym poddaszem. W zasadzie jest to hala magazynowa przerobiona na potrzeby domku jednorodzinnego. Wszystko w parterze, niskie poddasze nieużytkowe (ok.450 m2 - w 1/3 nad częścią mieszkalną), sufity podwieszane - na nich izolacja - wełna - 2x15 cm. Ściany - silikat/gazobeton (24 cm) ocieplone 12 cm styropian.

Planuję wykonać wentylację z kratkami w płaszczyźnie sufitów;
- łazienka, garderoba, kotłownia - Czy muszę wyprowadzać wentylację nad dach? Czy można na poddasze nieużytkowe (nie muszę przebijać się przez dach, co jest newralgicznym dosyć punktem)? Czy jeśli taki przypadek jest dopuszczalny (czytałem gdzieś, że z łazienek kiedyś tak można było), to czy zastosować wentylatory? Czy jeśli koniecznie nie chcę się przebijać przez dach a nie można wyprowadzać na poddasze to czy mogę wyprowadzić wentylację poprzez ścianę domu?
- kuchnia - tu planuję przebicie przez ścianę ale czy zarówno do wentylacji jak i wyciągu z okapu muszę stosować wentylator?

Nie stać mnie w chwili obecnej na rekuperator (nie mówiąc o całej robociźnie, podwójna ilość rur itp itd...)

Pan chce wentylację czy otwory i wentylatory?
Wentylacja to system - nawiewane jest powietrze do pokojów wywiewane przez kuchnie i łazienki.
Minimum to 130m3/h - By domu nie wystudzić - robi się wentylację z odzyskiem ciepła. Powietrze wychodzące ogrzewa świeże.

Witam

Sądziłem, że "systemowość" dotyczy li wyłącznie wentylacji nawiewno-wywiewnej.
Ok - to bardziej łopatologicznie

Pierwsza część (pytania):

- Łazienkę muszę wentylować, by usunąć wilgoć
- Garderobę, by się ubranie nie zatęchło
- Kotłownię, żeby się nie podusić (choć planowany jest kondensacyjny z zamkniętą komorą ale wiadomo, że "zawsze coś" się może zdarzyć )

Kuchnia - w zasadzie aneks kuchenny w pokoju z kominkiem - więc wentylacja (wyciąg) coby się nie podusić. Okap - wiadomo.

Druga część pytania:

Ponieważ żadne z pomieszczeń (prócz kuchni) nie ma okna to wentylacja być musi.

Łazienka mała nie jest (~8m2) więc trochę wilgoci zawsze się zbierze. - Czy w wystarczy samo grawitacyjne doprowadzenie rur czy dobrze jest założyć wentylator (wyciągowy) dokładając do tego jeszcze czujnik wilgoci?

Garderoba (trudno mi powiedzieć czy mała czy duża ~ 4m2) - wydaje mi się, że sama grawitacja zrobi już swoje...

Kotłownia - Tu chyba też wystarczy sama grawitacja - chyba, że ->

Trzecia część pytania:

Nie chcę dziurawić dachu za każdym razem, gdy mam wyprowadzić "rurę". Więc się zastanawiam czy mogę "rury" wyprowadzić na poddasze nieużytkowe. Lub - jeśli na poprzednie pytanie jest odpowiedź "NIE", to czy mogę wyjść przez ścianę? No i w którym przypadku warto zastosować wentylator wyciągowy (kanałowy lub w miejscu wyciągu)?

Mam nadzieję, że nie zagmatwałem jeszcze bardziej :p

Wentylacja jest wyłącznie wywiewno nawiewna.
Jak Pan sie zdecyduje na systemowe rozwiązanie - to pomogę - jak na oddzielne... to trudno, nie dam rady pomóc. .

Gdybym szukam systemowego rozwiązania zwróciłbym się do firm tym zajmujących...

Skoro słowa "wentylacja" używa Pan tylko w przypadku systemu nawiewno-wywienego, to nie bardzo rozumiem, jak nazwie Pan system grawitacyjny (choć pewnie i tu nazwę "system" użyłem niewłaściwie) -> http://pl.wikipedia.org/wiki/Wentylacja lub można też w wujku googlu wpisać: "Rodzaje wentylacji"

Niezależnie jednak od powyższego, nadal nie mam odpowiedzi na pytania...

Cóż... pozostaje własny rozsądek i może wśród znajomych znajdzie się ktoś kompetentny...

To Pan robi nieszczelne okna i pionowe kanały w każdym pomieszczeniu - tak minimum 3m.
I już nie przeszkadzam.

Tak jak mówi pan Tomasz. Jeżeli mówimy o wentylacji to składa się ona z 2 rzeczy mianowicie nawiewu i wywiewu. Pan ma na razie same wywiewy co z nawiewami? Chce pan mieć wentylację w pomieszczeniach czy tylko uważać że się wentyluje.
Wentylacja grawitacyjna działa jedynie w kilku określonych przypadkach ale do niej są potrzebne koniny i NAWIEWY lub tak jak pisze TB super nieszczelności w stolarce okienno drzwiowej.

Dziękuję za odpowiedzi. Zrozumiałem w czym rzecz. Dalej już sobie poradzę. Można zamknąć