Więc zaczynamy , z krótkim komentarzem:
I. Montując sieć w domu należy starać się zachować ciągłość żył obwodów elektrycznych.
Dlaczego? Dlatego że ciągłość obwodów jest jednym z czynników poprawiających bezpieczeństwo i niezawodność sieci. Sztukowanie kabli w formie od gniazdka do gniazdka, jest nie wskazane, bo każdy punktów łączenia mechanicznego jest słabym punktem. Przykładowo mamy obwód 10 gniazdek, który tak zachwalają elektrycy. Ile mamy połączeń mechanicznych? Na jednej żyle np. fazowej? Aż 20! Tylko ostanie gniazdko ma jedno pozostałe po dwa. W przypadku gdy nie przerywamy ciągłości żył tylko 10 i co najważniejsze nie przerywamy obwodu i w praktyce mamy tylko 2 połączenia mechaniczne w relacji skrzynka-gniazdko. W przypadki sztukowania kabli na gniazdkach , tylko pierwsze gniazdko ma dwa, a ostanie aż 20 połączeń stykowych po drodze do skrzynki !
Każdy styk to mała rezystancja, na której przy przepływie prądu wydziela się energia cieplna. Zmiana parametrów takiego połączenia może skutkować tym że wydzieli się większa energia. A więc spadki napięć , może nie zadziałać zabezpieczenie nadprądowe, różnicowoprądowe, bo jak opornik w szeregu przekroczy określoną wartość rezystancji to może się okazać z prostych obliczeń bazujących na prawie Ohma że zwarcie wymusi tylko przepływ prądu który będzie się wydzielał na takim styku-oporniku. Najczęściej objawia się to w formie iskrzenia na gniazdku, czy puszki łączeniowej. Dlatego też należy pilnować elektryka, aby wykonując obwody gniazdkowe, od puszki do puszki, nie sztukował ich.
Prawdziwą zbrodnią jest gdy elektryk sztukuje przewód PE! Takiego typa radzę od razu wypraszać z domu. Elektryk ma doprowadzić do każdej puszki kabek, zostawić zapas w postaci pętelki . Tynkarz zatynkuje ściany, nie zabrudzi przewodów kabla przy okazji. Elektryk następnie powinien nie przecinając żył miedzianych zamontować je w gniazdku, używając odpowiednich metod w zależności od rodzajów styków w gniazdku Może to być odpowiednie zagięcie żyły w taki styk płaski żeby w otwór wszedł, może trzeba specjalny łącznik zamontować, może uformować pętlę, rozwiązań może być wiele. Oczywiście zabawa z tym jest, ale nie aż taka aby z tego zrezygnować. Taka sieć nie dość że będzie bezpieczniejsza to niezawodna i wytrzyma te 30-40 lat bez większych awarii. Gniazdka dobre to tylko te z zaciskami śrubowymi, gniazdka na szybkozłączki to tania tandeta, która wytrzyma co najwyżej 5-10 lat, dlatego proszę dokładnie oglądać gniazdko pod kątem montażu obwodów ciągłych. Najlepsze są te z dwoma zaciskami śrubowymi na każdy biegun, bo umożliwiają wykonanie odgałęzienia na oświetlenie.
Kolejna zaleta pojawia się przy pomiarach, bo obwody ciągłe z żyłą można zmierzyć generalnie na ostatnim gniazdku mając doskonały obraz całego obwodu.
Jeszcze ewentualnie drobne pomiary zgodności żył i test zadziałania różnicowoprądowego zabezpieczenia, które może wykonać nawet sam domownik kupując proste urządzenie za 100-200zł jak np. takie:
http://www.profitechnik.pl/produkt/test ... uki-1.html
http://www.profitechnik.pl/product/test ... uki-3.html
(oczywiście elektrycy pomiarowcy dostaną tu szału
) Podkreślam że dokonywanie pełnych pomiarów jest jak najbardziej wskazane. Ale jeśli masz ich nie zrobić wcale, to zrób przynajmniej ten jeden na końcowym gnieździe obwodu.