Nie chodzi mi o to by kraść. Mieszkam w środkowym mieszkaniu z oknami na jedną stronę.
Mieszkanie mam bardzo ciepłe lecz przy dużych mrozach czasami trzeba odkręcić i nie chce abym miał niedopłate tak jak mi to wyszło przy poprzednim roku. Miałem nabitych 1800 jednostek gdzie tak naprawdę grzałem kilkanaście dni. To chyba można nazwać złodziejstwem lecz ze strony spółdzielni bo muszę dołacać, Podzielnika mi nie zdejmą bo policzą z ryczałtu a to wyjdzie jeszcze więcej. Nie chce oszukiwać podzielników nie mam na to ochoty. Chcę aby nie bił więcej niż używam. Dodam, że przy zapowietrzeniu i tak podzielnik bije bo kaloryfer nie jest całkowicie zimny więc płacę i wydaje mi się, że rozsądnie za ogrzanie w moim przypadku mieszkania.
Ktoś pomoże?