Zygabb jaki jest grzejnik dolno czy bocznozasilany. Różnica taka że przy bocznozasilanym zawory przyłączeniowe są z boku grzejnika przy dolnozasilanym głowica przykręcona jest bezpośrednio do boku grzejnika ale rurki zasilające "wchodzą" poprzez blok przyłączeniowy od spodu grzejnika.
Teraz bocznozasilane:
Jeżeli jest głowica termostatyczna i ma pozycję 0 to przekręcasz ją w tą pozycję jeżeli ma tylko * to lipa bo ta pozycja nie zamyka zaworu. Jeżeli nie masz głowicy termostatycznej to wystarczy że zakręcisz zaworek do oporu zgodnie z ruchem wskazówek. Zaworek powrotny powinien mieć kapturek który możesz śmiało odkręcić pod nim znajdziesz wkręcany dławik na imbus. Odpowiednim imbusem dokręć w prawo do oporu. Teraz już łatwo odkręcasz tylko śrubunki z grzejnika i spuszczasz z niego wodę.
Jeżeli dolnozasilany:
Blok przyłączeniowy ma dwie śrubki (to zawory kulowe) trzeba je przekręcić o 90' przeważnie w pozycję poziomą. Teraz wystarczy odkręcić śrubunki spuszczając wodę z grzejnika.
Problem powstaje gdy grzejnik jest podłączony na sztywno na śrubunkach. Wtedy odkręcenie jednego grzejnika (nawet przy zakręconych zaworach zasilających i powrotnych w skrzynce głównej czy rozdzielaczu tym bardziej że nie widziałem żeby na rozdzielaczu były zawory osobno do każdego grzejnika) to zasada naczyń połączonych spowoduje że w pokoju zleci woda z wszystkich grzejników w mieszkaniu a to może być nawet kilkadziesiąt litrów.
Ale to jeszcze nie wszystko. Nie wiem w jaki sposób jest ustawiona całą instalacja w bloku bo spuszczenie tak dużej ilości wody może spowodować spadek ciśnienia w instalacji i wyłączenie kotła chyba że jesteście podłączeni do PECu. Najlepiej zrobić to pod nadzorem doświadczonego hydraulika i administratora czy zarządcy budynku.
Jeszcze jednym rozwiązaniem jest zamrożenie rur całkiem możliwa ale trzeba hydraulika z dobrym zapleczem sprzętowym.