Część druga / Rozpoznanie zagrożeń /Kamienica

Wilgoć w domu to trudny, ale często spotykany przypadek, szczególnie w starszych budynkach. Jak się jej pozbyć? Co zrobić by mieszkać w suchym, zdrowym domu? Jakie są sposoby osuszania budynków i murów? W tym dziale znajdziesz podpowiedzi co robić, by pozbyć się wilgoci i jej skutków.

Moderator: Redakcja e-izolacje.pl

Franek Las
Początkujący
Początkujący
Posty: 29
Rejestracja: 11 gru 2012, 23:54
Część druga / Rozpoznanie zagrożeń /Kamienica

autor: Franek Las » 14 gru 2012, 13:51

Wybrałem ten sposób komunikacji narracyjnej, wynikły z doświadczenia i bardzo licznych rozmów z inwestorami (klientami). Są zakresy usług których nie jest wstanie wykonać nawet bardzo dobra firma remontowo-budowlana, bez właściwego sprzętu i wiedzy. Publikowanie dokumentacji techniczne, połączonej z opisem budowy nagrzewnicy mikrofalowej jeszcze na dzień dzisiejszy jest niemożliwe, pomimo uznania tej technologii przez KE. Potwierdzeniem jest Raport nr.232140/MicroDry, adresowany do ponad 5 milionów obywateli narażonych na powodzie i podtopienia. U nas trzeba wyszkolić ludzi, którzy będą wstanie nie tylko bardzo szybko zdiagnozować i określić problem. Muszą umieć nawiązać kontakt z poszkodowanymi i ukierunkować pierwszy zakres prac, związany z usuwaniem zagrożeń, których przybywa. Fachowiec, praktyk zanim wejdzie do obiektu, sprawdza stan elewacji zewnętrznej, lub stan i ciągłość fug na cegłach. Praktyk dostrzeże od pierwszego spojrzenia zarwania linii poziomych i pionowych co wyraźnie wskazuje na osiadaniu murów. Osiadanie mówi o mikropęknięciach i skumulowanej wilgoci w wolnych przestrzeniach muru. Kolejnym miejscem jest piwnica. Gdy otwieramy drzwi i wyczuwamy charakterystyczny zapach bagiennego uroczyska, już wiadomo, że kamienica jest dobrze zarażona zarodnikami grzybów i pleśni. Sprawdzamy mieszkania na parterze, a następnie górną kondygnację-poddasze. Sprawdzamy stan odprowadzenia wody deszczowej i uszczelnienia przy kominach, rynny i kosze, łącznie z studzienkami,ponieważ to są newralgiczne punkty zalewania od góry. Stare budynki wzbogacają się o wilgoć od góry jak również od dołu.
- Skąd bierze się ta obojętność, lekceważenie wilgoci i grzybów wśród budowlańców? To system nauczania w którym walka z grzybem polega na zbiciu tynku, wydrapania szczotką stalową miejsca porażonego grzybem, zastosowania preparatu chemicznego i to wszystko. Nie ma podpowiedzi, jak ma być zabezpieczony pracownik. Jak to funkcjonuje normalnie, wystarczy wejść na strony Black Mold. Wielu mieszkających w zagrzybionych mieszkaniach może doznać szoku wchodząc na strony. Znajdą przyczyny swego stanu zdrowia i nabytych schorzeń już nie uleczalnych.
Nie ma również podpowiedzi jaką wybrać sprawdzoną technologię i również nie ma informacji, że chcąc zniszczyć grzyba, trzeba zlikwidować warunki do jego powstawania. To oznacza jedno! - musimy pozbyć się wilgoci i to jak najszybciej. Szybkie to oznacza kilka godzin, a nie tygodni czy miesięcy. Na parterze wilgoć może się brać z piwnic, co oznacza podciąganie kapilarne, zalewanie wewnątrz muru na wskutek spękania muru. W budynku gdzie szklanki na stole poruszają się w rytmie jadącego za oknami Tira, Autobusu lub Tramwaju mamy 100% pewność o uszkodzeniu murów. Dodatkowym znakiem jest nierównomierne zawilgocenie ścian zewnętrznych i mostki termiczne. Wytłumaczyłem ten problem przy zastosowaniu obrazów graficznych. Są to strefy zawilgocenia wtórnego. Tej awarii (zniszczeń) nie da się usunąć przez fazowanie szczeliny, naklejenie siatki i zaszpachlowanie pęknięcia z wewnątrz i nałożenie na tak naprawione ściany płyt kartonowo gipsowych, szczycić się jak pięknie wykonaliśmy robotę. Po pierwszej zimie przekonujecie się ze coś nie tak, a płyta która miała być wodoodporna nagle zaczyna zakwitać czarnymi piegami które przeobrażają się w śmierdzące placki. Na pierwsze zgłoszenie reklamacyjne dostajecie chemię, na drugie, trzecie, czwarte cały czas chemię. Gdy ściana zaczyna żyć własnym życiem, decydujecie się na kolejny remont, zasięgając rady u domorosłych fachowców lub na forum internetowym. Tak zrodziły się pomysły przykrywania mokrego muru: papą bitumiczną, styropianem i dopiero płyta gipsowa dodatkowo zabezpieczona farbą chlorokauczukowa lub szkłem wodnym. Potrójną folia budowlana naklejona na mokry mur i wykonanie podwójnej lub potrójnej izolacji wykorzystując Styrodur i na to płyta gipsowa. Autorzy tych rozwiązań to prawdziwi geniusze ogłaszając wszem i wobec, że rozwiązali problem z wilgocią i grzybem, bo przez dwa lata mieli spokój na zewnętrznych ścianach. Coraz częstsze bóle głowy domowników, apatia, astma u najmłodszych odbierane jest jako normalna przypadłość. Problem zaczyna narastać po kolejnej trzeciej lub czwartej zimie gdy smród przy zamkniętych oknach staje się nie do wytrzymania i na ścianach pojawiają się śmierdzące plamy, zaczynamy rozumieć stan zdrowia rodziny. Dostajemy olśnienia. Reklama to pic na wodę. Nic tak nie wchodzi do głowy jak nauka, za którą musimy bardzo dużo płacić.

Wróć do „Osuszanie budynków - wilgoć i grzyb na ścianach”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości

Gotowe projekty domów