Witam,
Głównie dwa lata i trzy lata temu poruszałem na tym forum problem pękających ścian. Udało się zachamować ten proces jednak w przeciągu ostatniego miesiąca sytuacja zaczęła robić się poważna.
PILNIE POSZUKUJĄ SPECJALISTY W TEJ DZIEDZINIE, KTÓRY POTRAFIŁBY OCENIĆ SYTUACJE ORAZ PODJĄĆ DECYZJE W JAKI SPOSÓB RATOWAĆ DOROBEK ŻYCIA
Przybliżę pokrótce sytaucje:
Około trzech lat temu pojawił się problem z pękającymi ścianami w domu. Proces ten udało się zahamować i zatrzymać - wykonałem skręcenia ścian w miejscu pęknięć oraz wykonałem wzmocnienie fundamentów. Wszystko wskazywało na to, że problem został zażegnany. Wiara i nadzieja okazały się przysłowiową matką głupich. Ostatni miesiąc dał mi do zrozumienia, że potrzebny jest ktoś - jakiś specjalista, który będzie potrafił zatrzymać ten proces rz na zawsze.
Najciekawszą kwestią tej sprawy jest to, że fundamenty są całe - i chwała za to Bogu. Pęknięcia dochodzą do fundamentu i tam się kończą. Powstały nowe pęknięcia (nie zarysowania) - ich szerokość dochodzi do 4,5mm - sprawa jest poważna kiedy patrzy się na to z perspektywy, że takie pęknięcie powstało w przeciągu 4-5 tygodni. Mury w domu są podwójne - pękają obydwa w róznych miejscach. Budulec - pustaki hasiowe.
SZUKAM KOGOŚ Z OKOLIC RZESZOWA.