Witam.
Otóż mam taki problem: podczas malowania wałkiem zdarzają się miejsca gdzie farba(bądź
gładź)odchodzi=lepi sie do wałka zostawiając po sobie prześwity i efekt łuszczącej się ściany, Jeśli
ktoś chciałby zapytać co było ze ścianą robione - zdrapana była całkowicie poprzednia stara farba,
zdrapana była w większości poprzednia gładź(to co zostało nie chciało odejść od ściany chyba że bym
wykuł z tynkiem), grunt, 2 warstwy gładzi+1na pokrycie małych zadrapań i otworków po pęcherzykach
powietrza w gładzi, biała farba a na to kolor i przy drugiej warstwie koloru właśnie pojawiają się
takie kwiatki(wałkek wg mnie nieistotny a jeśli ktoś się z tym nie zgodzi to od razu niech uargumentuje dlaczego tylko w 2 miejscach a nie na wszystkich ścianach tak się zachowuje). Producentów używanych materiałów podawać nie będę bo wolę uniknąć tu sprzeczek osób
faworyzujących dane marki. Chciałbym zapytać co z tymi kwiatkami zrobić ? Za rady co mogłem zrobić
wcześniej i czego nie powinienem dziękuję z góry. Że mogę zdrapać wszystko i kłaść od początku
zmieniając marki materiałów też wiem dlatego pytam konkretnie jak można się tego pozbyć, zmniejszyć
widoczność owych kwiatków(są to 2 placki wilekości naleśnika dlatego wolałbym się tego pozbyć bez
konieczności drapania i robienia od nowa ok 20m2 ściany).
Z góry dziękuję za wszystkie użyteczne rady