witam wszystkich
posiadam dom podpiwniczony , ktory stoi od 3, 5 roku do tej pory nie bylo problemu z woda gruntowa nawet po zeszlorocznych roztopach byla ponizej izolacji na fundamentach. Niestety jakies 2 tyg temu zaczela wychodzic woda z posadzki, pod wylewka byla wykonanna izolacja z papy na lepiku ale widocznie niezbyt dokładnie. Zastanawiamy sie z mę zem co rozwiązałoby ten problem raz na zawsze, zastanawialismy sie nad polozeniem na istniejaca posadzke pape termozgrzewalna i zawinac ja na ściany po urzednim podkuciu tynku ( ten ciagnie wode bo byl zrobiony przed wylewka ) i wylaniu posadzki, a moze drenaz opaskowy? tylko nie ma deszczowki nie wiadomo gdzie ja odprowadzac ??? mam garaz w piwnicy i do kratki ma podlaczona pompe ktora chodzi i wypompowuje wode na droge
NIE WIEM CO MAM Z TYM FANTEM POCZAC.... moze znajdzie sie ktos kto skutecznie pozbyl sie takiego mola z glowy.... zartujemy juz sobie ze nie kazdego stac na dom z basenem ale naprawde jestesmy bliscy zalamaniu z gory dziekuje za kazda odpowiedz
ps. sciany piwnicy zostaly wysmarowane abizolem docieplone i polozona folia tylko nie kubelkowa, mury na razie nie podciagaja wody ale pewnie to kwestia czasu, od tygodnia siedze w internecie i dokształacam sie na temat izolacji, czytam przypadki innych osob, ale jak wiadomo kazdy przypadek jest inny, nie wiem co byloby najlepsze