No i będziecie sie teraz boksować między sobą?
Trzeba jakoś koledze pomóc.
Ja mam doświadczenie z kotłem miałowym, palonym od góry - poza tym nie ma znaczenia czy od góry, czy a lewej lub prawej lub od dołu
Miałem go trzy sezony, bo tak długo nerwowo wytrzymałem. Paliwo kupowałem różne, z różnych kopalni i ile wsypałem, tyle popiołu wyrzuciłem. Juz nie wiedziałem, co z tym diabelstwem robić, zakopać, wywieźć. I jedno i drugie do bani, bo albo pracy za dużo, albo koszty doddatkowe. A kurzu tyle jak w kopalni. Drogo, chyba drożej nie może być, jeszcze przy rosnących stale cenach węgla - a jeszcze podrożeje, bo nasz "kochany rząd" nałoży podatek na kopaliny. Już dołorzyli do miedzi i srebra i akcyzę do węgla. Odradzam raz jeszcze. To tylko na niby jest tańiej.
Cztery lata temu zmieniłem na Ecogroszek i jest zdecydowanie taniej.
Gdybym miał możliwość (a nie mam ze względu na fakt, że działka cała zagosp[odarowana - dużo pracy i kasy to kosztowało) to założył bym Pompę Ciepła, bo dom mam bardzo dobrze ocieplony.
No i nie zastosowałbym standardowych grzejników.
Izolacje, tanie w urzytkowaniu źródło ciepła i rekuperator.
Owszem koszty przy budowie wyższe, ale ważniejsze, że przez 30, a na pewno dłużej koszt roczne żadne.
Przykłady mam u klientów. Podam tylko jede: dom 150 mkw, użytkowany od 2005 r., wszystko na prąd i pompa ciepła. Rachunki roczne za prąd (z kuchenką, piekarnikiem, zmywarką itd.) 2600 zł.
Niech mi ktoś znajdzie tańszy system.
Warunek: od początku budowy pełny nadzór nad wykonawstwem izolacji, które były pogrubione w stosunku do projektu o 100%.
A teraz można jeszcze ten wynik poprawić, bo technologia bardzo szybko się rozwija.
Wszystko jednak trzeba zaplanować najpóźniej na etapie stanu surowego otwartego.
Zaprojektować wszystkie izolacje i system ogrzewania na podstawie obliczeń, a nie na "pałę", bo jakiś fachowiec powiedział, że "tak na pewno będzia dobrze"
KOszt samego projektu i wyliczenia strat to 200 do 500 zł.
Co to za kwota w stosunku do możliwych oszczędności.
Prywatnie, era kotłów węglowych w nowych budynkach kończy się definitywnie - nie będzie to dotyczyło ludzi, którzy uważają, że wszystko wiedzą lepiej i nie będą pytać.
A, jak wiadomo, "kto pyta nie błądzi"
Pozdrawiam:
Bartek