autor: gość11 » 23 lut 2006, 12:51
Kominowe pułapki
Oszczędzanie to niemal obowiązek, jednak oszczędzać trzeba umiejętnie. Niestety wielu budujących szuka oszczędności nie tam, gdzie trzeba i zamiast dążyć do osią-
gnięcia wysokiej jakości wszystkich elementów domu, koncentrują się na obniżaniu kosztów i wyszukiwaniu tanich materiałów zastępczych, co w bardzo wielu przypad-
kach prowadzi do ogromnych strat i przysparza problemów wszystkim zaangażowa-
nym w proces budowy.
Weźmy na przykład kominy wykonane z cegły klinkierowej, które od kilku lat są w Polsce popularne. Tańszą wersją cegły klinkierowej jest dziurawka. Po wmurowaniu wygląda tak samo jak cegła klin-
kierowa pełna i dlatego wielu budujących bez zastanowienia stosuje ją na kominy. Jednak w ten sposób ściągają na siebie wielkie kłopoty. Komin z dziurawki na 95% pewności będzie przeciekał.
Dach jest bardzo kosztowną częścią inwestycji i wykonuje się go w końcowym etapie budowy. Budujący często nie zdają sobie sprawy z ogromnego znaczenia dachu i dlatego większość z nich nie jest w stanie ocenić, jak ważne jest prawidłowe wykonanie techniczne każdego detalu dachu. Dowodem tej niewiedzy jest m.in. masowe wykonywanie kominów z cegły dziurawki, zamiast z cegły pełnej.
Stosowanie dziurawki do wykonania kominów świadczy o braku zrozumienia warunków, jakie panują na dachu. Większość osób zajmujących się nadzorem budowlanym nie zdaje sobie sprawy ze sposobu działania wiatru na dachu. Silny wiatr wpycha wodę z opadów atmosferycznych w najmniejsze szpary i szczeliny,
a także podnosi wodę do góry lub przenosi ją w ruchu poziomym po ścianach. Skala intensywności zjawiska penetracji dachu przez wodę i wiatr zależy oczywiście od warunków pogodowych, które są zmienne i nie zawsze przewidywalne.
Komin z widocznymi plamami przecieków na spoinach
Zazwyczaj murujący kominy klinkierowe licują cegłę na zewnątrz, a zaprawę kładą oszczędnie, tak aby nie wypłynęła poza klinkier. W rezultacie nawet po wyługowaniu komina liczba szczelin jest tak duża, że już po małym deszczyku na poddaszu muszą pojawić się przecieki. Pochodzą one od pe-
netrującej dziurawkę wody deszczowej. Mechanizm jest następujący: woda spływając po płaszczyź-
nie komina, pod wpływem wiatru wciska się nawet w najmniejsze szczeliny i jeżeli trafia na puste komory dziurawki, wypełnia je, a następnie stopniowo wypływa na zewnątrz i spływa w dół.
Największym zaskoczeniem dla właścicieli kominów z cegły dziurawki jest dalsze przeciekanie komina, nawet mimo starannego wypełnienia fug. A zdarza się tak wtedy, gdy wyloty kanałów kominów murowanych, bez gotowych wkładów, nie są osłonięte daszkami. W takim przypadku deszcz wpada-
jący do otworu i zawirowywany przez wiatr, ścieka po ściankach komina, penetrując szczeliny i wpły-
wa do wnętrza dziurawki. Zgromadzona w dziurawce woda może bardzo długo wypływać, powodu-
jąc zacieki we wnętrzu budynku. Warto zaznaczyć, że jeżeli wiatr jest silny, to nawet osłony wylo-
tów kominów mogą nie być wystarczającym zabezpieczeniem.
Woda płynąca wewnątrz kominów z cegły dziurawki spływa do tego miejsca, w którym kończą się kanały dziurawki. W kominie poka-
zanym na zdjęciu woda ścieka po półce beto-
nowej (płyta wspornikowa), wykonanej na granicy między zwykłą cegłą a klinkierem, znajdującej się pod dachem. Ten komin jest interesujący również z powodu jeszcze jednej oszczędności. Firma, której wkład kominowy wykorzystano w tym kominie, proponuje zastosowanie w rozwiązaniu systemowym fabrycznie wykonanej płyty przykrywającej, która jest dopasowana do stożka komina. Na zdjęciu widać, że ten element zastąpiono zaprawą, którą wygładzono kielnią. Widocznym skutkiem takich oszczędności są wyraźne szpary wokół stożka wkładu. Chyba już wiadomo, skąd w dziurawce tego komina wzięła się woda.
Opisywane zjawiska są bardzo często przyczyną nieuzasadnionych reklamacji tuż po zakończeniu prac dekarskich w nowobudowanych domach. Liczba reklamacji jest większa, jeśli prace wykony-
wano jesienią, zimą lub wiosną w czasie opadów deszczu. Przed "odbiorem" dachu nikt nic nie sprawdza i nikt nie widzi mokrych fragmentów komina. Sprawa się komplikuje, jeżeli budynek wykonano latem i zaraz potem go zasiedlono, ponieważ intensywny wypływ powietrza kominem może powodować jego sprawne osuszanie. Jednak po dwóch lub trzech latach od zasiedlenia budynku może okazać się nagle, że komin przecieka przy intensywnym wietrze z deszczem. Po zgłoszeniu reklamacji zaczyna się uszczelnianie obróbek wokół komina, ale mimo zastosowania "wcięcia" obróbki w komin oraz użycia specjalnych uszczelniaczy (nawet w dużych ilościach) efekt jest prawie żaden. Woda wchodzi środkiem przez kanały komina i dzięki "oszczędnej" dziurawce płynie do środka. Radzę zatem wszystkim dekarzom, aby w umowie z klientem zaznaczali, że użycie dziurawki na budowę komina unieważnia gwarancję na wykonanie jego uszczelnienia.
autor: Krzysztof Patoka
źródło: "Izolacje" 6/2003