Re: brak spływów w łazience
autor: Picadoor » 21 sty 2011, 22:33
Witam
Wartość minimalna spadku jest określona i z tego co pamiętam to było chyba 1% - nie jestem pewny.
Po drugie wymiękasz chłopie. Warunki jakie powinieneś postawić muszą być brutalne!!!! Oczywiście dla fuszerki, cierpi ten, kto to spaprał. Więc żadne koszty z Twojej strony. Piszesz oficjalne pismo, a w nim ostrzegasz, że w wypadku...... Czyli inspektor budowlany, sprawdzenie poprawności, wypunktowanie usterek, zaangażowanie innej ekipy, faktura i koleś MUSI te koszty łyknąć, inaczej sąd mu je przypisze. Więc będzie dużo, dużo drożej niż gdyby to tu i teraz poprawił. To musisz mu uświadomić. Jak jest o drobinę myślący, to się dobrze zastanowi - jeśli sknocił, wie, że ma przechlapane i przerżnie tę sprawę w każdej instancji.
P.S.
A chociaż własnoręcznie, czytelnie na tym papierze podpisał się? No bo jeśli postawił jakąś tam parafkę i nie ma jego danych.....Zmuś jego jakoś aby uzupełnił (przypilnuj aby zrobił to przy Tobie z dokumentu tożsamości) - umowa powinna zawierać dane adresowe (aktualne), identyfikacyjne (nazwę i numer dokumentu potwierdzającego tożsamość) i wyraźne podpisy obu stron. Inaczej możesz tylko przed gmachem sądu gorzko się oblizać, umowa ma wartość papieru do d....y.
Może zapytaj w takim razie czy odprowadził od tej umowy podatki, to czuły instrument, wierz mi. Więc jeśli "zapomniał" je odprowadzić, warto może co nieco "zasugerować".
pozdro
picadoor