Witam!
Mam pewien problem związany z dociepleniem dachu i postanowiłam poszukać pomocy wśród osób, które wiedzą co nieco w tym temacie:)
Sytuacja wygląda następująco: dach jest o konstrukcji drewnianej, kąt nachylenia ok 11stopni, pokryty deskowaniem i papą, poniżej jest ocieplony strop drewniany, ale niestety ocieplenia jest za mało i w tym problem. Zastanawiam się nad jakimś optymalnym rozwiązaniem, ale jedyne co przychodzi mi do głowy to zrywanie papy łącznie z deskowaniem, położenie dodatkowej warstwy wełny i na nowo deskowanie i papa. Niestety takie rozwiązanie łączy się z dużymi kosztami i ogólnie dużo pracy przy tym jest. Od wnętrza nie można ocieplić ponieważ mieszkanie jest w drewnie i koszty byłyby jeszcze większe, więc to odpada. Przestrzeń między stropem a konstrukcją dachu nie jest ocieplana, więc od ocieplanie od zewnątrz jest bez sensu. W sumie wątpię, że da się to jakość obejść, ale pomyślałam, że warto spróbować.. może ktoś miałby jakiś ciekawy pomysł:)
Aha i jeszcze takie pytanie - czy jeśli rzeczywiście nie ma innego wyjścia, to wystarczy dołożyć wełny, czy trzeba ja wymieniać? Bo w zasadzie to dach zaczął przeciekać i się zastanawiam czy wilgoć jakoś nie dyskwalifikuje tej wełny do dalszego użytku.
Czekam na jakieś odpowiedzi:)