Molok78 napisał:
Witam.Dawno temu to przyklejano płytki na zwykłą zaprawe cementową.
Niekoniecznie. No ale ty możesz tego nie pamiętać. Pod koniec lat 70-tych pojawił się klej do płytek na bazie rozpuszczalnika NITRO, miał konsystencję średniogęstej śmietany i był koloru kremowego. Bodajby nazywał się Ceramit. Ponadto w latach "octu na półkach" (początek lat 80 - tych) ludziska radzili sobie stosując kleje do wykładzin podłogowych (do gumolitów i lenteksów). Prym wiódł najpierw Osakryl - wodnorozcieńczalny, a potem Pronalep. Zarówno jeden jak i drugi zapachem i wyglądem przypominał Butapren. Mimo, że oba kleje były wodne. Doskonale kleiły płytki, które fugowano w tamtych latach wyłącznie białym cementem.
Te kleje miały jeden feler, "bały się" wody. Przy stosunkowo długotrwałej wilgoci podłoża mogły ulec wtórnej degradacji i kafle zwyczajnie mogły "spłynąć". Co prawda nie znam takiego przypadku, ale to było realne, takie kleje.
Sam osobiście w swoim mieszkaniu położyłem na ten klej mozaikę parkietową. Kilka lat temu zmieniałem ją na panele - cóż kobiety wiecznie potrzebują jakichś zmian - i był duży problem z zerwaniem tego z podłogi.
To prawda kładło się na zaprawy cementowe. Jednak już w 83 roku pojawiły się pierwsze kleje do płytek, na bazie cementu. Przynajmniej w moim regionie zamieszkania.
pozdrawiam