Witam serdecznie.
Mam problem i już naprawdę nie wiem co zrobić.
Mieszkam w domu około 60 letnim. Od czasu zamontowania okien plastikowych na ścianach zaczął pojawiać się grzyb, były to niewielkie plamy.
Jednak od wiosny tego roku, kiedy padały bardzo obfite deszcze, została zalana piwnica i dwa pokoje na dole, zostały one osuszone, piwnica także, jednak większy problem pojawił się na piętrze.
W kuchni i jednym pokoju, które znajdują się tam gdzie osuszony pokój i piwnica, zaczęły dosłownie przemakać ściany, aktualnie calutkie są wilgotne. Niedawno, na jesień została ocieplona ta ściana, reszta budynku jest nieocieplona. Sciany te zaczynały wysychać, pomieszczenia były wietrzone, osuszane nagrzewnicą. Problem pojawił się gdy spadł śnieg. W rogach ścian przy suficie są mokre plamy i w pokoju, i w kuchni. W pokoju przemaka także dolna ściana.
Mam więc pytanie, czy ocieplenie całego budynku na wiosnę, osuszenie ścian i usunięcie grzyba który powstaje, spowoduje, że ściany nie będą chłonąć wilgoci? Czy problem tkwi w czymś innym?
Dla informacji ściany na poziomie tych dwóch pomieszczeń są z 'hasia' ( nie wiem jak się to inaczej nazywa i pisze)
W innych pomieszczeniach domu ściany nie przemokły. Piwnica i zalane pokoje są na pewno wysuszone, wilgoć i grzyb się w nich nie pojawia, nawet teraz, gdy są mrozy.
I jeszcze jeden problem. Przy oknach w tych dwóch pomieszczeniach ściany też są mokre, zaczyna wychodzić pleśń, na oknach skrapla się woda. Czytałam że problemem mogą być zbyt szczelne okna, które uniemożliwiają wymianę powietrza. Więc czy zamontowanie nawiewników okiennych poprawi wentylację i zniknie problem skraplania wody?
Bardzo proszę o porady.