Witam.
Po kolei i na temat :
Fidel pisze:Moje przypusczenia sie potwierdzily oczywiscie i na krotkim odcinku kabla prosto z rolki wystepuje to samo zjawsko.
Słuszne przypuszczenia
Fidel pisze:A na moje pytanie nie sprobowal odpowiedziec nikt. Dziekuje wszystkim za pomoc. Temart można zamknąć.
No to ja spróbuję :
Kolega sobie życzy wykładu na temat analizowania zjawisk występujących w polu elektrycznym ?
A chodził Kolega kiedyś do szkoły (podstawowej), przerabiał przedmiot o nazwie fizyka ?
O ile się nie mylę, były takie zagadnienia jak np. "przewodnik umieszczony w polu elektrycznym", "pole magnetyczne wokół przewodnika z prądem", "zjawisko indukcji dla przewodnika umieszczonego w polu elektrostatycznym" - prawo Faradaya dla pola elektrostatycznego.
Dochodzi również pojęcie "potencjał elektryczny".
Teraz pora na poznanie zasady działania neonowego wskaźnika napięcia, składającego się z niewielkiej lampy wyładowczej jarzeniowej i rezystora kilkumegaomowego.
Lampa ta posiada dwie elektrody umieszczone blisko siebie otoczone wypełnionym gazem.
Próbnik ten reaguje na pole elektryczne wokół przewodnika będącego na potencjale wyższym niż ok. 60 V prądu przemiennego w stosunku do ziemi.
Mamy tu do czynienia z tzw. jonizacją gazu pod wpływem pola elektrycznego, wzrost energii jonów i zamianę ich na energię świetlną, co jest uwidaczniane w "próbniku".
Innym słowy, zostaje zachwiana równowaga jonów gazu w neonówce dzięki różnicy potencjałów pomiędzy ciałem człowieka a "fazą".
Ale dochodzi tu dodatkowe zjawisko - "indukowanie się zmiennego pola elektrycznego" na sąsiednim, równoległym przewodzie biegnącym obok przewodu pod napięciem/potencjałem 230V w stosunku do ziemi (ale nigdzie nie podłączony). I tu, i tu nie płynie prąd dotąd, dopóki nie sprowokujemy tego zewnętrzną ingerencją.
Czyli już wiemy - zmienny potencjał na przewodzie prowokuje świecenie neonówki, ale również zmienny potencjał pojawiający się na sąsiednich przewodach jest wystarczający do wyindukowania napięcia i dlatego ona świeci.
Przyłożenie do neonówki napięcia przemiennego powoduje cykliczne zamienianie się rolami anody i katody i w efekcie rozbłyskanie gazu na przemian wokół obu elektrod.
Wobec faktu, że gaz świeci tylko wokół katody można tą metodą zbadać polaryzację napięcia stałego.Wystarczy sąsiedni przewód podłączyć pod potencjał ziemi, zjawisko zniknie. Zniknie dlatego, że ………. tu potrzeba kolejnego, obszernego opracowania.
Takiego jak wzajemne oddziaływanie przewodników z prądem itd.
Tutaj nie ma już różnicy potencjałów ziemia-człowiek (pewnie jakieś mikro jest, ale zbyt małe do jonizacji gazu w neonówce), to i nie ma możliwości jej świecenia.
Trzeba by było rozwinąć opracowanie na temat teorii obwodów, ale czy o to chodzi ?
Reasumując - szanujący się elektryk wie, co z tym fantem zrobić.
Praktyczne wykorzystanie opisanych zjawisk jest chlebem powszechnym powyższego.
Poznanie przyczyn, obsługa mierników, przyrządów i wskaźników to połowa sukcesu w zawodzie. Po prostu trzeba wiedzieć, co, jak i dlaczego.
Powracając do wypowiedzi Kolegi (Fidel) na temat znajomości elektryków zasad montażu instalacji -
no cóż, widocznie nie byli to elektrycy w pełni tego słowa znaczeniu, lub ... skończyli edukację 30-40 lat temu i
"zostali na peronie, gdy pociąg z postępem odjechał".
Fidel pisze:Czy Wam sie to podoba czy nie, bede mial w domu porzadna instalacje
Życzę sukcesów na tym polu.