Proszę o opinię czy coś można zrobić w następującej sprawie.
Kupiliśmy z mężem mieszkanie na ostatnim piętrze w bloku (4piętra). Budynek administruje wspólnota. Oryginalnie w bloku wszyscy lokatorzy z wyjątkiem ostatnich pięter posiadali balkony. Potem również właściciele tych ostatnich dobudowali/dostawili balkony. Niestety wyjątek stanowi mieszkanie, które nabyliśmy- poprzedni właściciel nie zdecydował się na balkon. My niewyobrażamy sobie życia bez balkonu. Absolutnie wszystkie mieszkania na ostatnich piętrach na całym osiedlu posiadają już własne "wybiegi". Właśnie wróciliśmy od sąsiada z dołu, który dobudował sobie strycho-pawlacz pod daszkiem- na poziomie naszego balkonu. Nie ma tam wylanego betonu- sufit przykryty jest deskami. Właściciel nie zgadza się na likwidację tego "pawlacza" który znajduje się w miejscu, gdzie powinien być nasz balkon.
Czy w takiej sytuacji jesteśmy w stanie cokolwiek zrobić bez zgody sąsiada z dołu?