Witam, jestem nowy ale to forum jest super kopalnią wiedzy, po nocach siedzę i czytam.
do rzeczy. buduję pod Łodzią domek parterowy 155mkw użytkowej, zabudowy 192mkw. jestem na etapie kończenia ścian fundamentowych z bloczków, czeka mnie izolacja fundamentów.
grunt jest gliniasty, jak kopali studnie (26metrów) mówili że od powierzchni do 3 metra glina, później zaczyna się glina wodnista. od zeszłego roku poziom wód w gruncie i tych podpowierzchniowych i tych na 26m się nie zmienił - tak potwierdza sąsiad który od roku walczy z budową.
wiem że opaskę drenującą powinienem założyć, ale co zrobić z wodą? studnia chłonna bez dna do 3 metrów głębokości?
budynek będzie podsypany ziemią czarną około 80cm - ciężko to uśrednić bo działka ma delikatny spadek - po jednej stronie będzie 90, po drugiej 60cm podwyższenia.
jak wczoraj skończyły mi się o 2 w nocy siły na czytanie kolejnych wątków myślałem w wyrze i coś takiego wymyśliłem:
oprócz tego normalnie grunt na ściany, z 2 x dispirbit, styropian 10cm z siatką i znowu dispirbit 2 warstwy plus folia kubełkowa.
bardzo to głupie co wymyśliłem?
ps. pana Tomasza Brzeczkowskiego proszę o niezabieranie głosu w tym wątku, nie zakazuję ale uprzejmie proszę.