***** = PARTACZE
Moderator: Redakcja e-mieszkanie.pl
***** = PARTACZE
Przestrzegam przed firmą ***** Takich partaczy jeszcze nie widziałem. Okienka zamówiłem w kwietniu i miały być na początek maja. Przyjechały oczywiście tydzień po terminie. Zostały zamontowane nieprawidłowo, zostało zamocowanych za mało dybli. Ale najgorszą fuszrkę odstawili z oknem tarasowym. Zostało źle wymierzone i nie mieściło się w otwór w murze. A co zrobili panowie z *****? Wcisnęli je na siłę!!! W tej chwili ościeżnica jest okropnie spaczona. Na górze ma 3 cm mniej szerokości niż w środku. Okno zostało zareklamowano. Po pierwszej wizycie przedstawiciel stwierdził że okno można poprawić na miejscu, zamontował jakiś hamulec, ale problem nie zniknął. Po pokazaniu ramy która taerz zamiast prostej przypomina łuk, pan stwierdził że za okna łukowate ludzie dopłacają a nam się nie podoba!!! Jak można się domyśleć Pan szybko "zakończył" swoją pracę w firmie. Także zwolniony został przedstawiciel który robił wymiary okien. Kolejny pan Przyjechał i znowu przyjął reklamacje, mówiąc że okno będzie w ciągu trzech tygodni i będzie osobiście kierował całą reklamacją. Minęły 3 tygodnie a po onie ani widu, ani słychu. Po telefonie oznajmili że okno jest wyprodukowane i czeka na transport. Minął kolejny tydzień, kolejny, i jeszcze kolejny, nie dostałem od ***** żadnego telefonu, a ja dzwoniłem chyba z 10 razy. Reklamacja została zgłoszona w maju a mamy koniec sierpnia i okienka jeszcze nie ma. Sprawa napewno zakończy się w sądzie. PRZESTRZEGAM PRZED *****
-
budowlaniec
- Początkujący

- Posty: 2
- Rejestracja: 20 paź 2006, 10:47
Re: ***** = PARTACZE
Nie ukrywam, że pracując w branży stolarki otworowej współpracowałem min. z *****.
Sprawy tej zupełnie nie znam...
Jeżeli pracownik został zwolniony, albo ukarany w inny sposób to chyba firma poczuwa się do odpowiedzialności za ten błąd.
Z drugiej strony jeżeli w umowie wyraźnie zaznaczone są podziały, wymiary i kolorystyka okien...? Podpisując się przejmujemy odpowiedzialność za zamawiany towar wyszczególniony w zamówieniu!
Rozumiem, że klienci nie są profesjonalistami żeby robić pomiary, ale ZASADA jest prosta umowy się czyta, cokolwiek kupujemy! NIE MA LUDZI NIEOMYLNYCH!
Branża budowlana jest na tyle niewdzięczna, że wszystkie ustalenia trzeba mieć na piśmie. Okna za duże? Może murarze zrobili wylewkę 2 cm za wysoko? Z drugiej strony 2 cm mozna bez problemu skuć... dodać poszerzenia, osadzić niżej... dlaczego nikt nie dopilnował tego podczas montażu? z dobrym sprzętem straci na to ok 1-2 godziny. Jak w ogóle można wstawić większe okno w mniejszy otwór??
I jeszcze jedna sprawa, w takich sytuacjach każda firma jest w stanie wyprodukować okno w 3 do maksymalnie 5 dni! Należy jedynie dowieść, że zamawiany towar jest niezgodny z dostarczonym!
Jak wspominałem zupełnie nie znam tej sprawy, przykro mi, że zaistniała taka sytuacja, ale widze tu parę niedomówień...
co do terminów... no niestety każdy chciałby żeby był podany z dokładnością do 1 dnia, ale w tej chwili na rynku budowlanym sytuacja jest taka, że dobrzy specjaliści są rozchwytywani. Jedno przesuniecie na jednej budowie rodzi kolejne na kolejnej...
Jeżeli komuś zależy na dokładnym terminie to handlowiec wyznacza (przynajmniej powinien) dłuższy termin oczekiwania, ale pewny i resztę prac budowlanych można spokojnie dostosować...
Dzwonić do firmy? Próba dodzwonienia się do jakiejkolwiek firmy może miec powodzenie wczesnym rankiem albo późnym popołudniem! Proszę mi uwierzyć, że żadna prywatna lub państwowa firma nie pozwoli sobie na zatrudnienie kilku pracowników do odbierania telefonów! Może to niedbałość o klienta... ale sam również miałem wielokrotnie takie sytuacje np. z dostawcami usług telefonicznych...
Życzę jedynie pozytywnego załatwienia sprawy.
Sprawy tej zupełnie nie znam...
Jeżeli pracownik został zwolniony, albo ukarany w inny sposób to chyba firma poczuwa się do odpowiedzialności za ten błąd.
Z drugiej strony jeżeli w umowie wyraźnie zaznaczone są podziały, wymiary i kolorystyka okien...? Podpisując się przejmujemy odpowiedzialność za zamawiany towar wyszczególniony w zamówieniu!
Rozumiem, że klienci nie są profesjonalistami żeby robić pomiary, ale ZASADA jest prosta umowy się czyta, cokolwiek kupujemy! NIE MA LUDZI NIEOMYLNYCH!
Branża budowlana jest na tyle niewdzięczna, że wszystkie ustalenia trzeba mieć na piśmie. Okna za duże? Może murarze zrobili wylewkę 2 cm za wysoko? Z drugiej strony 2 cm mozna bez problemu skuć... dodać poszerzenia, osadzić niżej... dlaczego nikt nie dopilnował tego podczas montażu? z dobrym sprzętem straci na to ok 1-2 godziny. Jak w ogóle można wstawić większe okno w mniejszy otwór??
I jeszcze jedna sprawa, w takich sytuacjach każda firma jest w stanie wyprodukować okno w 3 do maksymalnie 5 dni! Należy jedynie dowieść, że zamawiany towar jest niezgodny z dostarczonym!
Jak wspominałem zupełnie nie znam tej sprawy, przykro mi, że zaistniała taka sytuacja, ale widze tu parę niedomówień...
co do terminów... no niestety każdy chciałby żeby był podany z dokładnością do 1 dnia, ale w tej chwili na rynku budowlanym sytuacja jest taka, że dobrzy specjaliści są rozchwytywani. Jedno przesuniecie na jednej budowie rodzi kolejne na kolejnej...
Jeżeli komuś zależy na dokładnym terminie to handlowiec wyznacza (przynajmniej powinien) dłuższy termin oczekiwania, ale pewny i resztę prac budowlanych można spokojnie dostosować...
Dzwonić do firmy? Próba dodzwonienia się do jakiejkolwiek firmy może miec powodzenie wczesnym rankiem albo późnym popołudniem! Proszę mi uwierzyć, że żadna prywatna lub państwowa firma nie pozwoli sobie na zatrudnienie kilku pracowników do odbierania telefonów! Może to niedbałość o klienta... ale sam również miałem wielokrotnie takie sytuacje np. z dostawcami usług telefonicznych...
Życzę jedynie pozytywnego załatwienia sprawy.
-
budowlaniec
- Początkujący

- Posty: 2
- Rejestracja: 20 paź 2006, 10:47
za mało??
Co to znaczy za mało dybli? Proszę mi to wyjaśnić. Czy prace montażowe odbierał ktokolwiek? Co ile cm powinne być dyble/kotwy? "za mało" zbyt dużo mi nie mówi.
Z drugiej strony nie może ich być również zbyt wiele!
Uważam, że koszt dybli/kotw jest na tyle niski, że każda firma jest w stanie na życzenie zamocować je co 3 cm!
Nie chcę odwracać "kota ogonem", ale rzucając takie stanowcze oskarżenia należy je staranniej precyzować.
Z drugiej strony nie może ich być również zbyt wiele!
Uważam, że koszt dybli/kotw jest na tyle niski, że każda firma jest w stanie na życzenie zamocować je co 3 cm!
Nie chcę odwracać "kota ogonem", ale rzucając takie stanowcze oskarżenia należy je staranniej precyzować.
nie jestem profesjonalistą
Niestety nie wszyscy muszą znać się na wszystkim, nie jestem budowlańcem i nie znam się na budownictwie.
Pdpisując umowę z firmą budowlaną liczę na ich profesjonalizm i doświadczenie. Tak samo jest np. przy kupnie samochodu, wybieramy markę, model itd. i liczymy na to, że po przekręceniu kluczyka samochód odpali i spełni nasze oczekiwania. Nie musimy znać się na mechanice.
Niestety firma ***** jak i wiele innych przedstawia swoim klientom takie umowy, że nawet w przypadku błędnie pomierzonych okien, źle zamówionych dodatków, kolorystyki jesteśmy zobowiązani zapłacić. my, klienci oczekujemy, że płacąc słone pieniądze, ciężko i uczciwie zarobione wszystko będzie cacy... nie w tej firmie... tutaj liczy chyba się szczeście, ekipy montażowe to loteria... pewnie porozdzielali 1 fachowciec do każdej ekipy a reszta to kolesie z ulicy. Montują okna na akord, więc liczy się sztuka a nie satysfakcja klienta, a przecież w tej branzy 50% to dobry montaż! Co do terminów... makabra, nie liczcie na umówienie się nawet co do 2 dni, ekipy są przydzielane z dnia na dzień (wyciągnąłem tą informację po tym jak godzinę jechałem po nich za spóźnienie, a przecież jedno spóżnienie rodzi kolejne a ja miałem poumawianych FACHOWCÓW)... w umowie jest, że termin może ulec zmianie w związku z zaistniałymi przeszkodami tzn. w oczach panów z ***** = pier... muchy na ścianie. Szkoda, że nie wczytałem się w umowę. Usprawiedliwia mnie, że znanym marką się ufa... no niestety... nawet nie myślę co będzie z serwisem, a po montażu niestety będzie konieczna jego wizyta...
co tu dużo pisać. Produkt mają dość dobry, ceny chyba najwyższe w regionie. Konkurencyjny Lech (nie reklamuję, tak tylko sprawdziłem) ma profil 5 komorowy ok 71mm tylko 3 mm różnicy od ich 6 komorowego, a ceny na kolorze.... makabryczna różnica. Zresztą nie wiem jak Lech, ale oknocid jak i wiele iccnych firm sczyci się super grubymi profilami itd. ale montuje okucia skrzydeł na 1 wkręt w stal, reszta w plastik, czyli wyrwać je można 1 kopnięciem (1 element okucia odpadł podczas montażu, za chyba mocno przykręcili, pisałem już=akord). Nie znam się na tym, tak skomentował to fachowiec, budowlaniec gdy poprosiłem go o opinię. Powiedział, że opłacało by się kupienie tego ale w witrynie, bo nie będzie po kilku latach problemu z wypatrzaniem i osiadaniem okien. Dałem się namówić... nigdy więcej. Cholera, czy w tym kraju nic nie idzie załatwić bez znajomości?
Pdpisując umowę z firmą budowlaną liczę na ich profesjonalizm i doświadczenie. Tak samo jest np. przy kupnie samochodu, wybieramy markę, model itd. i liczymy na to, że po przekręceniu kluczyka samochód odpali i spełni nasze oczekiwania. Nie musimy znać się na mechanice.
Niestety firma ***** jak i wiele innych przedstawia swoim klientom takie umowy, że nawet w przypadku błędnie pomierzonych okien, źle zamówionych dodatków, kolorystyki jesteśmy zobowiązani zapłacić. my, klienci oczekujemy, że płacąc słone pieniądze, ciężko i uczciwie zarobione wszystko będzie cacy... nie w tej firmie... tutaj liczy chyba się szczeście, ekipy montażowe to loteria... pewnie porozdzielali 1 fachowciec do każdej ekipy a reszta to kolesie z ulicy. Montują okna na akord, więc liczy się sztuka a nie satysfakcja klienta, a przecież w tej branzy 50% to dobry montaż! Co do terminów... makabra, nie liczcie na umówienie się nawet co do 2 dni, ekipy są przydzielane z dnia na dzień (wyciągnąłem tą informację po tym jak godzinę jechałem po nich za spóźnienie, a przecież jedno spóżnienie rodzi kolejne a ja miałem poumawianych FACHOWCÓW)... w umowie jest, że termin może ulec zmianie w związku z zaistniałymi przeszkodami tzn. w oczach panów z ***** = pier... muchy na ścianie. Szkoda, że nie wczytałem się w umowę. Usprawiedliwia mnie, że znanym marką się ufa... no niestety... nawet nie myślę co będzie z serwisem, a po montażu niestety będzie konieczna jego wizyta...
co tu dużo pisać. Produkt mają dość dobry, ceny chyba najwyższe w regionie. Konkurencyjny Lech (nie reklamuję, tak tylko sprawdziłem) ma profil 5 komorowy ok 71mm tylko 3 mm różnicy od ich 6 komorowego, a ceny na kolorze.... makabryczna różnica. Zresztą nie wiem jak Lech, ale oknocid jak i wiele iccnych firm sczyci się super grubymi profilami itd. ale montuje okucia skrzydeł na 1 wkręt w stal, reszta w plastik, czyli wyrwać je można 1 kopnięciem (1 element okucia odpadł podczas montażu, za chyba mocno przykręcili, pisałem już=akord). Nie znam się na tym, tak skomentował to fachowiec, budowlaniec gdy poprosiłem go o opinię. Powiedział, że opłacało by się kupienie tego ale w witrynie, bo nie będzie po kilku latach problemu z wypatrzaniem i osiadaniem okien. Dałem się namówić... nigdy więcej. Cholera, czy w tym kraju nic nie idzie załatwić bez znajomości?