Panie Tomaszu, zamiast siedzieć całymi dniami i nocami na forach zapraszam do Małopolski na demontaż kilku miejscowych zasobników elektrycznych i małych podgrzewaczy - według Pana szczyt oszczędności, a według użytkowników koszmarne koszty eksploatacji (a jeszcze podwyżki prądu nie było).
Dobrałem dla całego domu (3 rodziny, wspólny system grzewczy, dojdzie im i wspólna woda) centralny, duży zasobnik z oczywiście płaskimi kolektorami słonecznymi i sterowaną cyrkulacją. Za miesiąc - dwa zobaczymy w praktyce, jak im rachunki "wzrosną" po montażu kolektorów
I co? Przyjeżdza Pan posprawdzać liczniki i aktualne prognozy, by za rok udowodnić mi, jak im rachunki wzrosły
Przecież podobno (oczywiście tylko według pańskiej wiedzy tajemnej) kolektory zwiększają rachunki
Ale wracając do normalności:
Bachus, zaznaczam od razu, że nie mierzyłem samodzielnie uzysków kolektorów próżniowych Hewalexa, ani nie mam czasu grzebać po necie i szukać wyników testów z danej lokalizacji - ale na logikę to absolutny szczyt techniki solarnej (jak słusznie zauważył Posiadacz), bo:
- bardzo niskie straty i najwyższe uzyski- tylko jedna rura próżniowa
- na pewno przy przegrzaniu nie niszczą tak glikolu jak inne, z uwagi na zasilanie od dołu - tylko niewielka część glikolu odparuje i kolektory stoją puste na parze i nic się nie dzieje, a nie w kółko odparowują/skraplają ten sam glikol
- nie ma żadnych problemów z przenikaniem ciepła od absorbera do rurki miedzianej
- żadnych heat-pipów, najkrótsza droga transportu ciepła od Słońca do glikolu
- już nie wspomnę, że to polska i europejska produkcja, a nie chiński szajs
O co więc chodzi z Twoimi zastrzeżeniami? Na Twojej stronie znalazłem dobre porównanie (dziękuję za jasne wytłumaczenia i przypomnienie zasad, bo na co dzień nie siedzę w próżniówkach), ale dalej wynika z przedstawionych przez Ciebie liczb, że kolektor Hewalexa KSR-10 jest najlepszy, choć niektóre kolektory lekko go przewyższają mocą - tylko dzięki obecności lustra. Hewalex lustra nie ma, bo doszedł do wniosku, że lustro jednak globalnie niewiele lub nic nie daje - ponieważ dzięki obecności lustra próżniówki całą zimę stoją pod śniegiem. Przy braku lustra śnieg się aż tak nie gromadzi, i rury mogą szybciej zacząć pracę. Na dodatek kto by tam lustro czyścił, a co jest warte brudne lustro?