Nie wiem ile temperatury wytrzymają te 1000 L plastikowe baniaki w koszyczku, często używane do np. trzymania deszczówki. Koszt jednej to 200 zł. Wtedy wstawiamy do pomieszczenia wewnątrz domu kilka takich baniaczków (szczelnie zamkniętych, aby wilgoć nie rozchodziła się po chacie, pomieszczenie solidnie
izolujemy cieplnie (trzeba przeliczyć grubość), wężownice grzejne ładowane kolektorami układamy przy dnie, i można by wykorzystać to ciepło np. podgrzewając przepływające przez pomieszczenie świeże powietrze po rekuperatorze a przed instalacją nawiewną i rozmieszać wentylacją po domu - cała instalacja musi mieć sens ekonomiczny, czyli zarobić na siebie w kilka lat, a nie kupić bufor za 15 000 zł i oszczędzić stówkę rocznie, na pracę pomp obiegowych kilku wymienników można wydać spokojnie do 1000 zł rocznie. Sam widziałem dwa tygodnie temu taką instalację "odzyskującą energię", gdzie same pompy obiegowe chodzące non-stop brały ponad 300 W prądu
za sam ten prąd dałoby się ogrzać tę chatę jakąś PC bez kombinacji
Dlatego trzeba prosto i pomysłowo - ktoś w końcu wymyśli skuteczny i tani system