Istotnie Panie Brzęczkowski.
Artykuł nafaszerowany demagogią i fałszem. Oprócz zdań prawdziwych, aż się roi od nieprawdy lub wręcz niewiedzy. Nie znam autora, ale z chęcią wymienię poglądy - na każdych łamach.
Oto przykłady niedorzeczności:
Do zapewnienia komfortu temperaturowego w domu pasywnym ma wystarczyć ciepło produkowane przez urządzenia elektryczne (komputery, żarówki, lodóki itp), ciepło emitowane przez mieszkańców, pozyskiwane ze słońca czy odzyskiwane z wentylacji mechanicznej, a w obliczu skrajnie niekorzystnych warunków zewnętrznych wspomagane systemem grzewczym opartym o pompę ciepła, kocioł elektryczny czy na biomasę. Warto w tym miejscu wspomnieć, że zdecydowanie się na ogrzewanie domu w razie konieczności prądem czy pompą ciepła pozwala zrezygnować z budowy komina - po prostu nie będzie on do niczego potrzebny bo dom nie będziemy produkowali spalin.
O zawilgocenie ścian zaizolowanych od wewnątrz nie ma się co martwić, gdyż wilgoć z pomieszczeń usuwana będzie przez wentylację mechaniczną.
W domu pasywnym dzięki zastosowaniu rekuperatora praktycznie całe ciepło z wyrzucanego powietrza jest odzyskiwane i przekazywanie z powrotem do budynku.
do zapewnienia komfortu cieplnego w domu takim potrzebujemy naprawdę minimalnej ilości energii grzewczej, gdyż budynek po prostu jej nie traci.
W razie potrzeby można bez problemu otworzyć wszystkie okna czy drzwi.
Opierając się na dotychczasowych doświadczeniach można stwierdzić, że budowa domu pasywnego jest o około 20 % droższa od budowy tradycyjnej.
Nie wnikając w pozostałe, odniosę się tylko do ostatniego przykładu.
1. Nikt nie ujawnił obliczeń porównawczych kosztów inwestycyjnych dla dwóch takich samych kubaturowo i architektonicznie domów. Te dane trzepie się z rękawa! Wykonywałem takie obliczenia - niejednokrotnie. Koszt domów pasywnych jest wyższy od 80 do 150 % - zależnie od standardu.
2. Oprócz kosztów inwestycyjnych, niezwykle ważnym wskaźnikiem są koszty eksploatacyjne i te także są na niekorzyść tych pierwszych, chociaż różnice tu są znacznie mniejsze.
3. Domy pasywne mają zbyt krótki żywot, żeby piać peany. Poczekamy 5-6 lat i wtedy dokonamy ich oceny. Teraz, to bardziej moda i chęć zaistnienia na rynku, niż racjonalność, powoduje namawianie do tych rozwiązań. Dlaczego? Z prostego powodu: domy pasywne mają więcej wad niż zalet. Ale poczekamy - zobaczymy.
4. Prawdą jest, że coraz wyższy koszt źródeł energii będzie wymuszać budowanie domów coraz mniej energochłonnych, ale też prawdą jest, iż wcale nie domy pasywne będą jedynym ratunkiem. Jest kilka innych sposobów - eliminujących wady domów pasywnych oraz pozwalających zmniejszać zapotrzebowanie energii do minimum i po najniższych kosztach inwestycyjnych przy najniższych kosztach eksploatacyjnych.
Jeśli kogoś interesują szczegóły moich rozważań na temat domów o niskim zapotrzebowaniu na energię, lada dzień podam tytuły prasy, gdzie będą zamieszczone te artykuły.
Jerzy Zembrowski
BAZA DORADZTWA BUDOWLANEGO BDB