Forum budowlane, budowa domu, koszty budowy domu, ile kosztuje budowa domu

Zastanawiam się nad rozwiązaniem do swojego domu. Podoba mi się połączenie salonu z kuchnią. Obawiam się jednak, że zapachy, które będą się wydzielały podczas gotowania rozejdą się po całym domu. Czy jest na to jakiś konkretny sposób, żeby temu zapobiec bez konieczności oddzielenia pomieszczeń?

ostatnio robiłem w bloku z 25 metrowego pokoju kuchnio-salon i powiem ze pomysł całkiem niezły aczkolwiek nietypowy jak na blok poniewaz troche zabawy papierkowej i robocizny z doprowadzeniem gazu , wody i wentylacji.ale klijent uzyskał dodatkowy mały pokoik.co do zapachow to beda i trzeba sie z nimi liczyc.zastosowanie odpowiedniego wyciagu pomaga ale nie załatwi problemu.za to sa pewne plusy takiego rozwiazania-przychodza znajomi i mozna ich swobodnie posadzic i działac cos w kuchni bez straty komunikacji z nimi.moim zdaniem bardzo dobry pomysł.jestem za.pozdrawiam

Dzięki za odpowiedź, odnosząc się do Twojej ostatniej pracy, czy ścianę dzielącą te dwa pomieszczenia całkowicie usunąłeś czy zrobiłeś coś z nią ciekawego, jakieś półeczki z halogenami, zaokrąglone przejście itp.

wyglada to narazie tak.dalsze fotki dodam jak juz beda meble itd.
za bardzo nie mogłem nic zaszalec bo ten pokoik ma tylko 25 m.nic nie buzyłem bo to blok i sciany zelbet.jedyne akcentem oddzielajacym kuchnie od salonu jest sufit podwieszany oraz na podłodze pas kafli.wszystko zalezy od metrazu.moim zdaniem robienie jakis kombinacji z łukami to kiepski pomysł chyba ze to bardzo duzy łuk nie zaslaniajacy drogi komunikacyjnej.np filar 10 cm przy scianach z zaokragleniem 10 cm na sufit.wtedy w tym łuku mozna dac jakies halogenki.jednak bardziej byłbym na zrobieniu jakiegos bajeru na suficie oddzielajacego salon od kuchni

Kwestia dobrej, silnej wentylacji. Ale trudno się ustrzec by nie pachniało w domu jeśli w kuchni coś się gotuje. Otwarte okna , przeciągi - nie da się całkowicie tego wyeliminować. A jeśli gotuje się coś porządnego, coś dobrego - dlaczego te zapachy mają przeskadzać. Są niektóre niezbyt ciekawe, np. smażenie ryb, czy przypalone mleko, gotowanie kiszonej kapusty.
Pozdrawiam
LIBER

Zgadzam się z powyższą opinią. Mając salon z aneksem kuchennym,warto pamiętać o dobrej wentylacji i zainstalować dodatkowy nawiew. Inaczej zapachy będzie czuł każdy z domowników:)

moja siostra ma połączony salon z kuchnią i jest wszystko w porządku. Nad kuchenką ma tylko okap i w salonie nic nie śmierdzi jak gotuje.

Wentylacja, porządny okap i nie ma nad czym się zastanawiać. Byle zrobić to porządnie, za pomocą dobrej ekipy, żeby potem nie narzekać!

dobry nawiew też nie załatwia do końca sprawy bo jaki by niebył to i tak zapachy się będą rozchodzić - poprostu już z tym trzeba się liczyć przy takim połączeniu. Można troche to tylko zredukować właśnie takimi rozwiązaniami

Zależy też od tego jak często gotujemy i co. Ja jestem zwolennikiem kuchni w osobnym pomieszczeniu, przynajmniej mozna sobie odpocząć od domowych hałasów, uff.

a nie lepiej w sypialni odpocząć?

niestety nie da sie calkowicie wyeliminować zapachów z kuchni, dobra wentylacja jak juz pisali inni to koniecznosc, ale z drugiej strony salon+kuchnia to swietne rozwiazanie

Salon łączony z kuchnią sprawdza się w momencie, gdy nie ma rodziny...
Jeśli rodzina się powiększa, więcej się gotuje, więcej zapachów, to takie połączenie nie jest korzystne - przynajmniej w mieszkaniu.


______________________________
proste i estetyczne komody sosnowe

Odpowiedni okap załatwi problem zapachów. Co do funkcjonalności, to jeżeli ma się małą kuchnię i salon to wyburzenie ściany dzielącej na pewno doda więcej przestrzeni. Jednak jeżeli nie brakuje Ci miejsca, to na pewno lepiej będzie mieć oddzielnie salon oraz kuchnię.

Z doświadczenia wiem iż nie jest to najlepsze rozwiązanie.
Tak jak piszesz - nie mozna nic zrobic w kuchni , wszystkie zapachy patelni, oleju lub z piekarnika odrazu mamy w pokoju i meble nam przesiąkną olejem i zapachami. Nie jest to miłe.

Moim skromnym zdaniem - unikałbym łaczenia miejsc kuchnego z pokojem gdzie przebywaja goscie/salonem.

Pozdrawiam,
Bogdan