Forum budowlane, budowa domu, koszty budowy domu, ile kosztuje budowa domu

Zastanawiam się nad kupnem deski toaletowej wolnoopadającej.
Pytanie tylko czy w praktyce faktycznie to się sprawdza, czy jest tylko zbędnym bajerem? Obawiam się też tego, czy cały ten "mechanizm" w takiej desce zbyt szybko się nie psuje i nie trzeba jej wymieniać co chwilę.
Jeśli ktoś z Was ma taką deskę to będę wdzięczny za opinie.

Dobry wątek, podłączam się. Jestem też ciekawy z czego wykonane są tego typu deski. No bo chyba plastik w takim wypadku to odpada?

Te deski są na świecie od wielu lat.
Mechanizmy są zależne od ciężaru materiału plastik, aluminium, płyta MDF, stal nierdzewna, ciężki akryl jak szkło.
Niektóre z mechanizmów mają regulację ale to chyba rzadkość na rynku w Polsce.
Generalnie polecam, nic się nie psuje jak użytkownik deski nie przyśpiesza jej opadania naciskając ręką, to działa tak jak samozamykacze w drzwiach.
Mam w użytkowaniu najstarszą ok. 15 lat ciężki materiał / delikatnie już ma dość , dzieci zabawą mi ją dorobiły/ i taką 4 letnią z plastiku firma Turecka / najlepszy fajans, umywalki i sedesy zaopatrująca Niemcy / ta działa idealnie.

Ja nie polecam. O ile w chacie przy dzieciach u siebie w domu fajnie bo nie piardolnie deską o klopa to w gościach już gorzej. Syn do spółki ze mną załatwił już 3 Cersanity u znajomych. W domu się przyzwyczaisz że deska sama opada a u kogoś? Srrrruu i popękało. Głupia sprawa na imprezie u znajomych rozwalić im kibel.

ja mam i sobie chwalę. zniknął problem ciągłego trzaskania deską w toalecie, a do tego jest bezpieczna dla dzieci, które często lubiły przytrzasnąć sobie palce Oczywiście można stwierdzić, że jest to niepotrzebny gadżet, ale ja uważam, że jest to pewna wygoda, która ułatwia użytkowanie toalety. co do wykonania takiej deski to moja jest z duroplastu. Na innych tworzywach się nie znam. A co do psucia się, to mam swoją około 2 lat i nic się nie dzieje.
ale popieram, że trzeba uważać w innych toaletach, bo człowiek się przyzwyczaja

Aa, czyli plastik też wchodzi w grę. W sumie z tym przytrzaskiwaniem palców to potwierdzam, bo u nas też się zdarza, choć teraz dzieci są już bardziej uważne. A dużo więcej trzeba zapłacić za taką deskę?

Wiadomo, że są tańsze i droższe te deski. Ja za swoją dałem jakoś około 100 zł, dokładnie nie pamiętam W każdym razie są one już na tyle popularne, że nie kosztują majątku.
A jeszcze co do zalet takich desek to przypomniał mi się artykuł na ten temat, który czytałem http://www.lazienkaplus.pl/pl/porady/wo ... edesowa/30 Swoją deskę zamawiałem właśnie w tym sklepie, przy okazji kupna innych rzeczy do remontu łazienki. I właśnie z tej strony czerpałem dużo porad dotyczących urządzania łazienki

admowski pisze:Zastanawiam się nad kupnem deski toaletowej wolnoopadającej.
Pytanie tylko czy w praktyce faktycznie to się sprawdza, czy jest tylko zbędnym bajerem? Obawiam się też tego, czy cały ten "mechanizm" w takiej desce zbyt szybko się nie psuje i nie trzeba jej wymieniać co chwilę.
Jeśli ktoś z Was ma taką deskę to będę wdzięczny za opinie.

mi się właśnie zepsuła po 2 latach

Dzięki za te wszystkie Wasze szczegółowe wypowiedzi i za linka do tego poradnika łazienki plus.
Poczytałem, przejrzałem ceny i właściwie to już zdecydowałem, że kupuję. Pozostało mi tylko wybrać model.
Mrocznywilk, a jaką miałeś ta deskę? To będę wiedział jakiej nie kupować

Nie psuje się tak prędko, przynajmniej u mnie nie i jest ok, deska tak nie kłapie jak to było wcześniej kiedy się ją w pośpiechu opuszczało

Ja mam takie deski w ubikacji i łazience i są fajne. Teraz wydaje mi się, że to standard, a nie luksus.

Niby wszystko zależne od ceny ja mam w pracy deskę wolnoopadającą znaczy była ona wolnoopadająca bo po pół roku w biurze przy 15 osobach straciła swoje funkcje. Moja ciocia ma przy dwójce dzieci i wiem, że też już nie działa jak powinno. Więc raczej uważam to za bajer na chwilę a nie przydatną rzecz.

Zasada używania takiej deski jest prosta jak konstrukcja cepa. Siadasz, robisz co tam chcesz, wstajesz. Opuszczasz deskę. Deska opada. Wolno. I to tyle. Jeśli więc jesteś w stanie powstrzymać siebie i domowników przed dopychaniem deski ręką, nogą czy inną częścią ciała to bez obaw w nią się zapatrz.

Deska, jak deska . U mnie Roca Victoria i jest fajnie, szczególnie z małym dzieckiem.

Cześć, moim zdaniem deska wolnoopadająca to dobry pomysł, jest zdecydowanie wygodniejsza w użyciu niż zwykła i "nie robi" nie potrzebnego zamieszania. Szczególnie warto spojrzeć w kierunku takich marek jak: Cersanit, Kolo, Roca, warto podejrzeć też inne ciekawe propozycje.