Witam
Ocho, znowu widzę zachwyty. Jak zawsze ochy i achy za mało sprawdzonymi nowościami. Przyjrzałem się temu bliżej. Owszem, niezaprzeczalnie ma to swój urok, ale.....zachowałbym tutaj daleko idącą powściągliwość przed tym hurraoptymizmem. Mnie osobiście nie przekonują stwierdzenia, tu cytuję mały fragment jednego z dostawców:
Lacobel sprawdza się doskonale na powierzchniach narażonych na zabrudzenia - działanie tłuszczu i wody. Jednolite szklane tafle pozwalają z łatwością usunąć codzienne zabrudzania, bez potrzeby żmudnego czyszczenia np. fug lub ich wymiany.
Typowo marketingowy zabieg - przedstawienie problemu, zaprezentowanie w najgorszym świetle źródła problemu i podanie "idealnego" rozwiązania tego problemu. Jak ulał wyrwane z typowego schematu marketingowego. A efekty? Przecież widać: zachwyty, brawa, bisy i wzdychanie.
Kolejny cytat:
Dodatkowo szkło dostępne jest w wersji bezpiecznej "SAFE", która zapewnia ochronę przed wilgocią i zadrapaniem. Warstwa polipropylenu chroni także przed rozpryśnięciem szkła w przypadku rozbicia na drobne kawałki.
Jak widzimy ma prawo nasunąć się nam wniosek, że szkło w podstawowej grupie jest niczym nie zabezpieczone. Otóż z marketingowego punktu widzenia gros informacji winno odnosić się do pierwszej, podstawowej grupy towarowej. Zatem podstawowe parametry, cechy i....dobrze wyglądająca cena odnosi się do produktu podstawowego. Tyle, że ten produkt podstawowy NIE spełni tak naprawdę potencjalnych oczekiwań swoich klientów - przynajmniej większości. Natomiast spełni już produkt z wyższej grupy - w tym wypadku z grupy "SAFE" Tylko, że na 100% niesie to jakąś dodatkową (i wcale nie symboliczną) dopłatę.
A skoro jesteśmy przy cenie. Cena minimalna za 0,1 m2 wynosi ok 26-28 zł z VAT, łatwo policzyć ile kosztuje 1 m2. To nie wszystko. Sprzedawane jest to w taflach, dostawca przy obliczeniach zapotrzebowania sugeruje zaokrąglanie w górę. Minimalne tafle to 0,24 m2. Przy takiej powierzchni odpady mogą być raczej niekorzystne. Oczywiście mogą pewnie wystąpić zróżnicowane tafle, tylko że będą raczej większe. Ale i w takich wypadkach dostawca zaleca szlifowanie krawędzi po docięciach. Obawiam się, że to muszą być dokładne i precyzyjne cięcia, a więc i szlif. Kolejna rzecz: to szkło musi być jakoś mocowane i łączone. O tym się nie wspomina. A osprzęt? Jeśli ktoś kiedyś kalkulował suche zabudowy to będzie dokładnie wiedział JAK osprzęt MOCNO wpływa na koszty. W ogólnym bilansie - towar bezsprzecznie ładny ale i niestety drogi. W dodatku nie sprawdzony do końca (mało jest informacji od wielu użytkowników) w praktycznym utrzymaniu.
Konkludując, bez potępiania w czambuł - nie o to mi tutaj idzie - jest to jedno z wielu ciekawych rozwiązań. Hurraoptymizm zgaśnie po dokładnym oszacowaniu kosztów i realnym doświadczaniu mozołu utrzymania i konserwowania. I nie jestem pewien czy aby na pewno da się tym skutecznie wyeliminować ceramikę czy kamień - NIE byłbym taki pewny. Bo przecież tak daleko idące wnioski w swym marketingowym zapędzie wysuwają dostawcy.
pozdro