Witam:
Nie jestem stylistą z zawodu i tym się nie param. Jestem wykonawcą /stolarzem/ ,schodów, kuchni na miarę, szaf przesuwnych i garderób - to wszystko w szczególności. Emeil:
i.liber@wp.pl. W razie potrzeby położę podłogi, wstawię drzwi, wykonam taras, balustrady i podobne. Ale pierwsze wskazania są moją specjalnością. I również z powodu moich prac muszę brać pod uwagę styl w jakim by należało wykonać meble kuchenne w połączeniu z salonem z tzw. aneksem kuchennym połączonym z salonem. Ale klienci mają swoje sugestie i gusta z którymi w zasadzie nie dyskutuje się. Zawsze doradzam i pytam jak ma wygladać dom w środku, czy mieszkanie. I czasem nic nie mogę zrobić, gdyż klient ma swoje upodobania wbrew zasadom. I ja również wykonuję takie zlecenie z przymuszonej woli klienta. Ciężko wtedy mi się pracuje wiedząc, że to nie tak powinno być. Robię od tego jestem. Czasem dopiero po wykonaniu prac i ocenie klienta wskazuje na moje podpowiedzi, że miałem rację. Ale już jest za późno by coś zmienić. Czasem z meblami kuchennymi można coś zrobić, ale ze schodami raczej nic lub bardzo trudno i kosztownie.
Nie można wykonać kuchni /aneksu/ połączonej z salonem w stylu klasycznym, a meble w salonie nowoczesne i odwrotnie. Każdy kolor drewna i rodzaj może być zastosowany w tych połączeniach. Zależy tylko, kto w jakim kolorze gustuje - jasnym, średnio ciemnym, ciemnym, czy nawet czarnym lub białym. Ale do tego ważne jest nasłonecznienie, kolor ścian, firan itd. By mu pomóc staram się by klient sam się określił określił. Powiadam nie jestem stylistą, ale staram się coś doradzić. Nie biorę całkowitej odpowiedzialności w tej kwestii. Czasem klienci zdają się na moje spostrzeżenia i doradztwo - wykonuję to, ale przy ciągłej konsultacji ze zleceniodawcą. Czasem wykonuję pod stylistę inną osobę, która klientowi już sprawę naświetliła. I też to jest z różnymi skutkami po wykończeniu. Czasem konsultuję się z tą osobą - stylistą i wprowadzamy zmiany. Spotykam stylistów, którzy ogólnie naświetlają sytuację, nie koniecznie biorąc pod uwagę szczegóły w meblach, schodach, gdzie właśnie tam diabeł tkwi.
PS:
Znam Panią - prawie sąsiadkę, która kupiła
mieszkanie całkowicie wykończone po remoncie kapitalnym. Wszystko było nowe. Użytkowane przez poprzednika 2 lata. Kupiła i zapłacila za wszystko. Pomieszkała też dwa lata z tym wyposażeniem i teraz kilka dni temu zaczęła swój remont kapitalny i wszystko wyrzuciła z mieszkania. Zerwała płytki, terrakotę. Wyrzuciła nowe meble kuchenne i szafy, stoły. Teraz mieszkanie wygląda jak po spaleniu. I to wszytko dlatego, że było wykończone w kolorze b.jasnym, który kolor ją przytłaczał. Jest pielegniarką i ma dosyć kolorów białych i jasnych. Nie wiem w co wchodzi. Najęła firmę, która od podstaw wszystko wykonuje. Na razie jest tam gruzowisko. Po świętach będę wiedział jak po swojemu urządziła to mieszkanie w bloku. I tak to jest z klientami. To jest trochę delikatny, lekko śliski temat. Najlepiej wychodzi się w temacie jak się dogadują - klient, stylista /jeśli takowy zatrudniony/, stolarz , galazurnik, malarz. Chyba, że to wszystko wykonuje jedna firma. Często wykonawców jest kilku, do każdej sprawy inny - wtedy najczęściej wychodzi - "kiszka".
Pozdrawiam.
Liber
i.liber@wp.pl.