Strona 1 z 5

Ministerstwo Energii chce zabić smog prądem

: 20 gru 2017, 19:19
autor: Tomasz_Brzeczkowski
Walka ze smogiem. Ministerstwo Energii chce zachęcić Polaków do ogrzewania domów jednorodzinnych piecami zasilanymi energią elektryczną z rozbudowaną akumulacją ciepła - pisze "Puls Biznesu". Resort policzył, że przy produkcji 1kWh w elektrowni (nawet węglowej) powstaje 10-krotnie mniej pyłów niż w domowym piecu węglowym, nawet najbardziej nowoczesnym.

Wystarczy przestać kłamać !
Ogrzewanie elektryczne jest dwa razy tańsze od węgla.

http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kraj/w ... dem/fh0er6

Re: Ministerstwo Energii chce zabić smog prądem

: 20 gru 2017, 20:06
autor: Tom1000k
Taa, już lecę kupić piecy akumulacyjnych za 15000 pln-ów i przerabiam instalację żeby to uciągła.

Re: Ministerstwo Energii chce zabić smog prądem

: 20 gru 2017, 20:09
autor: Tomasz_Brzeczkowski
Tom1000k pisze:Taa, już lecę kupić piecy akumulacyjnych za 15000 pln-ów i przerabiam instalację żeby to uciągła.

Akumulacja to nieporozumienie. Żaden fachowiec nie zrobi bufora czy akumulacji.
Nie wykona się poprawnie instalacji z jakimkolwiek buforem.

Re: Ministerstwo Energii chce zabić smog prądem

: 21 gru 2017, 7:50
autor: RobertKGB
Akumulacja może i sensu nie ma, ale jeżeli dzienne stawki pozostaną bez zmian, a nocne będą tańsze o 40% (realnie to raczej do 20%) bo zapewne obniżka dotyczy tylko stawki za energię, a to jest ok 50% całego kosztu kWh (z dodatkowymi opłatami) i wiedząc z własnego doświadczenia, że zimą 3/5 zużycia energii mam nocą to przy najwyższym miesięcznym rachunku zimowym jaki miałem -ok 800pln (320dzień/480noc) da mi jakieś 100pln oszczędności (20% z 480pln). Zakładając takie 2 miesiące w sezonie (styczeń, luty), 2 miesiące o połowę niższe( listopad, marzec) i kolejne o kolejne 50% niższe (październik, kwiecień) da to ok 350pln oszczędności rocznie.
P.s. Mogę dodatkowo wejść w nawyk prania i wstawiania zmywarki na noc, co zmienić może proporcję zużycia dzień/noc.
Jeśli Energa nie obciąży dodatkowo jakimś wysokim kosztem zmiany licznika na taryfowy, to ja jestem ogólnie ZA.

Re: Ministerstwo Energii chce zabić smog prądem

: 21 gru 2017, 12:22
autor: Tomasz_Brzeczkowski
RobertKGB pisze:Akumulacja może i sensu nie ma, ale jeżeli dzienne stawki pozostaną bez zmian, a nocne będą tańsze o 40% (realnie to raczej do 20%) bo zapewne obniżka dotyczy tylko stawki za energię, a to jest ok 50% całego kosztu kWh (z dodatkowymi opłatami) i wiedząc z własnego doświadczenia, że zimą 3/5 zużycia energii mam nocą to przy najwyższym miesięcznym rachunku zimowym jaki miałem -ok 800pln (320dzień/480noc) da mi jakieś 100pln oszczędności (20% z 480pln). Zakładając takie 2 miesiące w sezonie (styczeń, luty), 2 miesiące o połowę niższe( listopad, marzec) i kolejne o kolejne 50% niższe (październik, kwiecień) da to ok 350pln oszczędności rocznie.
P.s. Mogę dodatkowo wejść w nawyk prania i wstawiania zmywarki na noc, co zmienić może proporcję zużycia dzień/noc.
Jeśli Energa nie obciąży dodatkowo jakimś wysokim kosztem zmiany licznika na taryfowy, to ja jestem ogólnie ZA.

Poprawnie wykonana komfortowa instalacja zużywa do 20 kWh/m2 za sezon na ogrzewanie, bez OZE w starym budownictwie i połowę tego w nowym izolowanym. Raczej nie jest możliwe poprawne wykonanie instalacji z udziałem bufora. Przy wykorzystaniu efektywności energetycznej, nie ma co się nastawiać przy grzaniu na wykorzystanie tańszej taryfy. Ogrzewanie niech sobie chodzi, a to co będzie w "tańszych" godzinach obniży, w sumie i tak niewielki rachunek .

Re: Ministerstwo Energii chce zabić smog prądem

: 30 gru 2017, 21:05
autor: saganek
W domu można sobie zamontować ramki antysmogowe z filtrem. Fajna sprawa i pozwalająca trochę ulżyć w cierpeniu. Kto mieszka pod miastem ten dokładnie wie o co chodzi.

Re: Ministerstwo Energii chce zabić smog prądem

: 31 gru 2017, 4:51
autor: Tomasz_Brzeczkowski
W domu można sobie zamontować ramki antysmogowe z filtrem. Fajna sprawa i pozwalająca trochę ulżyć w cierpeniu. Kto mieszka pod miastem ten dokładnie wie o co chodzi.


Myśli Pan, że jak truciciel zainwestował sporo kasy w kotłownie, to da sobie założyć ramkę na komin, by nie truć innych??? Gdyby tak było, to wydałby mniej kasy na instalację bez komina.

Re: Ministerstwo Energii chce zabić smog prądem

: 01 lut 2018, 20:37
autor: DRJ
W Enei prąd nocny potaniał 10% do ok 24 gr brutto.
Więc się opłaca taniej niż czymkolwiek innym. :idea:

Re: Ministerstwo Energii chce zabić smog prądem

: 04 lut 2018, 0:01
autor: Enerbau
RobertKGB pisze:Akumulacja może i sensu nie ma, ale jeżeli dzienne stawki pozostaną bez zmian, a nocne będą tańsze o 40% (realnie to raczej do 20%) bo zapewne obniżka dotyczy tylko stawki za energię, a to jest ok 50% całego kosztu kWh (z dodatkowymi opłatami) i wiedząc z własnego doświadczenia, że zimą 3/5 zużycia energii mam nocą to przy najwyższym miesięcznym rachunku zimowym jaki miałem -ok 800pln (320dzień/480noc) da mi jakieś 100pln oszczędności (20% z 480pln). Zakładając takie 2 miesiące w sezonie (styczeń, luty), 2 miesiące o połowę niższe( listopad, marzec) i kolejne o kolejne 50% niższe (październik, kwiecień) da to ok 350pln oszczędności rocznie.
P.s. Mogę dodatkowo wejść w nawyk prania i wstawiania zmywarki na noc, co zmienić może proporcję zużycia dzień/noc.
Jeśli Energa nie obciąży dodatkowo jakimś wysokim kosztem zmiany licznika na taryfowy, to ja jestem ogólnie ZA.


Ogrzewanie akumulacyjne jest najdroższą formą ogrzewania, razem z grzejnikami konwektorowymi.
To jest akumulowanie energii na zapas, niezależnie od zapotrzebowania, a to nigdy nie będzie tanie! Firmy rządowe produkujące prąd mają problem w nocy, co zrobić z nadmiarem energii, kiedy zapotrzebowanie spada. Stąd te niby tańsze taryfy, które mają zapewnić opłacalność akumulacji energii. Jedynym kto na tym korzysta, jest producent
energii. Odbiorca jest tylko użytecznym idiotą, który zapewnia odbiór energii wtedy, gdy
producent nie wie co z nią zrobić!!!
Tak trudno to zrozumieć? Jak łatwo jest manipulować ludźmi...

Re: Ministerstwo Energii chce zabić smog prądem

: 04 lut 2018, 2:12
autor: Tomasz_Brzeczkowski
DRJ pisze:W Enei prąd nocny potaniał 10% do ok 24 gr brutto.
Więc się opłaca taniej niż czymkolwiek innym. :idea:

Efektywność energetyczna!! To powoduje, że prądem jest najtaniej nawet jak byłby po 1 zł kWh. Nie ma sensu w XXI wieku dokładać kasy do instalacji zużywającej ponad 15kWh na m2 w nowych domach.

Niestety politechniki i ITC na polecenie sponsora przez dekady zwalczały efektywność energetyczną. Po wojnie powstał kult górnika i ogromne wydobycie trzeba było spalić. 20 lat temu łapówkarz podpisał umowę z gazpromem, na dostawy gazu dwukrotnie przekraczające potrzeby z klauzulą, że płacimy, nawet jak nie odbierzemy i to też trzeba spalić. Polityka wygrała z efektywnością energetyczną.
A teraz tłumaczyć jest trudno, zwłaszcza tym, którym płacą by nie rozumieli.

Re: Ministerstwo Energii chce zabić smog prądem

: 04 lut 2018, 3:44
autor: Paweł_Małek
Cena prądu to jedno a pewność zasilania to drugie.
Sieci w wielu miejscach kraju włącznie z dużymi miastami są w takim stanie, że byle silniejszy wiatr albo opad mokrego śniegu lum marznącego deszczu i już są przerwy w zasilaniu. A energetyka za szkody spowodowane tymi przerwami nie odpowiada.
Nawet w dużym mieście jest to możliwe, co odczułem na "własnej skórze" - jedna przerwa 10 dni, druga 7 dni. Ogrzewanie działało tylko dlatego że jest grawitacyjne z kotłem na paliwo stałe, i takie pozostanie właśnie z tego powodu. Za szkody spowodowane tymi awariami: uszkodzone urządzenia AGD, zniszczenie spowodowane za wysokim napięciem tuż przed zanikiem (prawdopodobnie upalenie przewodu N linii napowietrznej i jego zetknięciem z innym przewodem fazowym). energetyka nie zapłaciła.
Ci co mieli już układy pompowe grzali piecykami na gaz, które emitują spaliny do pomieszczeń, a i tak w kilku domach zamarzły instalacje wodne.
Bez gwarancji dostaw popartych odpowiedzialnością dostawcy za skutki przerw w dostawach nie ma sensu zakładanie ogrzewania elektrycznego. Tym bardziej że za dostawę płaci się spore pieniądze jest to około połowy ceny kilowatogodziny energii elektrycznej.
A prąd i tak jest z węgla, żeby wyprodukować i dostarczyć 20 kWh prądu zużywa się 100 kWh energii zawartej w węglu, z czego ponad 60% traci się na etapie zamiany enegii chemicznej węgla na energię elektryczną, która zachodzi w etapach energia chemiczna --- energia cieplna --- energia mechaniczna --- energia elektryczna.

Re: Ministerstwo Energii chce zabić smog prądem

: 04 lut 2018, 4:19
autor: Enerbau
Co Pan proponuje w zamian? Ludzie płacą tzw. przesyłową za gwarancję dostawy energii,
a państwo ma umowy na dostawę w głębokim poważaniu. W krajach cywilizowanych koncerny energetyczne odpowiadają za zapewnienie dostaw energii. Wyjątkiem są klęski żywiołowe. W Polsce państwo robi łaskę, że da przyłącze do nowego domu!
To jest gorsza sytuacja jak za komuny. Kiedyś można było iść na skargę do sekretarza i sprawę się załatwiało, a teraz nawet proboszcz nie pomoże!

Re: Ministerstwo Energii chce zabić smog prądem

: 04 lut 2018, 7:54
autor: Tomasz_Brzeczkowski
Cena prądu to jedno a pewność zasilania to drugie.
Sieci w wielu miejscach kraju włącznie z dużymi miastami są w takim stanie, że byle silniejszy wiatr albo opad mokrego śniegu lum marznącego deszczu i już są przerwy w zasilaniu. A energetyka za szkody spowodowane tymi przerwami nie odpowiada.
Nawet w dużym mieście jest to możliwe, co odczułem na "własnej skórze" - jedna przerwa 10 dni, druga 7 dni. Ogrzewanie działało tylko dlatego że jest grawitacyjne z kotłem na paliwo stałe, i takie pozostanie właśnie z tego powodu. Za szkody spowodowane tymi awariami: uszkodzone urządzenia AGD, zniszczenie spowodowane za wysokim napięciem tuż przed zanikiem (prawdopodobnie upalenie przewodu N linii napowietrznej i jego zetknięciem z innym przewodem fazowym). energetyka nie zapłaciła.
Które z polecanych kotłów pracują bez prądu? Poza tym ogromne zużycie na ogrzewanie ma wpływ na klęski żywiołowe.

Ci co mieli już układy pompowe grzali piecykami na gaz, które emitują spaliny do pomieszczeń, a i tak w kilku domach zamarzły instalacje wodne.
Ogrzewanie wodne, każde jest złe. Droga instalacja i eksploatacja. To naprawdę chory pomysł, nastawiony na ogromne zużycie, by najpierw grzać wodę a potem dom. Pierwszy punkt efektywności energetycznej, to brak sprzęgła hydraulicznego.

Bez gwarancji dostaw popartych odpowiedzialnością dostawcy za skutki przerw w dostawach nie ma sensu zakładanie ogrzewania elektrycznego. Tym bardziej że za dostawę płaci się spore pieniądze jest to około połowy ceny kilowatogodziny energii elektrycznej.
Robiąc tańszą instalację efektywną, można dokupić sobie za agregat 2kW w rejonach gdzie może parę dni nie być prądu!!
A prąd i tak jest z węgla, żeby wyprodukować i dostarczyć 20 kWh prądu zużywa się 100 kWh energii zawartej w węglu, z czego ponad 60% traci się na etapie zamiany enegii chemicznej węgla na energię elektryczną, która zachodzi w etapach energia chemiczna --- energia cieplna --- energia mechaniczna --- energia elektryczna
Energetyka podaje, że 2,5 kWh z kilograma(w najstarszych elektrowniach z przesyłem) . Stary dom z poprawnie wykonaną tanią instalacją hvac zużywa do 20kWh/m2 nowy izolowany, nawet połowę tego. co daje poniżej 800kg na 100m2 - poza tym elektrownia nie emituje cząstek smogowych.

Nie sprzeda się kotłów bez oszukiwania. Trzeba nieznającego się w temacie inwestora oszukać, że ogrzewanie paliwami stałymi jest najtańsze!! Przecież, nikt przy zrowych zmysłach, nie kupiłby tak drogiego ogrzewanie, gdyby znał lepsze i tańsze!!

A co Panem kierowało, by wydać więcej, by dużo płacić i palić? Odpowie Pan?

Re: Ministerstwo Energii chce zabić smog prądem

: 04 lut 2018, 11:40
autor: Paweł_Małek
Agregatem 2kW to sobie można większy kiosk zasilić a nie dom. W domu jak jest wszystko elektryczne to agregat musiałby mieć przynajmniej 20kW tym bardziej że moc jaka podają producenci trzeba podzielić przez 2 dla odbiorów grzejnych a dla silników nawet przez 4....8 w zależności od sposobu ich rozruchu. Same niecentralne podgrzewacze pojemnościowe do wody to już w sumie nawet 6kW (zakładając po jednym podgrzewaczu na łazienkę i jeden w kuchni). Jeśli są to podgrzewacze przepływowe to moc jest większa, ale jest pobierana w krótkim czasie, co powoduje skoki napięcia przy włączaniu i wyłączaniu podgrzewaczy zasilanych z agregatu, który to jest źródłem "miękkim", a do tego pompy ciepła, kuchnia, i inne urządzenia. Moc jaką podają producenci realnie można wykorzystać chwilowo, jeśli agregat będzie pracował z tą mocą stale to jego żywot będzie krótki.

Jak ten dom był budowany to klimy w Polsce jeszcze nie były dostepne. A żeby założyć niecentralne to musi być zwiększenie mocy przyłączeniowej, kapitalny remont całego budynku, bo tego wymaga montaż wentylacji mechanicznej, pomp ciepła, i instalacji zasilania tych urządzeń i odprowadzenia z nich skroplin. Do tego musiała by być dołożona izolacja na wszystkich przegrodach zewnętrznych.

Kocioł który tam jest pewnie niedługo będzie wymieniony też na zasypowy tylko że w 5 klasie emisji (są już takie dostępne). Kocioł zasypowy w 5. klasie nie potrzebuje do pracy prądu jak jest podłączony do instalacji grawitacyjnej. Warunkiem koniecznym jest możliwość pracy bez prądu co najmniej na połowie mocy. Sieci ciepłowniczej na tej ulicy nie ma, a i przy tym systemie musi być w budynku rezerwowe źródło ciepła i ciepłej wody gdyż sieci zdalaczynne są dość awaryjne szczególnie w miastach, w których występują szkody górnice lub naturalne zjawiska sejsmiczne.

Na tą chwilę OZE w małej skali nie ma sensu - kolektory słoneczne są nieopłacalne gdyż przy małej mocy koszt serwisu i amortyzacja przekroczy wartość uzyskanej energii, to samo z wiatrakiem i fotowoltaiką. Tym bardziej że obecnie jakość produkowanej elektroniki jest coraz gorsza przez bzdury typu ROHS (w tym bezołowiowe lutowanie, które nie ma nic wspólnego z ekologią, a które ma skrócić żywotność elektroniki. Jakby chodziło o ekologie to by ten ołów wycofali z budownictwa (kołonierz okna dachowego potrafi zawierać 10kg ołowiu) a nie z elektroniki, która podlega obowiązkowi utylizacji)
Wiatraki wcale nie są takie "eko" gdyż jest to energia niskiej jakości (jest niedysponowalna - jej dostępnośc zależy od niesterowalnego czynnika - wiatru) i muszą być trzymane pod parą elektrownie , które mogą szybko przejąć produkcję gdy zmniejszy się prędkośc wiatru. Wiatraki będą miały sens jak będą dostępne odwaracalne ogniwa paliwowe woda - wodór + tlen które będą buforem - wiatrak w takim systemie będzie produkował energię bez względu na obecne zapotrzebowanie, jeśli system będzie mógł tę energię zużyć to będzie ona przesyłana do systemu, a jak nie to bedzie przesyłana na ogniowa paliwowe. Jeśli będzie zapotrzebowanie a wiatru nie będzie to ogniwa będą generować energie z zgromadzonego wodoru i tlenu.
Fotowoltakika ma większy sens gdyż jak jest silne słońce to i jest zapotrzebowanie na prąd do klimatyzacji - zatem po części ten system sam będzie się bilansował - wzrost mocy z fotowoltaiki jest skorelowany z wzrostem zapotrzebowanie na moc do zasilania klimatyzacji. Chyba że wymyślą bezpośrednią klimatyzację która będzie działać na zasadzie adsorpcyjnej pompy ciepła a jej grzałką będą kolektory słoneczne. To by w lecie odciążyło system, a w lecie elektrownie cieplne mają mniejszą moc ze względu na trudności za chłodzeniem.

Klęska żywiołowa nie usprawiedliwia wyłączenia dostawcy od pokrycia szkód spowodowanych niewykonaniem umowy. W sytuacji wystąpienia szkody z powodu niewykonania umowy włącznie z niewykonaniem umowy z powodu klęski żywiołowej szkoda powinna być naprawiona przez dostawcę (albo przez jego ubezpieczyciela)

Re: Ministerstwo Energii chce zabić smog prądem

: 04 lut 2018, 19:44
autor: Tomasz_Brzeczkowski
Agregatem 2kW to sobie można większy kiosk zasilić a nie dom. W domu jak jest wszystko elektryczne to agregat musiałby mieć przynajmniej 20kW tym bardziej że moc jaka podają producenci trzeba podzielić przez 2 dla odbiorów grzejnych a dla silników nawet przez 4....8 w zależności od sposobu ich rozruchu. Same niecentralne podgrzewacze pojemnościowe do wody to już w sumie nawet 6kW (zakładając po jednym podgrzewaczu na łazienkę i jeden w kuchni). Jeśli są to podgrzewacze przepływowe to moc jest większa, ale jest pobierana w krótkim czasie, co powoduje skoki napięcia przy włączaniu i wyłączaniu podgrzewaczy zasilanych z agregatu, który to jest źródłem "miękkim", a do tego pompy ciepła, kuchnia, i inne urządzenia. Moc jaką podają producenci realnie można wykorzystać chwilowo, jeśli agregat będzie pracował z tą mocą stale to jego żywot będzie krótki.
Napisał Pan, że ogrzewał grawitacyjnie przy braku prądu... Do ogrzewania 200m2 domu 2kW wystarczą. Urządzenia pobierają do 1,2kW

Czy mam rozumieć, że Pana ogrzewanie grawitacyjne zasila pozostałe domowe urządzenia???

Jak ten dom był budowany to klimy w Polsce jeszcze nie były dostepne. A żeby założyć niecentralne to musi być zwiększenie mocy przyłączeniowej, kapitalny remont całego budynku, bo tego wymaga montaż wentylacji mechanicznej, pomp ciepła, i instalacji zasilania tych urządzeń i odprowadzenia z nich skroplin. Do tego musiała by być dołożona izolacja na wszystkich przegrodach zewnętrznych.
Zajmuję się instalacjami 28 lat. Zapraszam do przedwojennego domu po usunięciu grzejników i Viessmanna - dopóki zimno!!

Kocioł który tam jest pewnie niedługo będzie wymieniony też na zasypowy tylko że w 5 klasie emisji (są już takie dostępne). Kocioł zasypowy w 5. klasie nie potrzebuje do pracy prądu jak jest podłączony do instalacji grawitacyjnej. Warunkiem koniecznym jest możliwość pracy bez prądu co najmniej na połowie mocy. Sieci ciepłowniczej na tej ulicy nie ma, a i przy tym systemie musi być w budynku rezerwowe źródło ciepła i ciepłej wody gdyż sieci zdalaczynne są dość awaryjne szczególnie w miastach, w których występują szkody górnice lub naturalne zjawiska sejsmiczne
.
W piątej klasie, to edukacje skończyli ci co tak piszą . Nie znają tańszych . bardziej komfortowych rozwiązań

Na tą chwilę OZE w małej skali nie ma sensu - kolektory słoneczne są nieopłacalne gdyż przy małej mocy koszt serwisu i amortyzacja przekroczy wartość uzyskanej energii, to samo z wiatrakiem i fotowoltaiką.

Tu się z Panem w 100% zgadzam. Efektywność energetyczna to podstawa.