Strona 1 z 6

Ogrzewanie elektryczne mieszkania - jest się czego bać?

: 30 sty 2017, 16:03
autor: parabolistyk
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów! Wraz z żoną rozglądamy się za mieszkaniem w górach, a dokładniej na Podhalu w okolicy Zakopanego. Większość sprzedawanych tam mieszkań, które są w naszym zasięgu cenowym jest wyposażona w ogrzewanie elektryczne. Nigdy nie miąłem do czynienia z takim ogrzewaniem i nie wiem ile może to kosztować. Biorąc pod uwagę fakt, że zimy w górach trwają dłużej i są bardziej srogie niż na nizinach to pewnie za ogrzewanie trzeba będzie sporo zapłacić. W związku z tym ile może kosztować (mniej więcej) ogrzewanie około 70 metrowego mieszkania zimą?

Re: Ogrzewanie elektryczne mieszkania - jest się czego bać?

: 30 sty 2017, 16:10
autor: Tomasz_Brzeczkowski
Sezon grzewczy wyjdzie maksymalnie (jak fatalna izolacja) 800 zł . A czy jest czego się obawiać? Jest. Bardzo wiele osób nie zna podstaw fizyki a się tym zajmuje np. taki ciepłownik.
Podstawowe zasady instalacji
1 wentylacja z odzyskiem ciepła
2 grzejniki konwekcyjne na ścianach działowych (wykluczone na ścianach szczytowych a zwłaszcza pod oknem)
3 w łazienkach grzejniki promiennikowe lub z nadmuchem w dół.

Re: Ogrzewanie elektryczne mieszkania - jest się czego bać?

: 30 sty 2017, 22:36
autor: Enerbau Tanie Grzanie
parabolistyk pisze:Witam serdecznie wszystkich forumowiczów! Wraz z żoną rozglądamy się za mieszkaniem w górach, a dokładniej na Podhalu w okolicy Zakopanego. Większość sprzedawanych tam mieszkań, które są w naszym zasięgu cenowym jest wyposażona w ogrzewanie elektryczne. Nigdy nie miąłem do czynienia z takim ogrzewaniem i nie wiem ile może to kosztować. Biorąc pod uwagę fakt, że zimy w górach trwają dłużej i są bardziej srogie niż na nizinach to pewnie za ogrzewanie trzeba będzie sporo zapłacić. W związku z tym ile może kosztować (mniej więcej) ogrzewanie około 70 metrowego mieszkania zimą?

Tylko szaleniec lub ignorant może odpowiedzieć na to pytania bez znajomości danych o budynku. Jaka technologia budowli, jaka izolacja, jaka substancja mieszkania, jaka kondygnacja mieszkania, jakie okna, jakie ogrzewanie elektryczne i dziesiątki innych pytań. Tak na oko, chociaż mówią, że chłop w szpitalu z tego powodu zmarł, to można podawać 500 zł do 5500 zł za sezon.

Re: Ogrzewanie elektryczne mieszkania - jest się czego bać?

: 30 sty 2017, 23:30
autor: Tomasz_Brzeczkowski
Dlaczego? Górną granicę podałem. Instalacje robię długo. 800 zł to maksimum.

Przy 100m2 bez kontaktu z sąsiadami, tylko mur i dookoła okna , bez styropianu. ( badania termowizyjne wkleję jak tylko dostanę) zużycie do dziś rano 1390 kWh po 0.53 zł
21-22 st.C

Re: Ogrzewanie elektryczne mieszkania - jest się czego bać?

: 31 sty 2017, 7:49
autor: xander119
I znowu jęczy... sam ze sobą nawija. Przykre troszku.

Re: Ogrzewanie elektryczne mieszkania - jest się czego bać?

: 31 sty 2017, 8:21
autor: Gość10463
wszystko zależy od tego ile ciepła przez te ogrzewanie wyprodukowane i zapłacone zatrzymasz wewnątrz, czy można temu zaradzić ??? - można !

Re: Ogrzewanie elektryczne mieszkania - jest się czego bać?

: 31 sty 2017, 8:40
autor: szari
Jęczybuda ma nawet prąd po jakiejś z dupy stawce. W Warszawie płacę 0,68 PLN/kWh a w jego eksperymentalnym domu 0,53 PLN/kWh (może bez kosztów stałych).

I swoją drogą pisze że 800 max przy fatalnej izolacji a później dowiadujemy się że zjebane mieszkanie z fatalną izolacją, okna do okoła, i brak styro to nie fatalna izolacja lecz przypadek?
1390kWh * 0,68 = 945 PLN! A ile jeszcze do końca okresu grzewczego? Już ta zjebana instalacja wzięła więcej niż miała przez cały sezon. Temperatura to 17oC a nie jak miszcz pisze 21-22oC!!

Re: Ogrzewanie elektryczne mieszkania - jest się czego bać?

: 31 sty 2017, 9:34
autor: MarianMic
Wypadałoby, żeby właściciel tematu napisał, czy mieszkanie będzie stale użytkowane, czy to ma być jakiś dodatkowy lokal, który będzie zamieszkany sporadycznie podczas górskich wyjazdów. To chyba ma kluczowe znaczenie dla podjęcia decyzji.

Re: Ogrzewanie elektryczne mieszkania - jest się czego bać?

: 31 sty 2017, 9:42
autor: Tomasz_Brzeczkowski
MarianMic pisze:Wypadałoby, żeby właściciel tematu napisał, czy mieszkanie będzie stale użytkowane, czy to ma być jakiś dodatkowy lokal, który będzie zamieszkany sporadycznie podczas górskich wyjazdów. To chyba ma kluczowe znaczenie dla podjęcia decyzji.

Instalacja bezpośrednia oparta jest na prądzie. Nie dość, że jest najtańsza w instalacji to i w eksploatacji. Gdy nas niema, nie istnieje problem obniżenia temperatury, Nie ma też problemu podnieść ją zdalnie. Z tym, że koszty eksploatacji są tak niskie, że na ogół w tego typu instalacjach odchodzi się od programowania.

Re: Ogrzewanie elektryczne mieszkania - jest się czego bać?

: 31 sty 2017, 9:51
autor: szari
Faktycznie klimatyzacja kanałowa + rekuperacja to 25000 PLN. Tania ta instalacja jak barszcz! + 1000 PLN rocznie za przeglądy tych 2 urządzeń, pomijam opłaty za prąd.

Re: Ogrzewanie elektryczne mieszkania - jest się czego bać?

: 31 sty 2017, 10:13
autor: kabitrnebi
Nie ma się czego bać.

Re: Ogrzewanie elektryczne mieszkania - jest się czego bać?

: 31 sty 2017, 10:42
autor: szari
kabitrnebi pisze:Nie ma się czego bać.

Powiedział ekspert sprzedający ściany do kibli... przepraszam kabiny sanitarne ;) Jakie to doświadczenie masz w tym temacie? Ogrzewasz jakąś kabinę?

Re: Ogrzewanie elektryczne mieszkania - jest się czego bać?

: 31 sty 2017, 11:24
autor: Kacper Biały
wstaw Pan w domu piec na węgiel - ze śląska dowiozą, będziesz miał Pan ciepło i nie słuchaj w ogóle tu osób, bo nic się Pan nie dowiesz.

Re: Ogrzewanie elektryczne mieszkania - jest się czego bać?

: 31 sty 2017, 16:12
autor: Enerbau
Kacper Biały pisze:wstaw Pan w domu piec na węgiel - ze śląska dowiozą, będziesz miał Pan ciepło i nie słuchaj w ogóle tu osób, bo nic się Pan nie dowiesz.


Amator smogu się odezwał. Tylko ludzie bez wyobraźni zakładają dzisiaj ogrzewanie węglowe!

Re: Ogrzewanie elektryczne mieszkania - jest się czego bać?

: 31 sty 2017, 16:23
autor: xander119
Czyli 96 procent społeczeństwa jest bez wyobraźni. Jeden jedyny słuszny jęczy... i jego przydupas są spamerami z wyobraźnią i znają się na budownictwie. A chociaż jeden budynek wybudował te? Budyneczek? Garażyk? Kurniczek? Grzędę? Szopkę z zapałek? Ni chuya co?