Ja też nie chcę się kłócić, bo jak pisałem, mam podobny dylemat - kominek kusi, a środków brak. Tez chciałem to robić sam, na wkładzie z LM i jak doczytałem, to zrezygnowałem chwilowo, mimo, że u mnie to właściwie wystarczy wsadzić wkład i podłączyć przewód kominowy (ma wyczystkę, musiałbym wsadzać rurę, ale to jeszcze przejdę), bo obudowa i komin są. Z tym, że na piętrze mam teściową, która nie omieszka powiadomić wszystkich naokoło, że robię sam kominek, a nie wiem też, czy np. jakiś mądrala nie przybił krokiew bezpośrednio do komina (kominek był gazowy, a dach spadzisty dobudowany później).
Taką "kozę" jak na zdjęciu zainstalował u siebie mój dziadek - sprawuje się rewelacyjnie, ogrzewa pomieszczenie 35 m2, zapewnia klimat, daje piękny ogień, z tym, ze on ma
dom jednorodzinny i nikim innym przejmować się nie musi. Nie wiem, jak to wygląda formalnie, ale podejrzewam, że będziesz musiał wspólnotę poinformować - ale to już zadaj konkretne pytanie na jakimś
forum kominkowym, powinni widzieć lepiej. Na pewno odpada Ci problem z wykonawstwem (w sensie formalnym, jak i doświadczenia). Opinię kominiarską tak czy inaczej bym wziął - nie wiadomo, co Ci sąsiedzi z kominem robili (u mnie się sąsiad - z bliźniaka - do mojego wentylacyjnego przebił, po czym go zatkał, twierdząc, że jest jego. Dopiero wizyta kominiarza i groźba wezwania nadzoru budowlanego "wyjaśniła" mu, że się myli). Generalnie taki kominiarz, jak podbije Ci papier, ze możesz instalować, weźmie 150-200 zł (ceny z Krakowa), jak bez papieru to pewnie ze 100 zł - także nie są to jakieś wielkie pieniądze, a będziesz miał spokój, ze wszystko będzie działać jak należy. Do tego doradzi, co zrobić, żeby było bezpiecznie.
W kwestii formalności (czy wystarczy zgłoszenie - ja podejrzewam, ze tak) możesz skontaktować się z odpowiednią komórką w gminie - będą wiedzieć, jakie papiery potrzebujesz. Ja na Twoim miejscu najpierw zadałbym pytanie na forum kominkowym - jak nikt nie poda Ci odpowiedzi z cyt. z przepisów to zadzwoniłbym do gminy. I w zależności jaką decyzję podejmiesz, na końcu poszedł po zgodę do wspólnoty - ludzie są różni, jak będziesz miał czarno na białym z przepisem, ze możesz, to nikt się nie będzie czepiał.
Co do wyczystki - to tak, to spokojnie wystarczy
Jeśli chodzi o ten przypadek zatrucia po zamianie pieca kaflowego na kominek, to najprawdopodobniej ktoś palił mokrym drewnem, "zasmoliło" przewód kominowy i tlenek węgla przez nieszczelności wydostał się w mieszkaniu sąsiada. Teraz, gdyby to było robione legalnie, to gość byłby czysty (ale też pewnie instalator wsadziły tam w komin rurę i do tragedii by nie doszło w ogóle), a tak, to ma problemy (i to nie tylko prawne - na na sumieniu dwoje ludzi...)
@Bolas - ja wiem, że wentylacja to nawiew i wywiew, chodziło mi o to, ze w pomieszczeniu w kominkiem z komora otwartą musi być zarówna kratka nawiewna, jak i wywiewna, choć różnie przepis jest interpretowany (jest tam jedno nieprecyzyjne określenie) - w przeciwieństwie do zwykłych pomieszczeń mieszkalnych (sypialnia, salon), gdzie zdaje się wg. przepisów kratki być nie musi (choć trzeba zapewnić odpowiednią ilość powietrza i jego wymian).