Nie odpowiadam już na tym
forum bo kazali sobie płacić 2tys netto/rok za awatar z logo mojej firmy ale zrobię wyjątek.
Otóż. Na instalatorze (z uprawnieniami eksploatacyjnymi) ciąży obowiązek by urządzenie zamontować zgodnie ze sztuką a co oznacza że ma być podłączone prawidłowo czyli ma być podłączone szczelnie na materiałach dopuszczonych do podłączania gazu. Użytkownik nie musi się na tym znać. Przed przystąpieniem do danych czynności użytkownik/klient może prosić instalatora o pokazanie odpowiednich kwalifikacji/uprawnień. Po montażu każdorazowo można prosić instalatora o potwierdzenie prawidłowego montażu urządzenia choćby poprzez podpis i pieczęć w karcie gwarancyjnej urządzenia. Kolejnym krokiem jest faktura za wykonanie usługi co jest także potwierdzeniem że coś takiego miało miejsce. Mając takie dowody w ręku masz pewność że gość bierze na klatę prawidłowość wykonanej usługi. To jak ją rzeczywiście wykonał możesz jedynie sprawdzić wzywając kogoś innego uprawnionego do sprawdzenia poprzedniej usługi i wystawienie odpowiedniego protokołu kontroli po czym możesz poprzednika ciągać po sądach lub napisać do odpowiedniego organu o odebranie uprawnień.
Co do obowiązków użytkownika to ma on dbać o należyte obchodzenie się z urządzeniami gazowymi i kontrole poprawności ich działania oraz stan instalacji - nie znaczy to że ma sam wykonywać jakieś czynności konserwatorskie. Polega to na oględzinach wzrokowych i zlecaniu regularnych przeglądów i tak:
art. 62 ust. 1 Ustawy „Prawo Budowlane” z dnia 7 lipca 1994 r. z późn. zm. „Obiekty budowlane powinny być w czasie ich użytkowania poddawane przez właściciela lub zarządcę kontroli: 1) okresowej, co najmniej raz w roku, polegającej na sprawdzeniu stanu technicznego: (…) c) instalacji gazowych oraz przewodów kominowych (dymowych, spalinowych i wentylacyjnych)”
oraz
„(…)w przypadku budynków o powierzchni zabudowy przekraczającej 2000 m2 oraz innych obiektów budowlanych o powierzchni dachu przekraczającej 1000 m2 (…)” kontrolę należy przeprowadzić co najmniej 2 razy w roku w terminie do 31 maja i do 30 listopada (art. 62 ust. 1 pkt. 3 Ustawa Prawo Budowlane)
Z tego wynika że dla własnego bezpieczeństwa instalacja powinna być sprawdzona przynajmniej raz w roku dla własnego bezpieczeństwa - te same przepisy będą cię obowiązywać przy ubezpieczeniu - nie raz miałem sytuację gdzie ktoś prosił mnie o wystawienie protokołu do tyłu bo ubezpieczalnia nie chce wypłacić pieniędzy za zalanie czy przepięcia bo budynek nie miał kompletu dokumentów.
I teraz od siebie jako instalatora - panowie a co za problem przelecieć całą instalację detektorem skoro i tak już jesteśmy na miejscu. Doliczmy 30zeta do rachunku albo i nie za sprawdzenie - klient będzie zadowolony z oferty i fachowości a nóż widelec trafi się kolejna robota jeżeli wykryjesz nieszczelność a i zadowolony klient jest wart duuuuużo więcej.