Strona 1 z 1

PROJEKTANT CHCE MI CHYBA OSZPECIĆ MIESZKANIE!

: 01 paź 2008, 10:55
autor: hbi
Witam,

To co napiszę może być bardzo ciekawe. Otóż całość rozwodzi się nad tym że jestem w wspólnocie mieszkaniowej która to będzie wymieniać instalacje gazową - ostatni remont instalacji początek lat 80 - więc sprawa nagli.

Wszystko było dotychczas piękne, sprawa została skierowana do jakiś tam projektantów i tu pojawia się problem - gazownia odmówiła montażu liczników na klatkach schodowych (obecna instalacji pozbawiona jest takich liczników , przebiegała w pionach od mieszkania do mieszkania blisko pionu wody bieżącej.

Moje mieszkanie różni się diametralnie od mieszkań sąsiadów. Wszystkie były budowane w latach '50, natomiast moje jest adaptacja krańcowego odcinka strychu - przez co nie powiem jest bardziej kameralne itd. Projektant stwierdził że będzie instalował liczniki w mieszkaniach w przedpokoju (gazownia nie zezwoliła montażu na klatkach schodowych) - i tu pojawia się problem: mianowicie u wszystkich innych będzie to bardzo proste kuchnia znajduje się zaraz przy wejściu do mieszkania - na moje oko licznik jak będzie w przedpokoju to będzie jakieś 2 metry rurki w jedną stronę do licznika od miejsca gdzie będzie kuchenka.

U mnie nie da się tak zrobić. mam podłużny korytarz na końcu którego znajduje się kuchnia. Ogólnie patrząc to nie ma jak tego poprowadzić, gdy pion będzie na klatce schodowej. Do mieszkania można wejść tylko tą stroną przedpokoju którą nie można poprowadzić rury - nie da się później przejść do kuchni nie ciągnąć te rury chyba pod sufitem, zresztą w tej ścianie idzie całą szyna przewodów elektrycznych, telefonicznych, sieciowych na wysokości puszek. Również na tej wysokości idzie rura co.

Druga ściana jest cała zabudowana szafami wnękowymi, ale przed nimi tuż przy wejściu znajdują się schody (na drugie piętro mieszkania), więc chyba po schodach nie da się prowadzić rury , chyba że przebiją mi któryś ze stopni co nie sądzę.

Obrazek

I teraz pytanie - jak zmusić tą całą wspólnotę do tego żeby jednak nie ciągnęli mi rur przez całą dom, zresztą jak wogóle na moje oko się nie da?

Mam świeżo zrobioną kuchnie - wszystkie szafki zabudowane od góry do dołu - kuchnia nie jest duża i było to koniecznością. Czy przyjdą tu panowie wykonawcy i zaczną mi rozwalać świeże tynki, wyrywać kable ze ścian (oświetlenie szafek, dużo gniazdek dla sprzętu kuchennego)?

Dotychczas nie było licznika - teraz muszą być.

Proszę o pomoc w prawie, ale także zarówno w propozycji rozwiązania tego problemu, bo nie chce żeby mi montowali jakąś ogromną skrzynkę w kuchni w której i tak jest ciasno i niszczyli świeżo zrobionego remontu.

Dodam że na ścianie przy której stoi kuchnia nie można ciągnąć rury gazowej. Dotychczasowa rura idzie 40 cm na podłogą i jest ładnie schowana za szafkami. Oczywiście istnieje możliwość dostania się do niej i sprawdzenia szczelności. Wspomniana ściana jest wyposażona w wiązki przewodów które idą pod sufitem (są puszki itd). Idą one co prawda nad istniejąca instalacją gazową czyli podobno niezgodnie z przepisami bo słyszałem że przewody powinny iść poniżej instalacji. Kuchenki nie da się przenieść w inne miejsce, bo ściana na której idzie pion (co zaznaczyłem na rysunku) jest wyposażona także we wszelkie odpływy, dopływy, grawitację i inne ustrojstwa do wody. Szafki stoją w odległości 15 cm od ściany, a na górze dochodzi do ściany blat. Zresztą na tej ścianie jest kawałek skośnej ściany biegnącej pod skosem 45% - (specjalnie musiałem zamawiać ściętą na rogu szafkę) i nie idze na niej powiesić okapu kuchennego, a poza tym kuchnia wtedy stałaby za blisko okna i graniczyłaby ze zlewem!

Wniosek z tego nasuwa się sam - każą mi rozp....ić ściany i wyrzucić z nich wszystkie kable i pociągną sobie rurkę demolując cała kuchnie, albo pociągną rurkę 40 cm nad podłogą za szafkami, przebiją się na przedpokój w którym zawieszą szpetny licznik - oczywiście przy założeniu że będą korzystali z istniejącego pionu.

Albo niech nie robią najlepiej nic:)

Da się zawiesić licznik jakość pod szafką pod zlewozmywakiem? chyba nie.


Bardzo proszę kogoś o fachową poradę.[/img]

: 02 paź 2008, 8:45
autor: komarr
wspólnota się zgodziła na to aby co miesiąc obca osoba przychodziła do każdego mieszkania spisywać liczniki, dziwne.

WCALE NIE

: 02 paź 2008, 12:32
autor: hbi
Wcale nie jest dziwne! Po prostu gazownia nie zgodziła się na instalowanie liczników na klatkach schodowych, nie wiem czemu.

W blokach tzw "późny Gierek" patrzyłem że wszędzie są liczniki i to nie we wnękach przystosowanych do tego tylko wiszą w pionach na klatkach w metalowych skrzynkach z otworami wentylacyjnymi.

: 05 paź 2008, 22:06
autor: dorotka-p
Proponuje za wszelka cene postawic na swoim, umowic sie z kims ze wspolnoty, czy spoldzielni i niech zrobia indywidualny projekt. Musza sie dostosowac, nie moga przeciez niszczyc calej chaty! Pozdrawiam!

: 06 paź 2008, 9:00
autor: Nefer
no i właśnie od tego są projektanci. Coś co Tobie się w głowie nie mieści może okazać sie banalnie proste. A przeciągnięcie rurek za szafkami to banał. W każdym nowobudowanym domu rura od gazu przechodzi przez pół chałupy i da się z tym żyć. A licznik mieć musisz - i koniec.Daj więc pracować projektantowi.

: 07 paź 2008, 19:18
autor: astim
sprawa wynika z faktu, że wszystko co do licznika + licznik należą do gazowni. Aby zrobić gazomierze na klatkach (tak jak to sie obecnie robi powszechnie) należałoby przerabiać piony. a może na klatkach jest za mało miejsca na liczniki?
Myślę, ze w Twoim przypadku sprawa jest do załatwienia indywidualnie. Po pierwsze zapoznaj się z projektem - jak u Ciebie przewiduja założenie licznika, bo może cały niepokój jest bezpodstawny. A jeśli przewidują nie tak jak chcesz, to zawsze można się nie zgodzić i negocjować położenie licznika.

: 07 paź 2008, 19:39
autor: czajnik
astim pisze:wszystko co do licznika + licznik należą do gazowni.


Nieprawda. Do gazowni należy wszystko do kurka głównego, który jest na zewnątrz budynku wraz z tym kurkiem (+ gazomierze - tu masz rację). Instalacja wewnętrzna, a więc wszystko za kurkiem głównym (z wyłączeniem gazomierzy oczywiście) należy do właściciela/współwłaścicieli.

: 23 paź 2008, 19:33
autor: tobi
po raz kolejny zgadzam się z czajnikiem - swoją drogą drogi czajniku - czyś ty z gazowni czy prywatny?? :wink:

: 23 paź 2008, 20:08
autor: czajnik
Ani z gazowni, ani prywatny, ani też państwowy. Jestem niezależny i nie da się mnie sklasyfikować.

Przy okazji - masz ostrzeżenie, jak widzę. Co nabroiłeś?

: 11 lis 2008, 21:55
autor: Indiana
A nie możesz sobie po prostu kupić płyty elektrycznej i wypiąć się na gazownię? Jak już koniecznie będą chcieli montować tak jak zamierzają?