Strona 1 z 1

Nawiewnik w oknie w bloku

: 26 lut 2018, 21:25
autor: zegla
Dzień dobry, wpadam z pewnym pytaniem, gdyż w sumie nie znam nikogo kto by się na tym znał. Wynajmuje kawalerkę, w kuchni w oknie jest nawiewnik, z którego mocno wieje nawet jak jest zamknięty. Zimne powietrze to jeszcze pół biedy, najgorsze jest to że teraz gdy są duże mrozy to przez większość nocy nawiewa mi do mieszkania powietrze śmierdzące dymem z kominów (w okolicy mamy domki jednorodzinne i nie raz widziałam ciemny dym z kominów). W dzień jest ok, problem zaczyna się właśnie po 18 i trwa prawie całą noc. Wymyśliłam sobie że zatkam ten nawiewnik na noc szmatą, a jak tylko wstanę to szmatę zdejmę. Szmata daje radę, smrodu nie czuć. Zastanawiam się tylko czy to aby na pewno bezpieczne dla zdrowia, w końcu te nawiewniki po coś są w oknach. Może trochę ze mnie panikara, ale nie zasnę póki się nie dowiem :mrgreen:

Re: Nawiewnik w oknie w bloku

: 26 lut 2018, 21:48
autor: Tomasz_Brzeczkowski
zegla pisze:Dzień dobry, wpadam z pewnym pytaniem, gdyż w sumie nie znam nikogo kto by się na tym znał. Wynajmuje kawalerkę, w kuchni w oknie jest nawiewnik, z którego mocno wieje nawet jak jest zamknięty. Zimne powietrze to jeszcze pół biedy, najgorsze jest to że teraz gdy są duże mrozy to przez większość nocy nawiewa mi do mieszkania powietrze śmierdzące dymem z kominów (w okolicy mamy domki jednorodzinne i nie raz widziałam ciemny dym z kominów). W dzień jest ok, problem zaczyna się właśnie po 18 i trwa prawie całą noc. Wymyśliłam sobie że zatkam ten nawiewnik na noc szmatą, a jak tylko wstanę to szmatę zdejmę. Szmata daje radę, smrodu nie czuć. Zastanawiam się tylko czy to aby na pewno bezpieczne dla zdrowia, w końcu te nawiewniki po coś są w oknach. Może trochę ze mnie panikara, ale nie zasnę póki się nie dowiem :mrgreen:

Nawiewniki w oknach jak i kominy, to świadectwo braku wiedzy, by nie pisać po prostu tępoty projektantów i instalatorów. Proponowałby zrobić nawiew mechaniczny z filtrem, nawet do przedpokoju, jak najbliżej sufitu.
Niestety na studiach pierze się mózgi studentom, po to by skarb państwa jak najwięcej zarabiał na spalaniu paliw.