Forum budowlane, budowa domu, koszty budowy domu, ile kosztuje budowa domu

Witam,
od pewnego momentu borykam się z pewnym problemem, mianowicie śmierdzi mi kanalizacją w łazience.
Przejdę od razu do istotnych szczegółów:
- mieszkam w bloku
- wentylacja grawitacyjna
- wszystkie syfony łazienkowe są "pełne"
- aby zapobiec ścigania wody z syfonów mam założony odpowietrzacz na instalacji, który się sprawdza
- nieprzyjemny zapach jest TYLKO w łazience

Problem pojawia się od początku roku, ale tylko zimą.. ( mieszkam tu 8 lat, nigdy wcześniej nie było czegoś takiego )
Tak jak napisałem wyżej - wykluczam zapach z jakiegokolwiek syfonu czy z umywalki czy z wanny. Problem jest ewidentnie w wentylacji, bo jak zdejmę kratkę i przyłożę nos to cuchnie kanalizacją. Jeszcze większy problem pojawia się w momencie kiedy przyłożę anemostat, który pokazuje, że powietrze jest zaciągane. Więc kiedy pojawia się ten smród ? Anemostat , liść papieru pokazuje, że powietrze jest zasysane do pionu wentylacyjnego, ale kiedy powącham to śmierdzi...
Ze względu na okres kiedy jest nieprzyjemny zapach, robiłem próbę z rozszczelnieniem okien i ciężko powiedzieć, że pomogło. Było minimalnie lepiej, ale nie wiem czy to spowodowane rozszczelnieniem okien.
Po rozmowie z administracją mówią, że sąsiedzi nie zgłaszali problemu, więc pojawia się tylko u mnie.
Zastanawia mnie tylko jakim sposobem mój kanał wciągając powietrze jest w stanie wydmuchać mi nieprzyjemne zapachy.

Mam w planach montaż klapy zwrotnej, bo droga między kanałem a moją kratką jest poprowadzona uszczelnioną rurą kanalizacyjna fi100, ale może jest jakieś inne rozwiązanie tej sprawy

Jakieś porady, sugestie ?

Pozdrawiam

Zawór odpowietrzający czy napowietrzający?
Może to ten zawór.
Może śmierdzi z przyłącza pralki?
Pomimo pełnych syfonów spotkałem przypadek że z jednego kanalizacja puszczała śmierdzące bąki ale wtedy wyraźnie było słychać bulgot wody.

Proponuję wykonać atrapę szczelnie okalającą kratkę wentylacyjną i tak żeby w 100% można było czuć tylko i wyłącznie to co napływa z wentylacji podczas cofki.
Przykładając nos do kratki czujemy to co leci z kratki i to co dochodzi do kratki.


Na myśl przychodzi kominek kanalizacji, który może być na dachu w pobliżu komina wentylacyjnego i podczas cofki wpadają smrody.

Napowietrzający. To nie z niego, śmierdziało przed jego montażem, bo myślałem, że właśnie woda wysysana jest z syfonów, więc on został założony zapobiegawczo.

No właśnie może zaciągać, ale tylko ja zgłaszałem ten problem, inni mieszkańcy w tym pionie nie. Może im nie przeszkadza, albo mają rozszczelnione okna.
Powiem tak, przy otwarciu uchylnie okna tego smrodu nie czuć, wentylacja działa jeszcze lepiej, ale nie bede siedział w zime z otwartym którymś oknem, żeby nie było zapachów.
Jeśli chodzi o drzwi łazienkowe, są zrobione otwory na dole, więc skąd czerpać powietrze ma.

Pralka jest w innym pomieszczeniu i nic się z niej nie cofa.
Komin kanalizacji jest na dachu obok komina wentylacji, ale po rozmowie z administracją, która tam była podobno wszystko jest okej.
Może jakiś pion zapchany nade mną ? i smordy nie mają gdzie uciekać, ale czy to możliwe ?

Franej pisze:
Komin kanalizacji jest na dachu obok komina wentylacji, ale po rozmowie z administracją, która tam była podobno wszystko jest okej.

Wygląda że tu jest źródło smrodu.
Z kominka kanalizacji wyziewy nie są cały czas.
Im więcej ludzi korzysta z kanalizacji (wieczorowa pora) tym częściej pojawiają się wyziewy.

Szczelne okna to brak ciągu i cofki. Otwarte okna trochę pomagają bo gdy kominem powietrze ucieka to oknami powietrze jest uzupełniane. Nie da rady zrobić tak żeby powietrze uciekało kominami bez dopływu. Nawet odkurzacz tak nie potrafi.
Odpowiednio zrobienie wentylacji mechanicznej rozwiąże problem. Modernizację wentylacji warto uzgodnić z administratorem, żeby przy najbliższej kontroli nie kazali wszystko demontować.

W przyszłym tygodniu mają się pojawić kominiarze na corocznym przeglądzie wentylacji.
Podobno mają sprawdzić drożność kanału czy nie jest zapchany nade mną i smród nie stoi po prostu w miejscu. Takie odbijanie piłeczki ze strony administracji, wątpię, żeby się pion wentylacyjny zapchał...

Co do wentylacji mechanicznej, posiadam zasilanie przy wywiewie do wentylatora, który defacto mam, ale ze względu na przeglądy nie jest używany/podłączony do zasilania. Nigdy nie było takiej potrzeby.. Wiem, że to by pomogło, ale to nie wyjaśnia nam problemu, bo albo mam siedzieć w zimie z otartymi oknami albo słuchać jak wentylator pracuje.
No cóż, jutro zamontuje klapę zwrotną poczekam na przegląd kominiarzy, ewentualnie osobiście wejdę na dach i to sprawdzę, albo namówię administrację do montażu strażaka na wywiewie bo jest zakończona zwykłą czapką.

Franej pisze:W przyszłym tygodniu mają się pojawić kominiarze na corocznym przeglądzie wentylacji.
Podobno mają sprawdzić drożność kanału czy nie jest zapchany nade mną i smród nie stoi po prostu w miejscu. Takie odbijanie piłeczki ze strony administracji, wątpię, żeby się pion wentylacyjny zapchał...

Co do wentylacji mechanicznej, posiadam zasilanie przy wywiewie do wentylatora, który defacto mam, ale ze względu na przeglądy nie jest używany/podłączony do zasilania. Nigdy nie było takiej potrzeby.. Wiem, że to by pomogło, ale to nie wyjaśnia nam problemu, bo albo mam siedzieć w zimie z otartymi oknami albo słuchać jak wentylator pracuje.
No cóż, jutro zamontuje klapę zwrotną poczekam na przegląd kominiarzy, ewentualnie osobiście wejdę na dach i to sprawdzę, albo namówię administrację do montażu strażaka na wywiewie bo jest zakończona zwykłą czapką.

Wentylator instaluje się na nawiewie!! Ważne skąd powietrze jest pobierane a nie gdzie wyrzucane . Poza tym wykluczony jest nawiew powietrza oknami, generuje od ogromne zużycie ciepła. Powoduje też dyskomfort, że powietrze w strefie gdzie przebywamy jest znacznie chłodniejsze niż pod sufitem. Poza tym nie występuje zjawisko cofki i można założyć filtr.

Franej pisze:W przyszłym tygodniu mają się pojawić kominiarze na corocznym przeglądzie wentylacji.

Oby ustalili.
Są trzy rodzaje wentylacji mechanicznej .
1Wywiewno-nawiewna
2Nawiewna
3Wywiewna
Wybór uzależniony jest od możliwości technicznych i finansowych.
Wentylatory powinny być bezgłośne jak i cała wentylacja.
Zamiast nasadki "strażak" lepsza jest turbinka (zdjęcie poniżej), ale problem polega na tym że przy wentylacji wywiewnej wymuszonej, trzeba zrobić tak żeby wszystkie kominy wentylacyjne miały podciśnienie w tym samym czasie. W przeciwnym razie, gdy jeden komin ma wymuszone podciśnienie to będą cofki z innych kominów, nawet gdy będą nawiewniki w oknach.
Dlatego że nawiewniki stawiają większy opór niż komin a powietrze wybierze łatwiejszą drogę, którą jest inny komin w mieszkaniu.
Wszystkie drzwi wew nie mogą być szczelne bo inaczej po ich zamknięciu cyrkulacja powietrza zostanie zatrzymana.
Przy went. wywiewnej nie trzeba mieć otwartych okien, wystarczą nawiewniki okienne lub ścienne.

Tomasz_Brzeczkowski pisze:
Wentylator instaluje się na nawiewie!!

Skąd pewność i gdzie możne założyć czerpnie?

Tomasz_Brzeczkowski pisze:
Poza tym wykluczony jest nawiew powietrza oknami, generuje od ogromne zużycie ciepła.

Ogromne czyli ile ?

Tomasz_Brzeczkowski pisze:
Powoduje też dyskomfort, że powietrze w strefie gdzie przebywamy jest znacznie chłodniejsze niż pod sufitem.

Z tym się niezgadzam, ponieważ użytkowałem taką instalację przy mrozach rzędu -25*C
i dyskomfortu nie było.

Ogromne czyli ile

Pan porówna z dzisiejszą klasyfikacją i będzie wiadomo!

Klasyfikacja energetyczna z początku lat 90-tych,
-A+ - dom produkujący więcej energii niż potrzebuje
-A - dom autonomiczny
-B - 1-15 kWh/m2 rocznie- dom izolowany
-C - 16-30 kWh/m2 rocznie - stare budownictwo
-D - > 30kWh/m2 rocznie - źle wykonane instalacje

Tomasz_Brzeczkowski pisze:

Ogromne czyli ile

Pan porówna z dzisiejszą klasyfikacją i będzie wiadomo!

Z wartości monitorowanych przez określony czas, dopiero będzie wiadomo ile.

-_- greg pisze:

Tomasz_Brzeczkowski pisze:

Ogromne czyli ile

Pan porówna z dzisiejszą klasyfikacją i będzie wiadomo!

Z wartości monitorowanych przez określony czas, dopiero będzie wiadomo ile.

Dla chcących wiedzieć, wiadomo od ponad ćwierć wieku, gorzej z tymi co za wszelką cenę nie chcą wiedzieć.

Tomasz_Brzeczkowski pisze: Dla chcących wiedzieć, wiadomo od ponad ćwierć wieku, gorzej z tymi co za wszelką cenę nie chcą wiedzieć.

Bardzo łatwo grać słowami pisząc wymijająco, nie podając wartości zmierzonych w wyniku monitoringu omawianej kwestii.
Nigdzie takich zmierzonych wartości nie mogę znaleźć.

WŁAŚNIE!!! Trudno jest dyskutować o oszustwach ITB czy ITC z kimś kto nie chce się pewnych rzeczy wiedzieć. O oszustwach:

Dr Ludomir Duda na MIESZKANIE2030... Wszystko po to, aby sektor energetyczny w tej mętnej wodzie łowił ryby. Np. metody obliczeniowe wskazują błędne wyniki, jeśli chodzi o systemy grzewcze. Systemy klimatyzacyjne są znacznie bardziej efektywne niż to się przyjmuje w metodologii obliczania. Jest taki eksperyment, który ma udowodnić, że przyjęta wymiana pieców na gazowe jest bezsensowna. Trzeba wymieniać na klimatyzację i to jest jedyne rozsądne rozwiązanie.

Nie od dziś wiadomo że w mętnej wodzie łatwiej łowić łosie.
Więc może jednak warto tę mętną wodę przefiltrować robiąc uczciwe badania i pomiary i uczciwie konfrontując uzyskane wyniki z metodami obliczeniowymi, którym zarzuca się błędy?

Kryteria owych eksperymentów, badań i pomiarów nie powinny być opracowane
i prowadzone jednostronnie ale przez obie sporne strony.
Z uwagi na to aby nie było podejrzeń lub wręcz zarzutów o nierzetelność , błędy czy manipulację.
W przeciwnym razie dyskusje "na argumenty" i "na autorytety" nie będą miały końca, bez szansy na rozstrzygający finał.

-_- greg pisze:Nie od dziś wiadomo że w mętnej wodzie łatwiej łowić łosie.
Więc może jednak warto tę mętną wodę przefiltrować robiąc uczciwe badania i pomiary i uczciwie konfrontując uzyskane wyniki z metodami obliczeniowymi, którym zarzuca się błędy?

Kryteria owych eksperymentów, badań i pomiarów nie powinny być opracowane
i prowadzone jednostronnie ale przez obie sporne strony.
Z uwagi na to aby nie było podejrzeń lub wręcz zarzutów o nierzetelność , błędy czy manipulację.
W przeciwnym razie dyskusje "na argumenty" i "na autorytety" nie będą miały końca, bez szansy na rozstrzygający finał.

Klasyfikacja energetyczna z początku lat 90-tych, gdy wiceministrem odpowiedzialnym za efektywność energetyczną był prof. Krzysztof Żmijewski
-A+ - dom produkujący więcej energii niż potrzebuje
-A - dom autonomiczny
-B - 1-15 kWh/m2 rocznie- dom izolowany
-C - 16-30 kWh/m2 rocznie - stare budownictwo
-D - > 30kWh/m2 rocznie - źle wykonane instalacje

Podpisano umowy na dostawy gazu, tak że trzeba płacić nawet jak się nie odbierze, zaczęły się strajki górników… odwołano Żmijewskiego i zaczęło się!!!

A+ dom pasywny - do 20kWh/m2
A dom niskoenergetyczny 20-40 kWh/m2
B energooszczędny 40-80 kWh/m2
C średnioenergooszczędny 80-100kWh/m2
D spełniający normy 100-150kWh/m2
E energochłonny powyżej 150 kWh/m2

Nie widać oszustw? Napisał Pan rozstrzygniecie!!! Rzetelność!!! Przecież instalacje hvac to koniec rynku gazu, węgla, ogrzewanie wodnego. Pan sam się przez odwiedzinami mnie, czy dr L. Dudy broni . Kolejny raz napisał Pan o rzetelności, ale unika sprawdzenia.