A to ja jestem bardzo ciekawy jak te 98% zostało obliczone. Pewnie przy 12 stopniach na wlocie i 18 na wylocie.
Komu takie bajki, że rekuperator chodzi ze sprawnością 98% średnio rocznie.
To ja mam propozycje oficjalnie. Proszę mi założyć za te 15 tyś +dojazd w obie strony i w umowie zagwarantować, że odzysk jest na przełomie sezonu grzewczego 98%.
Ciekawe jaki leszcz mi to zagwarantuje? Może firma T.B. się tego podejmie.
Przy ogrzewaniu drewnem, zrębkami zwrot inwestycji wychodzi jakieś 60 lat, przy prądzie 12,5 roku.
I jeszcze jedno wyliczenie: Wartość opałowa brzozy to 1900kWh na jeden metr przestrzenny. Jeżeli tracimy 3000kWh na sezon to aby to uzupełnić potrzebujemy spalić po stratach na spalaniu 2 m przestrzenne brzozy na sezon po jakieś 130 zł za metr, czyli na sezon 260 zł. Przy koszcie instalacji 15 tyś zł koszt zwrotu inwestycji wynosi ponad 57 lat przy 100% odzysku.
To dopiero interes!!!
A teraz każdy kto czym pali, ogrzewa skalkuluje sam.
AdiK pisze:nie traktowałbym tego w kategoriach kosztów i zwrotu inwestycji lecz komfortu mieszkania i zdrowia domowników
Można by również powiedzieć, że dla poprawienia komfortu mieszkania w domu jednorodzinnym można postawić sobie basen, też komfort nie zależnie od kosztów będzie dużo większy. Co do zdrowia to jakoś się nie czuję zatruty dwutlenkiem węgla, który wydycham w sypialni i chyba nikt nie ma takich doświadczeń prócz T.B, który się sam truje.
Przy takim zwrocie inwestycji to chyba on truje.