adamis pisze:Ano są tacy panowie z wodociągów,którzy nie zaplombują wodomierza jeśli nie będzie pod nim kratki ściekowej,albo będzie zamontowany w pionie,albo nie będzie w konsoli.
I nie chodzi mi tu o przepisy (które nie zawsze są sensowne) ale o efektywność działania całości.
O tym, czy inwestor będzie miał pożytek ze zmniejszenia średnicy przewodu nie można stwierdzić po kilku, kilkunastu latach eksploatacji. Nie spotkałem jak dotąd niedrożnych kilkunastoletnich instalacji wodociągowych, ale widziałem pewien odsetek niedrożnych instalacji ułożonych w latach 60 czy 70-tych, tak więc pełna ocena Pana pracy będzie możliwa dopiero za kilkanaście lat.
Jak można porównywać drożność rury z lat 60-tych ze współczesnymi instalacjami???????
Zupełnie nie rozumię o co chodzi
Świetnie Pan to ujął - efektywność działania całości. Aby system efektywnie działał, "wodociągi" muszą wymagać pewnych "udogodnień":
- kratka odwodnieniowa jest po to by nie zalać pomieszczenia (w którym znajduje się wodomierz) podczas prac instalacyjnych w obrębie zestawu wodomierzowego;
- konsola jest po to by unieruchomić zestaw wodomierzowy, a co za tym idzie ułatwić pracę monterom "wodociągów" podczas wykonywania czynności służbowych;
- wodomierze nie umieszcza się w pionie, ponieważ maja gorszą dokładność (klasa A) niż w poziomie (klasa B)
Cały problem w rozumowaniu polega na tym, że firmy po wykonaniu prac instalacyjnych, otrzymaniu wynagrodzenia oraz po minięciu okresu gwarancyjnego przekazują nadzór nad prawidłowym funkcjonowaniem instalacji właścicielowi budynku i ... zabierają się za wykonanie następnego zlecenia, a "wodociągi" muszą przez cały czas funkcjonowania przyłącza "opiekować się" jego pewnymi elementami składowymi i dlatego dobrze by było, by jak najwięcej nawiedzonych "wodociągowców" odbierało instalacje "do wodomierza", bo w ten sposób uniknie się w przyszłości wielu nieprzyjemnych sytuacji.
Porównanie instalacji.
Instalacje wykonywane w latach 60 czy 70 były budowane z rur stalowych. Pod względem trwałości ówczesne materiały nie były zbyt rewelacyjne, choć nie były aż tak złe jak to się gdzieniegdzie słyszy (obecnie stosowane plastiki czy miedź nie zawsze są tak wytrzymałe jak podaje reklama - wszystko zależy od składników użytych do produkcji oraz od procesu technologicznego) . Wartość współczynnika chropowatości wewnętrznej przewodów stalowych wynosi ok. 0,1 mm, dla obecnie stosowanych przewodów wartość ta jest niższa i dochodzi nawet do ok. 0,01mm. Współczynnik "K" to jednak nie wszystko. O ile gładka ścianka przewodu przeciwdziała osadzaniu się dużej ilości minerałów, to połączenia rur oraz różnego rodzaju kształtki zamontowane na instalacji są miejscami zwiększonego osadzania się związków mineralnych zawartych w wodzie, i przede wszystkim dokładność wykonania instalacji decyduje o tym, przez ile lat będzie ona w 100% "sprawna".