Jak niedrogo wyciszyć pomieszczenie do ćwiczeń siłowych?
: 07 mar 2007, 12:25
Witam!
Zwracam się do państwa z dość nietypową sprawą.
Mieszkam w bloku (wielka płyta) z lat 60'-70' (ciężko określić). Przez ładnych parę lat z kolegą mieliśmy prostą siłownię w pomieszczeniu piwnicznym (2 atlasy, ławeczka, sztangi, ciężarki, hantle etc.). Nikomu nie przeszkadzaliśmy, było dobrze. Niestety wprowadzili się nowi lokatorzy nad naszym pomieszczeniem i pomimo naszych starań, by zachowywać się jak najciszej niestety zostaliśmy ze sprzętem wyrzuceni pod pretekstem hałasu. Po wielu pertraktracjach ze spółdzielną mieszkaniową otrzymaliśmy drugie pomieszczenie. I tu pojawia się moje pytanie do was.
Chcielibyśmy możliwie jak najniższym kosztem wyciszyć to pomieszczenie, tak, żebyśmy nie musieli się znów wynosić.
Dźwięki jakie z mojej wiedzy mogą być drażniące:
-wysokie tony przy zderzeniu się dwóch talerzy (obciążeń) metalowych,
-nieskie "łuuup" kiedy ciężarek spadnie na ziemię,
-stukot w trakcie nakładania ciężarka na sztangę gwintowaną.
W chwili obecnej próbowaliśmy już:
-kłaść na podłodze 2 dywany,
-do ciężarków przykleić gumę by zniwelować dźwięki,
-zachowywać się jak myszy pod miotłą.
Niestety efekty (podobno) nie zostały zauważone.
Szukałem w wielu miejscach informacji jak można sobie poradzić z tym problemem i przeczytałem o możliwości wyklejenia ścian i sufitu pustymi opakowaniami po jajkach (robią tak entuzjaści gry na gitarze elektrycznej). Czy to pomoże?
Jeżeli nie, to czym możnaby wygłuszyć te dźwięki, tak, by nasze cienkie portfele to wytrzymały?
Czym można by wyciszyć drzwi, które w tej chwili są grubości ok. 1cm i słychać przez nie wszystko?
Liczę na sensowne porady.
Dziękuję i pozdrawiam,
Wojtek
Zwracam się do państwa z dość nietypową sprawą.
Mieszkam w bloku (wielka płyta) z lat 60'-70' (ciężko określić). Przez ładnych parę lat z kolegą mieliśmy prostą siłownię w pomieszczeniu piwnicznym (2 atlasy, ławeczka, sztangi, ciężarki, hantle etc.). Nikomu nie przeszkadzaliśmy, było dobrze. Niestety wprowadzili się nowi lokatorzy nad naszym pomieszczeniem i pomimo naszych starań, by zachowywać się jak najciszej niestety zostaliśmy ze sprzętem wyrzuceni pod pretekstem hałasu. Po wielu pertraktracjach ze spółdzielną mieszkaniową otrzymaliśmy drugie pomieszczenie. I tu pojawia się moje pytanie do was.
Chcielibyśmy możliwie jak najniższym kosztem wyciszyć to pomieszczenie, tak, żebyśmy nie musieli się znów wynosić.
Dźwięki jakie z mojej wiedzy mogą być drażniące:
-wysokie tony przy zderzeniu się dwóch talerzy (obciążeń) metalowych,
-nieskie "łuuup" kiedy ciężarek spadnie na ziemię,
-stukot w trakcie nakładania ciężarka na sztangę gwintowaną.
W chwili obecnej próbowaliśmy już:
-kłaść na podłodze 2 dywany,
-do ciężarków przykleić gumę by zniwelować dźwięki,
-zachowywać się jak myszy pod miotłą.
Niestety efekty (podobno) nie zostały zauważone.
Szukałem w wielu miejscach informacji jak można sobie poradzić z tym problemem i przeczytałem o możliwości wyklejenia ścian i sufitu pustymi opakowaniami po jajkach (robią tak entuzjaści gry na gitarze elektrycznej). Czy to pomoże?
Jeżeli nie, to czym możnaby wygłuszyć te dźwięki, tak, by nasze cienkie portfele to wytrzymały?
Czym można by wyciszyć drzwi, które w tej chwili są grubości ok. 1cm i słychać przez nie wszystko?
Liczę na sensowne porady.
Dziękuję i pozdrawiam,
Wojtek