Forum budowlane, budowa domu, koszty budowy domu, ile kosztuje budowa domu

Witam. Jakiś czas temu kupiłem mieszkanie, wyremontowałem, wyposażyłem i teraz przyszła kolej na ubezpieczenie. Poprzedni właściciel twierdził, że montował drzwi antywłamaniowe. Praktycznie wcale się na tym nie znam, więc potrzebowałbym opinii czy te drzwi faktycznie są drzwiami antywłamaniowymi. Co wzbudza moje podejrzenia to brak tych wielokrotnych "bolców" i to, że drzwi nie są metalowe. Zamki są dwa Gerda - środkowy odpowiada za wysunięcie głównego rygla oraz dwóch dodatkowych - u góry i na dole. Drugi zamek to po prostu dodatkowy rygiel. Po drugiej stronie drzwi mam 3 bolce widoczne na zdjęciach jednak ich położenie nie zależy od otwierania/zamykania zamka. Naklejka na drzwiach Porta klasa B jednak nic mi to nie mówi. Z góry dziękuję za fachowe opinie.

Każde drzwi z założenia są przeciwwłamaniowe. Zależy co ubezpieczyciel chce lub inaczej - w jakiej mają być klasie antywłam?
Te drzwi to nie są typowe antywłamaniówki, bo to nie jest ta konstrukcja skrzydła i ościeżnicy. Dodatkowo obecnie mało który ubezpieczyciel chce i/lub sprawdza czy drzwi są antywłamaniowe.
Najlepiej abyś wiedział w jakiej klasie są wkładki. Poczytaj sobie najpierw tutaj:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Drzwi_antyw%C5%82amaniowe

A następie zapytaj ubezpieczyciela co oznaczają dla niego słowa "drzwi antywłamaniowe".

Każdy ubezpieczyciel ma własne przepisy. To, że nie sprawdzą czy masz drzwi antywłamaniowe, może też działać na Twoją niekorzyść - w przypadku włamania sprawdzą i mogą zakwestionować wypłatę ubezpieczenia, albo będziesz musiał wyrównać składki.
Także w zależności od ubezpieczyciela, wymagania są mniej więcej takie:
- dwa zamki wielozastawkowe,
- jeden antywłamaniowy, certyfikowany,
- przez przeszklenia nie dostanie się złodziej aby otworzyć zamek,
- bolce antywyważeniowe.

Każde dodatkowe zabezpieczenie może zwiększyć rabat. Jeśli masz drzwi certyfikowane, to też jest na Twoją korzyść. Dodatkowo zabezpieczenia okien itd.

Ubezpieczyciele stosują różne kruczki, lepiej z nimi dokładnie wyjaśnić wątpliwości. Ps. Chyba nie było dobrego montażu patrząc na zdjęcia tych drzwi, zwłaszcza 1.

Aha - Tolkin poruszył bardzo ważną kwestię o certyfikatach i atestach. Każde drzwi sprzedawane w Polsce muszą posiadać DWU (Deklarację Właściwości Użytkowych). Określone są tam parametry takie jak izolacja termiczna i akustyczna, przepuszczalność powietrza, klasa antywłamaniowa itd.
Jeśli chcesz drzwi które są uznawane potocznie za typowo antywłamaniowe to pamiętaj, że one znajdują się w klasie RC3 i w górę. Do nich musi być dołączony certyfikat. Skrzydło samo waży lekko 60-70kg + ościeżnica która wymaga specjalnego montażu zgodnie z wymogami producenta.

Jak dla mnie to trochę skórka za wyprawkę dla przeciętnego zjadacza chleba. Dla przysłowowego Kowalskiego wystarczą drzwi w 2 klasie odporności na włamanie. Jak ktoś ma na prawdę życzenie, to może doposażyć takie drzwi.

Zależy na jakiego agenta trafisz. Niektórzy potrafią dać zniżkę na RC2. Same wkładki i okucia klasy C są już argumentem na zniżkę.

Niemniej warto dopłacić do wkładki w klasie C, która lepiej ochroni przed włamaniem. Nie oznacza, to że wkładki sprzedawane w komplecie do drzwi są wątpliwej jakości. Dużo firm bazuje na wkładkach AXA czy Wilka, które teraz są na czele producentów w Polsce. Dopłaty znikome - od 50zł do 150zł w zależności o rozmiaru czy producenta.

Tak jak napisał @theme potwierdzam, że dużo producentów na tym bazuje, bo te klamki i wkładki są po prostu dobre i niezbyt skomplikowane w wypadku wymiany lub naprawy, a dobrze zabezpieczają.

Dokładnie - ja ostatnio zrobiłem głupotę bo nie zabezpieczyłem wkładki w drzwiach a szlifowałem gipsy w wiatrołapie. Napaskudziłem gipsem strasznie, do tego obecna pogoda i zaczęła mi się wyraszać wkładka (normalna rzecz). Gips zaczął zalepiać mi wkładkę i miałem problem z wsadzeniem klucza i przekręceniem go.
Wystarczyło użyć smaru do wkładek i wypłukać gips. Teraz wkładka działa jak dawniej.
Wkładka Wilka klucz-klucz jakby ktoś pytał.

Zastanawiam się czy wstawieniem drzwi antywłamaniowych sam nie \zaczne kusić potencjalnego zlodzieja bo wtedy pokazujemy ze mamy cos cennego w mieszkaniu na czym nam zalezy

Złodziej rozpozna z zewnątrz okucia, wkładki wyższej klasy. Drzwi są bardzo podobne do normalnych. Max jak są lepsze zamki, wkładki, bolce antywyważeniowe. Kupowanie drzwi z prętami w środku to bezsens.

Klasa RC2 to powinna być podstawą i w przypadku domów nie ma po co wydawać pieniążków na więcej. Złodziej widząc nowe drzwi będzie próbował się dostać przez okno, garaż, kotłownię, balkon. W przypadku domów i mieszkań rewelacyjnym rozwiązaniem są kontaktrony. Można je zamówić przy zamawianiu drzwi (niektórzy producenci oferują je). Wtedy są ładnie schowane w skrzydle i ościeżnicy, nic nie wystaje na zewnątrz. Tak samo w oknach - tylko tutaj już bardziej skomplikowana jest instalacja. Chyba, że zainwestujemy w kontaktrony WiFi, znacznie ułatwiają przeprowadzanie przewodów z okna do okna.

tolkin pisze:Klasa RC2 to powinna być podstawą (...) Złodziej widząc nowe drzwi będzie próbował się dostać przez okno, garaż, kotłownię, balkon.

No i teraz ktoś sobie pomyśli - to po cholerę mi to RC2? Lepiej kupię drzwi tanie, które będą wyglądały solidnie. Uważaj Pan Panie Tolkin co piszesz.
Zgadzam się, że RC2 to powinno być bezwzględne minimum zabezpieczeniowe. Natomiast w wypadku zabezpieczeniu innych otworów to wtedy rolety zewnętrzne, fotokomórki, kontraktony, okucia antywyważeniowe w oknach itp. itd.

Nie chodzi mi to Janku - jak najbardziej polecam drzwi dobrej jakości - od zawsze to podkreślam. Nigdy nie namawiałem do chińszczyzny, a do dobrych i przodujących marek jak Cal, Hormann, Wikęd, czy nawet KMT. Chodzi mi o to, że nie ma co inwestować w pancerne drzwi jak do sejfów, bo złodziej i tak znajdzie inną drogę. Klasa RC2, dobre wkładki i okucia - to dobry wybór nawet, jak mamy rolety antywłamaniowe, czujniki itd. Nie należy kupować chińszczyzny, drzwi kiepskiej jakości. I tu cena też nie jest głównym wyznacznikiem, bo na rynku jest sporo produktów w wysokich cenach, a kiepskiej jakości.
Kiedyś przy okazji pomiarów byliśmy u takiego kolesia który kupił stary dom z dużą działką. Dom chciał odnowić, przyległe komórki zburzyć, działki podzielić i sprzedać. W domu były jakieś stare drzwi z bolcami antywyważeniowymi. W trakcie rozmowy jakoś tak wyszło, ze zdecydowaliśmy się sprawdzić różnice w dostaniu się domu drzwiami, oknami i sprawdzić wytrzymałość drzwi od komórek. I tak wszystko szło do wyrzucenia. Drzwi z bolcami potrzebowały trochę czasu i siły. Z nowymi drzwiami w RC2 zeszło by się o wiele, wiele ciężej. Fakt, nie mamy doświadczenia jako złodzieje (akurat to powód do dumy), ale doświadczenie z obcowania w stolarce jest. A okno - moment poszło - fakt, że nie było pierwszej młodości. W komórce były jeszcze drzwi drewniane, sosnowe, dwa zamki, trzy zawiasy, ościeżnica drewniana - taka robótka stolarza. Był z nami taki Misiek, kawał chłopa. Wsadził łom od strony zamków, docisnął ciałem - drzwi puściły.

Tolkinie ja doskonale wiem o co Ci chodziło, ale wolałem sprostować, żeby Janusze szwagrowego budownictwa nie wyciągnęli mylnych wniosków. Sprawa się wyjaśniła i jest ok.