Strona 1 z 1

Uzupełnianie ubytków scian

: 11 lut 2016, 13:01
autor: marti_btf
Witajcie,

Chciałbym wyremontować pokój dziecka. Ściany były celkowane przez poprzedniego właściciela mieszkania ale aktualnie wiadomo są jakieś ubytki, dziury oraz zarysowania (farba Latex Duluxa). Zauważyłem też, ze pod światło ściana mimo, że jest gładka ma kilka wybrzuszeń/nierówności - aby to zniwelować pewnie należałoby zaszpachlować całą ścianę.
Chciałbym to samodzielnie poprawić i pomalować. Moje pytanie brzmi: W jaki sposób najlepiej wypełnić ubytki i zeszlifować tak aby po pomalowaniu nie było różnicy w fakturze/gładkości ściany. Zastanawiam się czy po zaszpachlowaniu ubytków i szlifowaniu, zagruntowaniu i pomalowaniu całej ściany nie będą widoczne tzw "Placki" po naprawach. Wiem że pewnie najlepiej byłoby poprawić całą ścianę ale jeżeli są okej to po co to ruszać... pewnie są jakieś sposoby na to aby poprawek nie było widać...
Może po zrobieniu zaprawek - przeszlifować cała ścianę a nie tylko miejsca zaprawek...potem grunt i malowanie?
Może podpowiecie jakieś optymalne rozwiązanie.

ps. Czy ktoś z was montował kołki rozporowe przed cekolowaniem tak aby były wklejone ładnie w ścianę? Zdaje to egzamin czy i tak się wykruszy wszystko dokoła kołka po wkręceniu śruby?

Czy znacie jakiś patent jak rozpuścić łatwo farbę lateksową. Mam pochlapane framugi od drzwi (są lekko chropowate) i nie mogę ich doczyścić a nie chce szorować bo to na jakąś okleinę wygląda i pewnie zejdzie podczas szorowania?

Re: Uzupełnianie ubytków scian

: 11 lut 2016, 20:35
autor: Gość10463
lubisz sobie życie utrudniać co :lol:

Re: Uzupełnianie ubytków scian

: 11 lut 2016, 22:53
autor: jolak
jeśli chcesz i dokładnie wiesz gdzie ma być kołek to można montować kołki
pogotowie kanalizacyjne warszawa

Re: Uzupełnianie ubytków scian

: 12 lut 2016, 11:11
autor: marti_btf
Krystian_Tarnowski pisze:lubisz sobie życie utrudniać co :lol:
Dlaczego ? Lubie jak wszytko jest dobrze zorobione :)

Re: Uzupełnianie ubytków scian

: 12 lut 2016, 12:47
autor: -_- greg
Witam.
Widzę wiele pytań, więc odpowiadam zbiorczo.

1. Wyrównywanie pofalowanej ściany.
Jeśli chcesz mieć perfekt całą ścianę, to trzeba gładzić po całości, ale dla początkującego, może okazać się to nie takie proste... dla mnie nie było. Jeśli ściana jest aż tak pofałdowana że widać to przy zwykłym oświetleniu, lub przy oświetleniu słonecznym, w dodatku drażni ten widok, to samemu trzeba sobie odpowiedzieć, czy zostawić czy poprawić.

2. Niewidoczne punktowe szpachlowanie gładkiej ściany.
Zazwyczaj przy standardowym oświetleniu pokoju wystarczy zaszpachlować ubytki i nie będzie nic widać. Wystarczy tylko użyć odpowiednich materiałów i odpowiedniej metody.
Czy widać naprawy, ma też wpływ wałek jakim było malowane a dokładnie jaką zostawił fakturę, czy drobną czy grubszą.

Więc jeśli nie masz zastrzeżeń do wytrzymałości obecnych powłok na ścianie to wystarczy:
oczyścić ubytki z luźnych fragmentów i pyłu, zagruntować je, wstępnie zaszpachlować gipsem szpachlowym zostawiając wgłębienie do 1mm. To wgłębienie 1mm wypełnić gładzią finisz, następnie dotrzeć naprawiane miejsce, odpylić, położyć grunt, farbę, i gotowe. Gładzią finisz wypełnia się wgłębienie oraz nakłada na ścianę wokół wgłębienia. Podczas docierania papierem wszystko ładnie się wyrównuje i licuje.
Ubytki samej farby uzupełniam najczęściej tylko gładzią finisz.

Do takiej naprawy, przy docieraniu, potrzebna jest lampa lub latarka, żeby sobie z boku poświecić. Dzięki temu bocznemu oświetleniu z łatwością wyłapiesz wszystkie niedoskonałości naprawianego miejsca. To światło boczne jest bardzo istotne. Jeśli naprawa będzie ledwo widoczna pod oświetlaniem z boku z różnych stron, to przy normalnym oświetleniu pokojowym naprawiane miejsca nie będą w ogóle widoczne. Nie raz zdarzyło mi się naprawić tak, że nawet pod światło nie było nic widać.

3. Gładzie, szpachle, grunt.
Do ostatecznego szpachlowania użyj gładzi typu finisz. Gładź finisz stanowi tu kluczowy materiał, jeśli naprawy mają być niewidoczne. Taka gładź doskonale licuje się z powierzchnią i nie ma gór i nie ma dolin. Trzeba to tylko odpowiednio wykonać w kilku etapach. Gładź finisz nakładam zazwyczaj dwie warstwy. Bywa że nakładam tych warstw więcej. Szczególnie przy większych i bardziej rozległych ubytkach i dlatego że gładzie kurczą się przy wysychaniu.

(Najchętniej stosuję gładź Semin ETS2, to gładź drobna jak mąka. Taką gładź dociera się drobnym papierem P240.
Może inne gładzie finiszowe są tak dobre jak ETS2 ale ja jeszcze takiej nie spotkałem. Gdy zacząłem stosować ETS2 to moje poszukiwania gładzi finiszowej się zakończyły. Kiedyś wpadła mi w ręce gładź Beckers, bo nie miałem tej mojej ulubionej, ale to nie było to samo. To tyle w celu wyjaśnienia, dlaczego stosuję najchętniej tą francuską gładź).
Kup taką gładź finisz jaką msz pod ręką, może ktoś poleci jakąś inną i wszystko pójdzie zgodnie z planem.
Gips szpachlowy obojętnie jaki, może być gotowy, w tubce lub w proszku do rozrobienia.
Grunt do powierzchni chłonnych, najchętniej stosuje Unigrunt, ale inne podobno są równie dobre.

4. Kołki rozporowe.
Zrobiłem tak raz, w ścianie betonowej, bo była taka potrzeba. Krótko przed remontem powiesiłem na ścianie półkę. Przez to, że ściana była lekko krzywa a półka 1,9m dł. to krawędzie nie przylegały do ściany tak jak bym chciał. Po remoncie ta półka miała wisieć dokładnie w tym samym miejscu, i miała perfekcyjnie przylegać do ściany na całej długości.
(półka z Ikea LACK nr. Art. 502.821.82, ma specyficzne mocowanie wymagające prostej ściany)
W celu namierzenia zaszpachlowanych kołków zostawia się wkręt lub cokolwiek metalowego żeby wykrywacz to namierzył. Jeśli nie masz wykrywacza, (ja nie miałem) to rozrysowałem sobie dokładnie te punkty między kołkami, od ścian i od podłogi i od sufitu. Zamiast kołków można te dziurki zatkać kulką z gazety, dzięki temu będzie łatwo wykruszyć gładź i odtworzyć te otwory.

Nie warto bawić się w szpachlowanie kołków gdy naszym celem jest jedynie estetyka. Łatwiej, szybciej i bardziej estetycznie jest wywiercić ładną dziurę w nowym punkcie i ładnie obsadzić kołki.
Jeśli przy wierceniu odpadają większe kawałki gładzi lub farby to nie było gruntowania pod malowanie albo pod gładzenie. Niektóre gładzie się kruszą bardziej inne mniej.
Z własnych obserwacji, najmniej kruszą się finiszowe i polimerowe gotowe do użycia.

5. Farba lateksowa usuwanie.
Ze ściany najszybciej mechanicznie, tarczą garnkową. Inna metoda to parą, z parownicy do tapet schodzi bardzo przyzwoicie, ale były miejsca że farba trzymała się podłoża bardzo dobrze i para nie dawała rady. To była ściana betonowa więc mogłem haratać szpachelką do woli. Odkleiłem to co mogłem a resztę zostawiłem. Jeśli masz lateks na okleinie foliowej to przerąbane, bo folia chyba jest słabsza od tego lateksu. Podobno jakiś rozpuszczalnik lub zmywacz do kleju zmiękczy lateks ale nie próbowałem tych metod. Ze względu na oleinę foliową proponuję ostrożnie z tymi metodami, żeby nie pogorszyć.

Re: Uzupełnianie ubytków scian

: 12 lut 2016, 13:08
autor: marti_btf
-_- greg pisze:Witam.
Widzę wiele pytań, więc odpowiadam zbiorczo.

1. Wyrównywanie pofalowanej ściany.
Jeśli chcesz mieć perfekt całą ścianę, to trzeba gładzić po całości, ale dla początkującego, może okazać się to nie takie proste... dla mnie nie było. Jeśli ściana jest aż tak pofałdowana że widać to przy zwykłym oświetleniu, lub przy oświetleniu słonecznym, w dodatku drażni ten widok, to samemu trzeba sobie odpowiedzieć, czy zostawić czy poprawić.

2. Niewidoczne punktowe szpachlowanie gładkiej ściany.
Zazwyczaj przy standardowym oświetleniu pokoju wystarczy zaszpachlować ubytki i nie będzie nic widać. Wystarczy tylko użyć odpowiednich materiałów i odpowiedniej metody.
Czy widać naprawy, ma też wpływ wałek jakim było malowane a dokładnie jaką zostawił fakturę, czy drobną czy grubszą.

Więc jeśli nie masz zastrzeżeń do wytrzymałości obecnych powłok na ścianie to wystarczy:
oczyścić ubytki z luźnych fragmentów i pyłu, zagruntować je, wstępnie zaszpachlować gipsem szpachlowym zostawiając wgłębienie do 1mm. To wgłębienie 1mm wypełnić gładzią finisz, następnie dotrzeć naprawiane miejsce, odpylić, położyć grunt, farbę, i gotowe. Gładzią finisz wypełnia się wgłębienie oraz nakłada na ścianę wokół wgłębienia. Podczas docierania papierem wszystko ładnie się wyrównuje i licuje.
Ubytki samej farby uzupełniam najczęściej tylko gładzią finisz.

Do takiej naprawy, przy docieraniu, potrzebna jest lampa lub latarka, żeby sobie z boku poświecić. Dzięki temu bocznemu oświetleniu z łatwością wyłapiesz wszystkie niedoskonałości naprawianego miejsca. To światło boczne jest bardzo istotne. Jeśli naprawa będzie ledwo widoczna pod oświetlaniem z boku z różnych stron, to przy normalnym oświetleniu pokojowym naprawiane miejsca nie będą w ogóle widoczne. Nie raz zdarzyło mi się naprawić tak, że nawet pod światło nie było nic widać.

3. Gładzie, szpachle, grunt.
Do ostatecznego szpachlowania użyj gładzi typu finisz. Gładź finisz stanowi tu kluczowy materiał, jeśli naprawy mają być niewidoczne. Taka gładź doskonale licuje się z powierzchnią i nie ma gór i nie ma dolin. Trzeba to tylko odpowiednio wykonać w kilku etapach. Gładź finisz nakładam zazwyczaj dwie warstwy. Bywa że nakładam tych warstw więcej. Szczególnie przy większych i bardziej rozległych ubytkach i dlatego że gładzie kurczą się przy wysychaniu.

(Najchętniej stosuję gładź Semin ETS2, to gładź drobna jak mąka. Taką gładź dociera się drobnym papierem P240.
Może inne gładzie finiszowe są tak dobre jak ETS2 ale ja jeszcze takiej nie spotkałem. Gdy zacząłem stosować ETS2 to moje poszukiwania gładzi finiszowej się zakończyły. Kiedyś wpadła mi w ręce gładź Beckers, bo nie miałem tej mojej ulubionej, ale to nie było to samo. To tyle w celu wyjaśnienia, dlaczego stosuję najchętniej tą francuską gładź).
Kup taką gładź finisz jaką msz pod ręką, może ktoś poleci jakąś inną i wszystko pójdzie zgodnie z planem.
Gips szpachlowy obojętnie jaki, może być gotowy, w tubce lub w proszku do rozrobienia.
Grunt do powierzchni chłonnych, najchętniej stosuje Unigrunt, ale inne podobno są równie dobre.

4. Kołki rozporowe.
Zrobiłem tak raz, w ścianie betonowej, bo była taka potrzeba. Krótko przed remontem powiesiłem na ścianie półkę. Przez to, że ściana była lekko krzywa a półka 1,9m dł. to krawędzie nie przylegały do ściany tak jak bym chciał. Po remoncie ta półka miała wisieć dokładnie w tym samym miejscu, i miała perfekcyjnie przylegać do ściany na całej długości.
(półka z Ikea LACK nr. Art. 502.821.82, ma specyficzne mocowanie wymagające prostej ściany)
W celu namierzenia zaszpachlowanych kołków zostawia się wkręt lub cokolwiek metalowego żeby wykrywacz to namierzył. Jeśli nie masz wykrywacza, (ja nie miałem) to rozrysowałem sobie dokładnie te punkty między kołkami, od ścian i od podłogi i od sufitu. Zamiast kołków można te dziurki zatkać kulką z gazety, dzięki temu będzie łatwo wykruszyć gładź i odtworzyć te otwory.

Nie warto bawić się w szpachlowanie kołków gdy naszym celem jest jedynie estetyka. Łatwiej, szybciej i bardziej estetycznie jest wywiercić ładną dziurę w nowym punkcie i ładnie obsadzić kołki.
Jeśli przy wierceniu odpadają większe kawałki gładzi lub farby to nie było gruntowania pod malowanie albo pod gładzenie. Niektóre gładzie się kruszą bardziej inne mniej.
Z własnych obserwacji, najmniej kruszą się finiszowe i polimerowe gotowe do użycia.

5. Farba lateksowa usuwanie.
Ze ściany najszybciej mechanicznie, tarczą garnkową. Inna metoda to parą, z parownicy do tapet schodzi bardzo przyzwoicie, ale były miejsca że farba trzymała się podłoża bardzo dobrze i para nie dawała rady. To była ściana betonowa więc mogłem haratać szpachelką do woli. Odkleiłem to co mogłem a resztę zostawiłem. Jeśli masz lateks na okleinie foliowej to przerąbane, bo folia chyba jest słabsza od tego lateksu. Podobno jakiś rozpuszczalnik lub zmywacz do kleju zmiękczy lateks ale nie próbowałem tych metod. Ze względu na oleinę foliową proponuję ostrożnie z tymi metodami, żeby nie pogorszyć.


Bardzo dziękuje za rzeczowe wyjaśnienie wszystkich kwestii :) Twoja odpowiedz rozwiała moje wątpliwości. Na ścianie mam jak pisałem duluxa latex, trzyma się bardzo dobrze. Kolor jest tylko fioletowy dość intensywny wiec pewnie przelecę cały pokój gruntem przed malowaniem, po to aby łatwiej było pokryć ten kolor. Jeszcze raz dzięki . Pozdrawiam
Marcin

Re: Uzupełnianie ubytków scian

: 12 lut 2016, 17:35
autor: -_- greg
Cieszę się że pomogłem.

Jeszcze coś podpowiem oraz wyjaśnię, bo dostrzegam że jest taka potrzeba.
marti_btf pisze:Kolor jest tylko fioletowy dość intensywny wiec pewnie przelecę cały pokój gruntem przed malowaniem, po to aby łatwiej było pokryć ten kolor.

Jeśli ściana ma intensywny kolor a chcemy położyć nowy kolor, zupełnie z innej bajki np. dużo jaśniejszy, wówczas warto rozważyć zastosowanie farby podkładowej białej.
Ta farba podkładowa może się okazać niezbędna, gdy mamy farbę nawierzchniową słabo kryjącą lub jakąś specjalną, bardzo drogą i odmierzoną na styk. Taką farbę podkładową stosuje się też na nowe i zagruntowane gruntem tynki i gładzie. Grunt ma inne zadanie i mówiąc w uproszczeniu nie przyczynia się do lepszego pokrycia koloru. Na pewno nie tak jak farba podkładowa.

Jeśli chodzi o gruntowanie gruntami to prawie każdy się na tym zna i wie że:
1 Grunt do podłoży chłonnych, wnika w strukturę gładzi i ją wzmacnia. Wiąże pył powstający przy docieraniu, wyrównuje chłonność, zwiększa przyczepność nowej farby i innych materiałów budowlanych. Zmniejsza też zużycie farby.
2 Grunt do podłoży niechłonnych, ma za zadanie zwiększyć przyczepność nowym warstwom. Nowe warstwy to najczęściej gładzie, płytki ceramiczne i inne materiały budowlane, które bez tego gruntu nie przyczepiły by się wystarczająco trwale i solidnie.
Taki grunt również się stosuje pod farby, ale tylko wówczas, gdybyśmy chcieli pomalować np. farbą lateksową lamperię z farby olejnej. Również gdy mamy inną szklistą powierzchnię, po której nowa farba się ślizga i nie chce się do niej przyczepić.

Jakie to ma przełożenie na praktykę?
Ściana pokryta farbą lateksową to powierzchnia niechłonna. Nie jest ona aż tak niechłonna jak lustro, lakier czy szkło. Mimo to do takiej powierzchni zdecydowanie bardziej nadaje się grunt do powierzchni niechłonnych.
Co będzie gdy na lateks (lub inną powierzchnię niechłonną) zastosujemy grunt do powierzchni chłonnych?
Albo nic, albo popsujemy i narobimy sobie roboty i kosztów. Łatwo zrobić zacieki i łatwo zeszklić powierzchnię do której nowa farba się nie przyczepi. Taki grunt potrafi się odznaczać, pomimo zamalowania go kilkoma warstwami farby. Pod światło zagruntowane miejsce może wyróżniać się większym połyskiem. Dlatego warto ostrożnie i z umiarem podchodzić do gruntowania. Nawet powierzchnię chłonną można zeszklić, stosując odpowiedni grunt ale aplikując niewłaściwie.

Jeśli ściana lateksowa jest zabrudzona, zatłuszczona albo ma resztki kleju po zrywaniu tapet -
wówczas najlepiej zastosować preparat do mycia, typu Beckers Mlartvätt.
Po tym preparacie można przejść do kolejnych etapów prac.

Myślę że warto wiedzieć o tych podstawach. Szczególnie gdy brakuje doświadczenia a chcemy wykonać solidną i trwałą robotę, jednocześnie nic nie zepsuć po drodze i tym samym nie utrudnić sobie remontu.


Tak na marginesie to ilu malarzy i tynkarzy tyle opinii. Niektórzy nie stosują gruntowania tam gdzie ja bym zastosował i są zadowoleni. Inni stosują przeróżne konfiguracje wykraczające poza zalecenia producentów i też są zadowoleni. Każdy ma inne doświadczenie, inne podejście, i inaczej robi, ale chyba każdy z nich zna podstawy.

Re: Uzupełnianie ubytków scian

: 25 lut 2016, 9:11
autor: marti_btf
Hej, mam jeszcze jedno pytanie. Jak skończę docierać miejscowo zaprawki a jest ich sporo, to w jaki sposób odpylić ścianę??. Wystarczy przetrzeć najpierw sufit szczotka potem ściany i zagruntować tylko miejsca zaprawiane...?

Nie chce sobie robić dodatkowej roboty, jeżeli nie jest to konieczne. A wyczytałem wyczytałem w necie ze niektórzy zalecają nawet po miejscowych zaprawkach gruntowanie całości żeby związać resztki pyłu, które pozostaną.

Re: Uzupełnianie ubytków scian

: 28 lut 2016, 22:39
autor: e-Rzecznik Śnieżka
Szanowny Panie,
do odpylenia ściany można użyć szczotki lub dużego pędzla (tzw. ławkowca). Jeśli chodzi o gruntowanie, to najlepiej zagruntować całą powierzchnię, co zapewni równomierną chłonność podłoża. Do pomalowania pokoju dziecięcego polecam farbę, która umożliwi łatwe usuwanie zabrudzeń ze ścian, np. Śnieżka Satynowa: http://www.sniezkasatynowa.pl/o-produkcie Farbę należy aplikować zgodnie z zaleceniami producenta, a przed jej nałożeniem podłoże zaleca się pokryć emulsją podkładową Śnieżka Grunt: [więcej informacji poprzez PW]

Pozdrawiam serdecznie,
E-rzecznik FFiL Śnieżka

Re: Uzupełnianie ubytków scian

: 26 kwie 2016, 22:30
autor: -_- greg
marti_btf pisze:Hej, mam jeszcze jedno pytanie. Jak skończę docierać miejscowo zaprawki a jest ich sporo, to w jaki sposób odpylić ścianę??. Wystarczy przetrzeć najpierw sufit szczotka potem ściany i zagruntować tylko miejsca zaprawiane...?

Nie chce sobie robić dodatkowej roboty, jeżeli nie jest to konieczne. A wyczytałem wyczytałem w necie ze niektórzy zalecają nawet po miejscowych zaprawkach gruntowanie całości żeby związać resztki pyłu, które pozostaną.



e-Rzecznik Śnieżka pisze:Szanowny Panie,
do odpylenia ściany można użyć szczotki lub dużego pędzla (tzw. ławkowca). Jeśli chodzi o gruntowanie, to najlepiej zagruntować całą powierzchnię, co zapewni równomierną chłonność podłoża.

Pozdrawiam serdecznie,
E-rzecznik FFiL Śnieżka


Raz zagruntowanej ściany nie trzeba gruntować ponownie po całości dlatego że robione były zaprawki. Nigdy tak nie robię i nigdy nie widziałem takie potrzeby. Z gruntem nie należy przesadzić bo można zaszkodzić, szczególnie gdy się zeszkli powierzchnię, właśnie przez nadmiar gruntu.

Pędzel lub szczotka działa na świeżo dotartą gładź jak papier ścierny. Szczególnie na miękką gładź.

Odpylanie testowałem bardzo miękką szczotką i pędzlami z różnym włosiem, odkurzaczem budowlanym do tego przeznaczonym i wilgotnymi bawełnianymi koszulkami.
Pył najlepiej zgarniały koszulki, potem odkurzacz a szczotka i pędzel tylko mieszały pył i jak wspominałem ścierały miękką gładź, tworząc nowy pył.

Re: Uzupełnianie ubytków scian

: 31 maja 2016, 22:15
autor: e-Rzecznik Śnieżka
Szanowny Panie,

istotne jest naniesienie gruntu w taki sposób, aby nie uszkodzić gładzi i nie doprowadzić do powstawania zacieków na ścianie. Wygodną formą aplikacji gruntu jest nanoszenie go wałkiem, który należy prowadzić powoli od dołu do góry (tylko w jednym kierunku). Inna metoda to użycie spryskiwacza ogrodowego. Po naniesieniu gruntu na niewielki fragment powierzchni, dodatkowo rozprowadzamy go wałkiem malarskim (suchym). Ten sposób sprawdzi się zwłaszcza, gdy trzeba zagruntować ścianę, na której gładź była wcześniej położona na tzw. mgiełkę, czyli w bardzo cienkiej warstwie i istnieje ryzyko jej zmycia lub uszkodzenia.

Pozdrawiam serdecznie,
E-rzecznik FFiL Śnieżka

Re: Uzupełnianie ubytków scian

: 01 cze 2017, 18:42
autor: kewu
Ja stosuje gips budowlany.