Strona 1 z 1

"odchodząca" ściana

: 28 wrz 2008, 18:06
autor: amatorka
Mam problem zwiazany z kupnem starego domu, zbudowanego ok 1920
roku. Jest to typowy ślaski jamnik - mocno wydłuzony prostokat,
parterowy ze spadzistym dachem. Na scianie szczytowej (?) zauważyłam
dość szerokie pęknięcie ,jak sadzę szer. ok 2 może troche wiecej cm
z zewnatrz a od środka mniej,ciągnace się od miejsca gdzie ściana
boczna styka sie z dachem do dołu. Na tejże ścianie bocznej od
wewnątrz widać także zarysowanie w pokojach wzdłuz sufitu ciągnace
sie mniej więcej do połowy długości sciany ( w tym miejscu lączy sie
stara część budynku z nowszą i rysy sie konczą). Widać też pęknięcia
na jej styku ze ściankami działowymi. Wydaje mi
się, że jest to troche tak jakby ściana boczna lekko "odchodziła na
zewnątrz". Czym to może być spowodowane? Czy można temu zaradzić
poprzez np. zrobienie cokołu wokół fundamentu, zrobienie ściągów pod
sufitem itp. Dodam jeszcze, że z tejże strony brak rynny i sasiad
sugeruje, że to może być efekt podmywania fundamentu i moze
wystarczy również oprócz powyzszego po prostu założyć rynnę
odprowadzając tym samym wodę dalej od domu. Czy takie działania
wystarczą czy lepiej zrezygnować z kupna? Powiem jednak szczerze ,
że chciałabym kupić ten dom, podoba mi się i podoba mi sie jego
lokalizacja - dlatego nie chcę pochopnie rezygnować. Być może
wystarczą jakieś proste działanie zaradcze. Może ktoś miał podobny
problem i poradził z nim sobie? Jest to stary dom, do remontu ale na
nowy niestety mnie nie stać. Z drugiej strony boje się, żeby kiedys
nie doszło do zawalenia się tej sciany lub dachu. Będę wdzięczna za
rady poniewaz nie znam sie zbytnio na temacie a fachowcy, wiadomo
doradzą pewnie rezygnację.

: 28 wrz 2008, 18:41
autor: molok78
A co" śląski jamnik" ma pod spodem, może kopalnię :?:

: 28 wrz 2008, 19:36
autor: amatorka
kopalnia raczej nie bo okreslenie śląski dotyczy śląska opolskiego a nie "górnego" :) . A tak poważnie to niestety nie wiem ponieważ teren wokół jest zarosnięty chwastami a nie zapytałam niestety o to przedstawiciela osoby sprzedajacej. Zresztą ten czlowiek i tak niewiele się orientował w temacie. Wydaje sie jednak , że teren jest dość przepuszczalny, wlasciwie nie ma większych problemów z wilgocią wewnątrz domu. Fundament pod stara częścią z tego co zaobserwowałam jest kamienny - nie wiem czy to ma jakies znaczenie? Martwię się czy takie pęknięcia da sie w ogóle jakoś skutecznie zabezpieczyć. jesli mi się uda spróbuję zamiescić jakies foto.

: 29 wrz 2008, 14:03
autor: molok78
Najlepiej żeby specjalista ocenił na miejscu w jakim stanie jest budynek :wink:

: 29 wrz 2008, 18:26
autor: amatorka
Wiem że to najrozsądniejsza rada. A czy orientujesz sie może w jakich sytuacjach stosuje się ściągi? czy jeżeli te "moje" peknięcia pojawiaja się pod sufitem to ma sens umieszczanie ściągów tez na takiej wysokości? Czy powinny być rozmieszczone inaczej? I co w przypadku takiego odchodzacego naroznika domu? FGachowca juz kiedyś prosiłam o radę w przypadku innego budynku - rada była nie pchac sie w popękane domy. Tylko - nie stac mnie na nowy dom a te do remontu i w jako takiej cenie na ogół niestety nie sa idealne. :cry:

: 29 wrz 2008, 18:49
autor: molok78
Inwestycja w popękane domy to ryzykowny interes.Jeszcze raz namawiam do konsultacji na miejscu,może nie taki diabeł straszny...

: 01 paź 2008, 18:40
autor: amatorka
nie taki straszny.... ja sie fachowca nie boję - nie o to chodzi :)) Szukam domku juz od jakiegos czasu. Pytałam juz fachowców przy okazji innych ogledzin. Ale fachowcom najłatwiej odpowiedzieć, że to niepotzrebne koszty i ryzyko , lepiej budować nowy dom a nie remontować stary. Pewnie, że tak. Tylko nie każdy ma mozliwości i czas. Remontowac można powoli, na raty, robiac pewne rzeczy samemu, w międzyczasie zamieszkać. A budowa .... wiadomo. Z doswiadeczenia wiem, ze z peknięciami ludzie sobie radza i mieszkają w tych starych domach jeszcze latami ale czasami może to zapewne być spory problem. Sama nie potrafie do końca ocenić co jest groźne a co do zrobienia. Dlatego pytam na forum. Liczyłam na wypowiedzi osób, które miały podobny problem i doswiadczenia. Fachowca tez sie jednak poradzę. W każdym razie dziękuję za podpowiedzi.

: 02 paź 2008, 11:12
autor: Młotek
Z objaśnień niewiele można wywnioskować, ale może być tak:
- strop budynku jest drewniany. Dach rozpycha ścianki kolankowe, kotwione do belek stropu. Drewno belek nieco leciwe pozwala na "odjazd" ściany zewnętrznej. Z tego powodu są te pęknięcia. A fundament jest solidny.
Co zaradzić. Najlepiej sprawdzić stan techniczny stropu i dachu. Jeśli nie wymieniamy, to radzę nad stropem na strychu przewiercić ściany zewnętrzne co około 4-5 m. Założyć ściągi z prętów fi 16 mm (stal gładka) gwintowanego na końcu. Podkładka z blachy stalowej grubości 8-10 mm i szerokości 300 mm.
Jeśli naprawimy pęknięcia nie powinny się one powiększać.

: 02 paź 2008, 14:09
autor: jochwaw
Cieżko zrozumieć ten opis problemu.Za dużo rozmaitych możliwości i za mało danych.
Przy takim opisie warto dać zdjęcia które moga znacznie bardziej pomóc.Z zewnątrz i wewnątrz budynku.Teraz to jest "leczenie przez telefon" a więc zupełnie po omacku.A i zdjęcia w 100% nie oddadzą warunków i otoczenia.Bo autor zdjęc tak naprawde nie wie co fotografować co jest istotne dla rozwiazania problemu.Ale zdjęcia mimo wszystko warto robić.

Mogło nąstapić osiadanie budynku cześci starej lub nowej być może z braku dylatowania starej i nowej części pojawiły się peknięcia.Coś nad czymś się nadwiesiło bądź obróciło.Bez fachowej oceny na miejscu nie mozna tu rzeczowo rokować co dalej.Jest setek prawdopodobieństw.

Jeśli stać Cię wydać kilkadziesiąt/kilkaset tysięcy na dom to warto - jako UBEZPIECZENIE twojego cieżko zapracowanego kapitału - przeznaczyc z tysiąc złotych na fachową opinię u rzeczoznawcy budowlanego w twoim regionie.

: 05 paź 2008, 11:49
autor: amatorka
dziękuję z całego serca za zainteresowanie i porady choć widzę, że bez fachowca na miejscu się nie obedzie. Niestety nie wiem jak zamieścić tutaj zdjecia a rzeczywiscie sam opis na pewno nie oddaje calości problemu.