Wzmocnienie i ocieplenie stropu drewnianego na strychu (jętek)
: 07 sie 2022, 2:01
Dzień dobry,
Chodzi o strop oddzielający strych od poddasza, który jest położony w środku wysokości konstrukcji dachu. Dom mam z lat 60 ubiegłego wieku. Dach jest bardzo stromy 50/55 stopni, kopertowy konstrukcji płatwiowej. Płatwie stropowe są rozmiaru 13cm/16cm, podparte ośmioma słupami 16cm/16cm. Wymiary podstawy całego dachu ok 9mx15m. Na wysokości stropu jest to ok 5mx10m (dach stanowi dwie kondygnacje - poddasze i strych). Krokwie mają wymiary niestety różne ale średnio można przyjąć ok 8cmx16cm, jętki podobnie, jednak niestety tylko część z tych jętek jest z pojedynczych belek a część zbita z 3 desek o grubości ok 3cm i to niestety czasem łączonych w długości... Krokwie są łączone na wysokości płatwii. Jętki leżą na płatwiach i w większości są przymocowane do krokwii. Obecnie nie ma na strychu podłogi. W dolnych częściach jętek są nabite małe kantówki i w części między jętkami są położone deski "na zakładkę", które tworzą sufit jednego z pomieszczeń poddasza. W pozostałych miescach poprzedni właściciel domu podczas wykonywania adaptacji poddasza kilkanaście lat temu usunął deski na rzecz folii paroizolacyjnej, sznurka i niewielkiej warstwy ocieplenia wełną obecnie już całkowicie zdegradowego i zniszczonego (również przez kuny). Na deskach wspomnianych wyżej, jest położona papa i warstwa trocin z wapnem. Jesteśmy w trakcie usuwania trocin z wapnem i starej papy oraz starej wełny w celu oceny stanu jętek i później ich wzmocnienia , ocieplenia stropu i położenia podłogi z desek. Jętki mają różny stopień ugięcia i nie tworzą poziomej płaszczyzny - jedne są wyżej inne niżej. Dach nie jest szczelny - jest obecnie na nim stara dachówka "mocowana" oprócz zaczepów na chlapy zaprawy wapiennej do łat, ale największe przecieki udało się uszczelnić.
Niestety umówiony dekarz/cieśla zrezygnował z realizacji prac tłumacząc się brakiem pracowników (zatrudniał Ukraińców, a oni wrócili bronić ojczyzny) i zostaliśmy z remontem dachu sami. W związku z tym wzięliśmy urlop remontowy i "do boju".
Na razie własnymi siłami, chcemy przeprowadzić prace wewnątrz, które pozwolą nam nieco bardziej komfortowo przetrwać zimę - czyli ocieplić strop nad poddaszem.
Planuję wzmocnić w/w jętki przez nadbudowanie ich w pionie kantówką 8cm/16cm i następnie ocieplenie wolnej przestrzeni wełną celulozową i wykonanie z góry podłogi z desek na pióro/wpust zostawiając co pewien czas dylatację na wentylację ocieplenia. Mam dylemat jak prawidłowo zamocować nową kantówkę do obecnych jętek, żeby je wzmocnić i jednocześnie jakoś wyrównać poziom stropu. Myślałem o tym żeby zastosować jako łącznik parę płaskowników metalowych co ok 1m (6 par płaskowników na jedną jętkę i kantówkę wzmacniającą) mocowanych na wkręty/2 śruby np m10 z wcześniejszym nawiercaniem otworów pod wkręty/śruby (gwoździ nie zastosuję bo mi dachówki pospadają od uderzeń).
Nie mam natomiast pomysłu jak wykonać podwyższenie na płatwii bocznej, tak by zrobić ocieplenie i podłogę do brzegu...a może po prostu na końcu domocować na kątowniki metalowe kantówkę do krokwii bocznych, zrobić wszędzie obrzeże z desek tak by ocieplenia "nie wydmuchało poza strop?
Proszę o opinie w w/w problemach, a może jakieś inne rozwiązanie było by lepsze?
Mam znacznie więcej pytań dot. prac remontowych dachu - postaram się je zadać w odpowiednich wątkach.
Dziękuję za pomoc.
Chodzi o strop oddzielający strych od poddasza, który jest położony w środku wysokości konstrukcji dachu. Dom mam z lat 60 ubiegłego wieku. Dach jest bardzo stromy 50/55 stopni, kopertowy konstrukcji płatwiowej. Płatwie stropowe są rozmiaru 13cm/16cm, podparte ośmioma słupami 16cm/16cm. Wymiary podstawy całego dachu ok 9mx15m. Na wysokości stropu jest to ok 5mx10m (dach stanowi dwie kondygnacje - poddasze i strych). Krokwie mają wymiary niestety różne ale średnio można przyjąć ok 8cmx16cm, jętki podobnie, jednak niestety tylko część z tych jętek jest z pojedynczych belek a część zbita z 3 desek o grubości ok 3cm i to niestety czasem łączonych w długości... Krokwie są łączone na wysokości płatwii. Jętki leżą na płatwiach i w większości są przymocowane do krokwii. Obecnie nie ma na strychu podłogi. W dolnych częściach jętek są nabite małe kantówki i w części między jętkami są położone deski "na zakładkę", które tworzą sufit jednego z pomieszczeń poddasza. W pozostałych miescach poprzedni właściciel domu podczas wykonywania adaptacji poddasza kilkanaście lat temu usunął deski na rzecz folii paroizolacyjnej, sznurka i niewielkiej warstwy ocieplenia wełną obecnie już całkowicie zdegradowego i zniszczonego (również przez kuny). Na deskach wspomnianych wyżej, jest położona papa i warstwa trocin z wapnem. Jesteśmy w trakcie usuwania trocin z wapnem i starej papy oraz starej wełny w celu oceny stanu jętek i później ich wzmocnienia , ocieplenia stropu i położenia podłogi z desek. Jętki mają różny stopień ugięcia i nie tworzą poziomej płaszczyzny - jedne są wyżej inne niżej. Dach nie jest szczelny - jest obecnie na nim stara dachówka "mocowana" oprócz zaczepów na chlapy zaprawy wapiennej do łat, ale największe przecieki udało się uszczelnić.
Niestety umówiony dekarz/cieśla zrezygnował z realizacji prac tłumacząc się brakiem pracowników (zatrudniał Ukraińców, a oni wrócili bronić ojczyzny) i zostaliśmy z remontem dachu sami. W związku z tym wzięliśmy urlop remontowy i "do boju".
Na razie własnymi siłami, chcemy przeprowadzić prace wewnątrz, które pozwolą nam nieco bardziej komfortowo przetrwać zimę - czyli ocieplić strop nad poddaszem.
Planuję wzmocnić w/w jętki przez nadbudowanie ich w pionie kantówką 8cm/16cm i następnie ocieplenie wolnej przestrzeni wełną celulozową i wykonanie z góry podłogi z desek na pióro/wpust zostawiając co pewien czas dylatację na wentylację ocieplenia. Mam dylemat jak prawidłowo zamocować nową kantówkę do obecnych jętek, żeby je wzmocnić i jednocześnie jakoś wyrównać poziom stropu. Myślałem o tym żeby zastosować jako łącznik parę płaskowników metalowych co ok 1m (6 par płaskowników na jedną jętkę i kantówkę wzmacniającą) mocowanych na wkręty/2 śruby np m10 z wcześniejszym nawiercaniem otworów pod wkręty/śruby (gwoździ nie zastosuję bo mi dachówki pospadają od uderzeń).
- jetka-wzmocnienie.png (9.65 KiB) Przejrzano 1575 razy
Nie mam natomiast pomysłu jak wykonać podwyższenie na płatwii bocznej, tak by zrobić ocieplenie i podłogę do brzegu...a może po prostu na końcu domocować na kątowniki metalowe kantówkę do krokwii bocznych, zrobić wszędzie obrzeże z desek tak by ocieplenia "nie wydmuchało poza strop?
Proszę o opinie w w/w problemach, a może jakieś inne rozwiązanie było by lepsze?
Mam znacznie więcej pytań dot. prac remontowych dachu - postaram się je zadać w odpowiednich wątkach.
Dziękuję za pomoc.