Podnoszę temat.
Jestem na etapie całkowitej wymiany podłogi. Dom stoi na gruncie. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że muszę się zmieścić w 25-28 cm, ponieważ pomieszczenia są bardzo niskie (jak się nie wyrobię pokój nie będzie miał nawet 2m wysokości
) Zabezpieczenie przed wilgocią rozumie się samo przez się. Folia na wylewce, później ocieplenie, kolejna folia (według niektórych źródeł dwie - jako warstwa poślizgowa) na to beton kolejny jako warstwa nośna i wykończenie według uznania (ja mam w planach panele, więc będzie też pianka)
I tu prośba do znających się na rzeczy:
- co oprócz cementu i piachu dodawać do "chudziaka" i w jakich proporcjach?
- czym ewentualnie zastąpić można styropian (chodzi mi o zyskanie chociaż paru centymetrów)?
- jakie składniki i w jakich proporcjach do nośnej warstwy betonu?
- czy warstwa poślizgowa musi zachodzić na ściany, jeżeli nie to w jaki sposób wykończyć na styku ze ścianą (czy wystarczy przyciąć, czy zabezpieczyć czymś dodatkowo)
- co to jest talk techniczny i czy jest niezbędny w warstwie poślizgowej (w składzie budowlanym zrobiono wielkie oczy jak zapytałam o ten produkt
) czym go ewentualnie zastąpić jeżeli nie dostanę nigdzie?
- i już tylko dla mojej własnej wiadomości: po co daje się warstwę poślizgową folii - wiem, że sama nazwa wskazuje iż chodzi o poślizg, ale poślizg czego
?
Zdaję sobie sprawę, że dla niektórych moje pytania mogą być dziecinnie naiwne, ale za bardzo nie znam się na rzeczy, a wiele prac będę wykonywała z pomocnikiem który o budowlance wie tyle co i ja (ale za to jest ode mnie silniejszy, co przy remoncie jest mile widziane
)