Forum budowlane, budowa domu, koszty budowy domu, ile kosztuje budowa domu

Bloczki fundamentowe (w moim przypadku 1800-2000 szt) to dość spory wydatek na I etap budowy. Ceny kształtują się różnie: od ponad 4,5 zł za bloczki Betarda do 2,3 za mniej znanych producentów. Czy rzeczywiście dla niepodpiwniczonego, parterowego domku warto pakować kasę w bloczki "lux" ?

Te bloczki po 2,30 wyglądają też nieźle, choć powierzchnia nie tak równa, jak od Batarda (pod Wrocławiem), ale budzą znacznie wieksze zaufanie, niż te z Castoramy (prawie po 5 zł/szt).
Betard ma rzeczywiście ładne bloczki ale czy to jest takie ważne? I tak idą do ziemi, a wcześniej będą izolowane, ocieplane, znów izolowane itd....A przecież wytrzymałość betonu na ściskanie jest i tak znacznie większa niż bloczków keramzytowych itd.?

Może są jednak producenci bloczków, których wyroby należy obchodzić dużym kołem?

Fundament to podstawa budowli.
Wyjęcie tego elementu i jego naprawa jest niemożliwa.
Często spotykam się z fundamentami, na których zaoszczędzono.
Producent ma atesty techniczne i to należy sprawdzić.
Istnieją też proste metody: woda, przecinak i młotek aby sprawdzić z czym tak naprawdę mamy do czynienia.
Zaprawa do murowania z dodatkiem wodoszczelnym również wskazana.
Równa i gładka powierzchnia bloczków świadczy o prawidłowym doborze kruszywa i jego zawibrowaniu.
Izololacja gładkiej czy porowatej lub struktualnej powierzchni łatwo sobie wyobrazić co jest lepsze.

Odpowiedziałeś dość pokrętnie; wiem, że dobre zawsze jest lepsze od gorszego, tylko że gdybym miał stosować same najdroższe materiały, to na pewno tego domu nie zbuduję...

Jest na Dolnym Śląsku wielu producentów takich bloczków, zatem jeśli wygląd (widoczny brak zwibrowania, jak np. bloczki z Castoramy) od razu ich nie wykluczy, to czym się kierować? Przecież nie będę zlecał badań ...

Pomimo dość wysokiej ścianki fundamentowej ławy będą na pewno powyżej jakichkolwiek wód gruntowych, w dodatku będą drenowane, więc chodziło mi tylko o właściwaści wytrzymałościowe "na sucho".
Istnieją poza tym opinie fachowców (w dużej mierze się z nimi zgadzam), że izolacje pionowe fundamentów w domach bez piwnic to marnowanie środków, bo gdy zdarzy się napór wody to ona wedrze się tam i tak ale za to już na pewno nie wypłynie...

Jeśli masz ograniczone środki finansowe tym bardziej radzę zainwestować w fundamenty, lepszą wannę zawsze zdążysz zamontować.
Fachowiec rozpozna dobre bloczki bez specjalistycznych badań.
Co do nie wykonywania izolacji i stałego poziomu wód gruntowych byłbym bardziej ostrożny.
Jestem w branży od wielu lat i nauczyłem się pokory jeśli chodzi o matkę naturę.
Ostatnie deszczowe lata pokazały jak wielu się przeliczyło.

No mam właśnie wątpliwości co do intencji "fachowca" ( w tym wypadku to wykonawca), który chce mi wcisnąć bloczki nieznanego producenta w cenie wcale nie tak znowu korzystnej...
Sprawdzę, co powie kierownik budowy, ale w tej materii zaczynam tez mieć coraz więcej obaw...

A propos izolacji pionowych (przeciw-wilgociowych): woda w gruncie od czasu do czasu zawsze się znajdzie, choćby po ulewnych deszczach i poprzez dziesiątki mikrokanalików (fizyka naczyń włosowych itp) wniknie pod izolację. Jednak gdy wody deszczowe opadną wilgoć ze ścian nie podąży już za nimi, bo zastała zamknięta w pułapce ...

W mojej praktyce zawodowej (choć nie bezpośrednio budowlanej) wielokrotnie widywałem bezradność zmagań człowieka z naporem wód na podziemne części budynków. Pomimo wielokrotnych warstw laminatów żywicowych woda dostawała się do środka ale już się nie cofała...
pozdr.

Osobiście staram się kupować od producentów, którzy produkuja dużo, posiadają atesty i nie sprzedają w detalu a raczej przez hurtownie.
Kupuję od mniejszych producentów ale z polecenia i sprawdzam dwa razy dokładniej odbierane produkty.
Parę razy zapłaciłem frycowe więc jak to mówią nauka kosztuje.
Na odpowiednim gruncie można zastosować fundamenty nawet z otoczaków polnych i wykonać tylko izolację poziomą.
Lecz na dzień dzisiejszy coraz mniej jest murarz, którzy by potrafili takie cudo wykonać a i konstruktorzy uciekają od takich tematów.
Faktycznie problem zmaganie się z czynnikami przyrody nie jest mi obcy, ale uważam iz to my powinniśmy sie dostosować do przyrody a nie na siłę ja kształtować.
Cieki i wody gruntowe uciskane przez kolejne budowle ulegają stałej transformacji i zmieniają swoje położenie.
Od czasu do czasu komuś wytryśnie żródełko w domu i dziwi się dlaczego.
Życzę powodzenia.

Stock,

Ja mialem ten sam problem, i kupilem bloczki B20 w nadzieji, ze beda chociaz B15.

Ku mojemu zdziwieniu po ok 6 dniach pojechalem na prase i sprawdzilem.
Mimo ladnego wygladu wyszlo:
5.5 MPa co przy dobrych wiatrach bedzie ok 7.5-8.0MPa po 28 dniach.

Myslalem ze sie zalamie, czesc juz mi wmurowali.
Reszte kupilem od innego goscia i wynik byl 17.5 MPa ale dla bloczka B15 bpo jak sam powiedzial B20 nie robi.

Ja radze wez sobie bloczek i popros zeby ci go na prasie zmiazdzyli i zdecyduj.

pzdr

Sytuacja chyba nie miała miejsca w Anglii, he he?

Doskonały pomysł, tylko muszę się dowiedzieć, gdzie we Wrocku jest taka prasa... Chyba na Politechnice, na wydziale budownictwa ale pewnie będzie łatwo tam się dostać.
W każdym razie bardzo dziękuje...

Ha, bardzo dobry pomysł z tą prasą. Widocznie faktycznie można się naciąć na te bloczki fundamentowe. Również jestem w podobnej sytuacji, jak Stock, z tym że to mój ojciec buduje dom, ale zupełnie się na tym nie zna i boję się, żeby go nie oszukali (wiadomo, każdy teraz ciągnie na własną stronę i mało jest już uczciwych ludzi). Dlatego przeczesuję internet w poszukiwaniu porad. Powiedzcie mi, ilu robotników (pi razy oko) potrzebnych jest do wybudowania domu o powierzchni 180m2 (jednopiętrowy podpiwniczony), żeby dom był gotowy do 2017r? Myślałem, że 3-4 wystarczy, ale firma, na którą ojciec chce się zdecydować proponuje nam aż 6 co najmniej. To chyba lekka przesada?

Ja do budowy zastosowałam te http://adz-system.pl/ Polecili mi sąsiedzi, za co jestem im bardzo wdzięczna. Jak dotąd nie było przez nie żadnych komplikacji

Stock pisze:Sytuacja chyba nie miała miejsca w Anglii, he he?

Doskonały pomysł, tylko muszę się dowiedzieć, gdzie we Wrocku jest taka prasa... Chyba na Politechnice, na wydziale budownictwa ale pewnie będzie łatwo tam się dostać.
W każdym razie bardzo dziękuje...

Każdy szanujący się (więc nie mały) producent prefabrykatów ma prasę. Nie każdy ma natomiast tak duże płyty do ściśnięcia bloczka. Można połówkę i to da ogląd na jakość bloczka.

Czy wiecie jaki ciężar niszczy jeden typowy bloczek o wytrzymałości 5 MPa?
ok. 45 ton, czyli cały TIR i parę ton.

Nie wariujcie. W polskich warunkach wykonawczych nośność muru bardziej zależy od jakości zaprawy niż elementu murowego.

Jakich unikać nie wiem, ale z czystym sumieniem mogę polecić bloczki stąd: http://www.castorama.pl/katalog-produkt ... -i-pustaki . I we Wrocławiu kilka punktów : )

Oczywiście należy unikać najtańszych, na bloczkach lepiej nie oszczędzać, jeśli zależy ci na bezpieczeństwie a wiadomo, że tak. Na tej stronie dostępne są różne rodzaje bloczków fundamentowych i ich dokładny opis.

a co jeśli sprzedawca pazerny i ma 200% marży na bloczkach i bloczki warte 2 zł sprzedaje po 6 zł tak aby sobie odbić koszt beznadziejnej reklamy na forum tak jak henio ?

Wtedy możesz poprosić sprzedawcę o podanie producenta bloczków a następnie negocjować cenę już z producentem.