Strona 1 z 1

Problem z wylewką jastrychową

: 05 lut 2016, 8:27
autor: shiver
Witam!

Wczoraj dokonywałem oględzin technicznych mieszkania w stanie deweloperskim. Podczas oględzin stwierdzono między innymi uginanie się w rogach wylewki jastrychowej w części pomieszczeń. W najmniejszym pomieszczeniu "tupnięcie" nogą w jednym z rogów przyniosło skutek w postaci poważnego pęknięcia wylewki. Faktem jest, że wykonawcą tego "testu" był solidny 100kg chłop, ale nie było to żadne uderzenie młotem ani ciężkim przedmiotem.

Pytanie brzmi - czy możliwe jest, że pomimo takiego zachowania pod wpływem uderzenia stopą, wylewka ta została wykonana poprawnie, zgodnie z normami i standardami (deweloper podtrzymuje, że tak).

Drugie pytanie - czy nie wzbudziłoby Waszych podejrzeń mieszkanie, w którym wylewka jest tak nietrwała? Czy lepiej trzymać się od tego z daleka czy też nie jest to cecha dyskwalifikująca.

Zaznaczam, że poza kwestią wylewek, jedynie wylewka na balkonie pozostawiała jeszcze do życzenia, montaż okien, jakość ścian, ocena instalacji (na ile da się to ocenić) nie wzbudziła wątpliwości.

EDIT: Wg dewelopera jest to wylewka 5-6cm na styropianie 5cm "odpowiedniej twardości" (niestety nie wiem jakiej).

Dziękuję za porady!
Obrazek

Re: Problem z wylewką jastrychową

: 05 lut 2016, 9:49
autor: Gość10463
developer się będzie bronił to normalne, ale na oko bez badań pulsometrem kinetycznym widać iż wylewka jest złej jakości, być może nie ma zbrojenia przeciwskurczowego czyli siatki ... ogólnie to wada istotna i nie daj się wciągnąć w to że jest OK

będziesz potem kuł posadzki na własny koszt

Nie do przyjęcia posadzka

Re: Problem z wylewką jastrychową

: 05 lut 2016, 10:51
autor: Interno
Oczywiście,że wylewka jest wadliwie wykonana.
Jeśli rzeczywiście jest odpowiednio twarda to szczeliny da się naprawić.
Koszt takiej naprawy jest znaczny, parkieciarz Ci poda cenę za mb.
Takie małe fragmenty wylewki w narożnikach pomieszczenia jak na zdjęciu są usuwane i wylewane na nowo.

Re: Problem z wylewką jastrychową

: 05 lut 2016, 10:51
autor: xander119
Pęknąć to może dupa prostytutki a nie wylewka zrobiona porządnie. Tak się kończy oszczędzanie/złodziejstwo na materiałach przez wykonawców/devielopera.
Kiedyś też oszczędziłem na cemencie do wylewki. Na szczęście była to wylewka we wiacie na drewno a nie w domu. Kupiłem cement z obiłankenobi a po kilku dniach schnięcia okazało się że mam zamiast twardej posadzki piaskownicę.

Re: Problem z wylewką jastrychową

: 05 lut 2016, 12:40
autor: shiver
Dziękuję za opinie!

Re: Problem z wylewką jastrychową

: 05 lut 2016, 15:41
autor: Gość10463
bo jak chorąży popiół sypał zamiast cementu to się nie dziwi, trzeba było kupić cement z cementowni dolna odra albo ożarów i mieć pewność że nie zrobią w ciula chorążego w łobiłankenobi czy innym liroy marlin tudzież kastosrama

Re: Problem z wylewką jastrychową

: 06 lut 2016, 10:36
autor: xander119
Widzisz kurde tak się kończy jak człowiek chce 2 ziko na worku zaoszczędzić. Żeby jeszcze tych worków było potrzeba 100 czy 200 to bym może próbował zatuszować swoje sumienie i zwalał winę na za zimną wodę albo że betoniarka źle miesza. Ale na 10 workach byłem do przodu na dwa czteropaki żubra które wypiłem przy robocie więc oszczędność żadna. I żebym żydził tego taniego cementu to jeszcze bym to zrozumiał, ale sypałem od serca po 3/4 wora na betoniarkę 100 litrów.
Mam nauczkę na zaś. Nie dość że kasa na cement wydana x2 to jeszcze robota dodatkowa.
Jak lałem posadzkę w garażu to brałem już cement 42,5-producenta nie pamiętam ale chyba właśnie Ożarów. Zielone napisy w każdom razom. Beton wyszedł taki-pół wora na betoniarę- że po grillu z mocnymi trunkami zakładam kask na głowę przed wejściem do garażu :)