Dziwny zapach w mieszkaniu deweloperskim
: 10 sty 2015, 18:59
Witam,
pod koniec sierpnia wprowadziliśmy się z mężem do nowego mieszkania dwupoziomowego (75 m2). Jakiś czas temu zauważyliśmy, że ubrania, pościel, niektóre meble nabierają dziwnego zapachu - nie zawsze wyczuwalnego, jakby wilgoć, ale nie stęchlizna tylko taka zmagazynowana woda - trudno to określić, w mieszkaniu nie czuć tego, najbardziej chodzi o ubrania - dziwna sprawa, sąsiedzi mieszkają w takich samych budynkach i nie mają tego problemu. Dodam, że na początku mieszkanie było dość intensywnie ogrzewane i wietrzone, reszta sąsiadów zaczęła grzać niedawno. Początkowo wilgotność w mieszkaniu wynosiła 60 %-70%, wypożyczyliśmy osuszacz budowlany i wilgotność spadła do ok 30%- 40 % w porywach do 50% przy deszczowej pogodzie i gotowaniu. Zapach jest dziwny, ostry, nieprzyjemny, niesie się na km, nigdy się z czymś takim nie spotkałam, mąż go nie czuje, ale rodzina i przyjaciele owszem - szczególnie po wyjściu z domu. Może ktoś się z czymś takim spotkał? Rozumiem, że to świeży budynek, który musi wyschnąć, ale nie jesteśmy pierwszymi osobami, które mieszkają w "swieżym" mieszkaniu a nigdy nie spotkałam się z czymś takim. Najgorsze jest to, że zapach po praniu nie mija. Na początku myślałam, że to kominek, ale nie jest to zapach kominka, szczególnie, że jakiś czas temu przestaliśmy w nim palić.
Bardzo proszę o pomoc. Będę wdzięczna za każdą odpowiedź.
pod koniec sierpnia wprowadziliśmy się z mężem do nowego mieszkania dwupoziomowego (75 m2). Jakiś czas temu zauważyliśmy, że ubrania, pościel, niektóre meble nabierają dziwnego zapachu - nie zawsze wyczuwalnego, jakby wilgoć, ale nie stęchlizna tylko taka zmagazynowana woda - trudno to określić, w mieszkaniu nie czuć tego, najbardziej chodzi o ubrania - dziwna sprawa, sąsiedzi mieszkają w takich samych budynkach i nie mają tego problemu. Dodam, że na początku mieszkanie było dość intensywnie ogrzewane i wietrzone, reszta sąsiadów zaczęła grzać niedawno. Początkowo wilgotność w mieszkaniu wynosiła 60 %-70%, wypożyczyliśmy osuszacz budowlany i wilgotność spadła do ok 30%- 40 % w porywach do 50% przy deszczowej pogodzie i gotowaniu. Zapach jest dziwny, ostry, nieprzyjemny, niesie się na km, nigdy się z czymś takim nie spotkałam, mąż go nie czuje, ale rodzina i przyjaciele owszem - szczególnie po wyjściu z domu. Może ktoś się z czymś takim spotkał? Rozumiem, że to świeży budynek, który musi wyschnąć, ale nie jesteśmy pierwszymi osobami, które mieszkają w "swieżym" mieszkaniu a nigdy nie spotkałam się z czymś takim. Najgorsze jest to, że zapach po praniu nie mija. Na początku myślałam, że to kominek, ale nie jest to zapach kominka, szczególnie, że jakiś czas temu przestaliśmy w nim palić.
Bardzo proszę o pomoc. Będę wdzięczna za każdą odpowiedź.