Problemy po usuwaniu pleśni.
: 20 lis 2020, 21:27
Dzień dobry,
Chciałbym Państwa poprosić o pomoc. Ponad tydzien temu moi rodzice z pomocą jakiegoś znajomego fachowca zabrali się za usuwanie pleśni. Niestety nie wiem dokładnie co zastosowali,najprawdobopodniej jakiś preparat do usuwania pleśni z chlorekiem didecylodimetyloamonu i solą sodowa 1-tlenku pirydyno-2-tiolu(?).
Środek był zastosowany w 3 pomieszczeniach na dwóch kondygnacjach. W dwóch pomieszczeniach na strychu, które wykonczone są płytami gipsowymi pleśń usuneli, wywietrzyli i wsyztsko jest w porządku. W trzecim, starym pokoju(ostatni raz gruntownie remontowanym, chyba w latach 80) pomimo minięcia ponad tygodnia w powietrzu ciąglę unosza się opary(?), po wywietrzeniu przez chwilę jest ok. Wystaczy jednak zamknąc okno i nawet po krótkim pobycie pieką oczy, ma się dziwny posmak w ustach(tak opisują to rodzice).
Jak przpuszczam ten środek wszedł w jakaś reakcje chemiczną ze ścianą. Nestety ja się na tym nie znam, i jak się okazało ten ich "fachowiec" też nie. Czy moje przypuszczenia sa prawdopodobne? Jak im z tym pomóc, co doradzić?
Chciałbym Państwa poprosić o pomoc. Ponad tydzien temu moi rodzice z pomocą jakiegoś znajomego fachowca zabrali się za usuwanie pleśni. Niestety nie wiem dokładnie co zastosowali,najprawdobopodniej jakiś preparat do usuwania pleśni z chlorekiem didecylodimetyloamonu i solą sodowa 1-tlenku pirydyno-2-tiolu(?).
Środek był zastosowany w 3 pomieszczeniach na dwóch kondygnacjach. W dwóch pomieszczeniach na strychu, które wykonczone są płytami gipsowymi pleśń usuneli, wywietrzyli i wsyztsko jest w porządku. W trzecim, starym pokoju(ostatni raz gruntownie remontowanym, chyba w latach 80) pomimo minięcia ponad tygodnia w powietrzu ciąglę unosza się opary(?), po wywietrzeniu przez chwilę jest ok. Wystaczy jednak zamknąc okno i nawet po krótkim pobycie pieką oczy, ma się dziwny posmak w ustach(tak opisują to rodzice).
Jak przpuszczam ten środek wszedł w jakaś reakcje chemiczną ze ścianą. Nestety ja się na tym nie znam, i jak się okazało ten ich "fachowiec" też nie. Czy moje przypuszczenia sa prawdopodobne? Jak im z tym pomóc, co doradzić?