Przydomowa oczyszczalnia ścieków a operat wodnoprawny.
: 23 sty 2020, 23:03
Witam serdecznie.
Mam pytanie dotyczące przydomowej oczyszczalni ścieków, jakości ścieków i pozwolenia wodnoprawnego.
Prosta sytuacja. Trzeba zgłosić przydomową oczyszczalnie ścieków dla budynku mieszkalnego. Nie jest to teren zalewowy, nie ma tam melioracji. Zwykły dom (5 osobowa rodzina) ilość ścieków sanitarnych nie przekracza 5 m3/d (120x5=0,6m3/d). Rozsączanie ścieków przez drenaż/skrzynki rozsączające, jeszcze nie jestem pewien. Oczyszczalnia biologiczna redukcja zanieczyszczeń zgodna z ustawą: Rozporządzenie Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej z dnia 12 lipca 2019 r. w sprawie substancji szczególnie szkodliwych dla środowiska wodnego oraz warunków, jakie należy spełnić przy wprowadzaniu do wód lub do ziemi ścieków, a także przy odprowadzaniu wód opadowych lub roztopowych do wód lub do urządzeń wodnych. Jest to teren aglomeracji to oczywiście bardziej rygorystyczne wymagania jakości zgodnie z tabelą w powyższej ustawie.
Starostwo wymaga ode mnie do projektu zgłoszenia dwóch rzeczy. Badań geologicznych i pozwolenia wodnoprawnego. Pozwolenie na podstawie oczywiście Prawa Wodnego a konkretniej interpretacji że drenaż rozsączający jest urządzeniem wodnym, mimo że korzystanie z wód w obrębie działki jest zwykłym korzystaniem (Konkretnie: Art. 33 pkt. 2; Art. 16 pkt 65 F).
Chodzi oczywiście o koszty, operat wodnoprawny ok. 2000 zł, badania gruntowe 500 zł - 600 zł.
No i tu następuje seria moich pytań:
1) Na jakiej podstawie wymagają badań geologicznych? Rozumiem że ja jako projektant, powinienem mieć takie dane, gdyż pozwolą mi poprawnie dobrać oczyszczalnie, głównie chodzi o poziom wód gruntowych i rodzaj gruntu i jego przepuszczalność.
2) Czy brak badań można zastąpić oświadczeniem inwestora, że wód gruntowych nie ma a grunt jest dobrze przepuszczalny? Zawszę mogę założyć wymianę gruntu pod drenaż w projekcie, pozostaje niewiadoma związana z wysokością wód gruntowych. Ale jeśli otrzymam oświadczenie inwestora, że tych wód gruntowych na terenie jego posesji nie ma, to chyba jego odpowiedzialność za wprowadzenie w błąd? Czy muszę mieć badania geologiczne?
3) Czy starostwo ma rację że wymagają pozwolenie wodnoprawne? Czytałem wiele interpretacji i wiem, że nie wszystkie starostwa wymagają. Ale kto ma rację? Naprawdę głupi drenaż z oczyszczalni przydomowej dla domku jednorodzinnego na prywatnej działce jest urządzeniem wodnym na które trzeba mieć pozwolenie wodnoprawne? Czy Ci co piszą i Ci co interpretują ustawy zdają sobie sprawę że ta cała akcja skończy się zgłoszeniem szamba, a później w tym szambie będą ponawiercają otwory? Co ten operat wniesie do tego wszystkiego? Biologiczne oczyszczalnie ścieków mają atesty, deklarację, certyfikacje że oczyszczają ścieki w stopni zgodnym z ustawą, i mogą być odprowadzone do gruntu. Co więc chcą? Według mnie chodzi o hajs. Skoro Wody Polskie mają się same finansować to szukają kasy.
4) Czy jeśli za biologiczną oczyszczalnią ścieków zamiast drenażu wykonam zbiornik ścieków oczyszczonych i raz na dwa dni inwestor zanurzy pompę i podleje trawnik, to teoretycznie nie muszę mieć operatu, bo nie ma urządzenia wodnego? Ale czy można tak zrobić? Co mówi o tym prawo? Czy wtedy będą potrzebne też badania geologiczne czy czasem na głębokości 1,5 m od powierzchni terenu nie ma wód gruntowych?
5) Jeszcze raz z punktu 4. Czy rozwiązanie przydomowej oczyszczalni ścieków zakończone szczelnym zbiornikiem na ścieki oczyszczone ma sens, i czy przejdzie przez starostwo bez dodatkowych kosztów czyli badań geologicznych i pozwoleń wodnoprawnych?
6) A i jeszcze jedno dodatkowo o podobnej tematyce. Nie pozwolono mi zgłosić przydomowej oczyszczalni ścieków dla budynku wielorodzinnego. Budynek posiada 6 mieszkań, po około 3 mieszkańców (6x3x120l/d=2,2 m3/d). Niewielka ilość ścieków. Stwierdzono: „Jest to budynek wielorodzinny, innej kategorii, oczyszczalnia nie jest oczyszczalnią przydomową a przy obiektową, dlatego trzeba uzyskać pozwolenie na budowę, nie można zrobić w trybie zgłoszenia. Oczyszczalnią przydomową jak sama nazwa wskazuje jest oczyszczalnia zlokalizowana przy domku mieszkalnym jednorodzinnym.”
Jakby ktoś mógł wyjaśnić czym jest przydomowa oczyszczalnia? Ja rozumiem to w ten sposób (nie wiem czy poprawnie): Oczyszczalnia przydomowa jest obiektem budowlanym który zapewnia oczyszczenie ścieków sanitarnych, i ich unieszkodliwianie w miejscu ich powstawania. Co z tego że jest to obiekt wielorodzinny skoro i tak tych ścieków jest nie więcej niż 5 m3/d, a i skład ten sam jak w domku jednorodzinnym?
Chciałbym prosić o opinie na każde pytanie. A najlepiej linki/załączniki/skany z interpretacjami jeśli ktoś posiada, z takie jak najbardziej oficjalne i najnowsze. W tym kraju wszystko jest przeciw obywatelowi. Naprawdę większa ilość papierów i opinii coraz to droższych dotyczących takich głupot nie ułatwia życia, a tym bardziej nie służy środowisku.
Dziękuje z góry za przeczytanie i za wszystkie odpowiedzi.
Przepraszam też za błędy, i mam nadzieje że nie powielam tematu. Nigdzie nie znalazłem jednoznacznych odpowiedzi na wszystkie pytania. Nie wiem czy na którekolwiek znalazłem. Planuję trochę się ze starostwem poprzepychać ale chcę wiedzieć czy jest sens, a najlepiej żeby było czym się przepychać (interpretacje/opinie itp.)
Miłego dnia.
Mam pytanie dotyczące przydomowej oczyszczalni ścieków, jakości ścieków i pozwolenia wodnoprawnego.
Prosta sytuacja. Trzeba zgłosić przydomową oczyszczalnie ścieków dla budynku mieszkalnego. Nie jest to teren zalewowy, nie ma tam melioracji. Zwykły dom (5 osobowa rodzina) ilość ścieków sanitarnych nie przekracza 5 m3/d (120x5=0,6m3/d). Rozsączanie ścieków przez drenaż/skrzynki rozsączające, jeszcze nie jestem pewien. Oczyszczalnia biologiczna redukcja zanieczyszczeń zgodna z ustawą: Rozporządzenie Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej z dnia 12 lipca 2019 r. w sprawie substancji szczególnie szkodliwych dla środowiska wodnego oraz warunków, jakie należy spełnić przy wprowadzaniu do wód lub do ziemi ścieków, a także przy odprowadzaniu wód opadowych lub roztopowych do wód lub do urządzeń wodnych. Jest to teren aglomeracji to oczywiście bardziej rygorystyczne wymagania jakości zgodnie z tabelą w powyższej ustawie.
Starostwo wymaga ode mnie do projektu zgłoszenia dwóch rzeczy. Badań geologicznych i pozwolenia wodnoprawnego. Pozwolenie na podstawie oczywiście Prawa Wodnego a konkretniej interpretacji że drenaż rozsączający jest urządzeniem wodnym, mimo że korzystanie z wód w obrębie działki jest zwykłym korzystaniem (Konkretnie: Art. 33 pkt. 2; Art. 16 pkt 65 F).
Chodzi oczywiście o koszty, operat wodnoprawny ok. 2000 zł, badania gruntowe 500 zł - 600 zł.
No i tu następuje seria moich pytań:
1) Na jakiej podstawie wymagają badań geologicznych? Rozumiem że ja jako projektant, powinienem mieć takie dane, gdyż pozwolą mi poprawnie dobrać oczyszczalnie, głównie chodzi o poziom wód gruntowych i rodzaj gruntu i jego przepuszczalność.
2) Czy brak badań można zastąpić oświadczeniem inwestora, że wód gruntowych nie ma a grunt jest dobrze przepuszczalny? Zawszę mogę założyć wymianę gruntu pod drenaż w projekcie, pozostaje niewiadoma związana z wysokością wód gruntowych. Ale jeśli otrzymam oświadczenie inwestora, że tych wód gruntowych na terenie jego posesji nie ma, to chyba jego odpowiedzialność za wprowadzenie w błąd? Czy muszę mieć badania geologiczne?
3) Czy starostwo ma rację że wymagają pozwolenie wodnoprawne? Czytałem wiele interpretacji i wiem, że nie wszystkie starostwa wymagają. Ale kto ma rację? Naprawdę głupi drenaż z oczyszczalni przydomowej dla domku jednorodzinnego na prywatnej działce jest urządzeniem wodnym na które trzeba mieć pozwolenie wodnoprawne? Czy Ci co piszą i Ci co interpretują ustawy zdają sobie sprawę że ta cała akcja skończy się zgłoszeniem szamba, a później w tym szambie będą ponawiercają otwory? Co ten operat wniesie do tego wszystkiego? Biologiczne oczyszczalnie ścieków mają atesty, deklarację, certyfikacje że oczyszczają ścieki w stopni zgodnym z ustawą, i mogą być odprowadzone do gruntu. Co więc chcą? Według mnie chodzi o hajs. Skoro Wody Polskie mają się same finansować to szukają kasy.
4) Czy jeśli za biologiczną oczyszczalnią ścieków zamiast drenażu wykonam zbiornik ścieków oczyszczonych i raz na dwa dni inwestor zanurzy pompę i podleje trawnik, to teoretycznie nie muszę mieć operatu, bo nie ma urządzenia wodnego? Ale czy można tak zrobić? Co mówi o tym prawo? Czy wtedy będą potrzebne też badania geologiczne czy czasem na głębokości 1,5 m od powierzchni terenu nie ma wód gruntowych?
5) Jeszcze raz z punktu 4. Czy rozwiązanie przydomowej oczyszczalni ścieków zakończone szczelnym zbiornikiem na ścieki oczyszczone ma sens, i czy przejdzie przez starostwo bez dodatkowych kosztów czyli badań geologicznych i pozwoleń wodnoprawnych?
6) A i jeszcze jedno dodatkowo o podobnej tematyce. Nie pozwolono mi zgłosić przydomowej oczyszczalni ścieków dla budynku wielorodzinnego. Budynek posiada 6 mieszkań, po około 3 mieszkańców (6x3x120l/d=2,2 m3/d). Niewielka ilość ścieków. Stwierdzono: „Jest to budynek wielorodzinny, innej kategorii, oczyszczalnia nie jest oczyszczalnią przydomową a przy obiektową, dlatego trzeba uzyskać pozwolenie na budowę, nie można zrobić w trybie zgłoszenia. Oczyszczalnią przydomową jak sama nazwa wskazuje jest oczyszczalnia zlokalizowana przy domku mieszkalnym jednorodzinnym.”
Jakby ktoś mógł wyjaśnić czym jest przydomowa oczyszczalnia? Ja rozumiem to w ten sposób (nie wiem czy poprawnie): Oczyszczalnia przydomowa jest obiektem budowlanym który zapewnia oczyszczenie ścieków sanitarnych, i ich unieszkodliwianie w miejscu ich powstawania. Co z tego że jest to obiekt wielorodzinny skoro i tak tych ścieków jest nie więcej niż 5 m3/d, a i skład ten sam jak w domku jednorodzinnym?
Chciałbym prosić o opinie na każde pytanie. A najlepiej linki/załączniki/skany z interpretacjami jeśli ktoś posiada, z takie jak najbardziej oficjalne i najnowsze. W tym kraju wszystko jest przeciw obywatelowi. Naprawdę większa ilość papierów i opinii coraz to droższych dotyczących takich głupot nie ułatwia życia, a tym bardziej nie służy środowisku.
Dziękuje z góry za przeczytanie i za wszystkie odpowiedzi.
Przepraszam też za błędy, i mam nadzieje że nie powielam tematu. Nigdzie nie znalazłem jednoznacznych odpowiedzi na wszystkie pytania. Nie wiem czy na którekolwiek znalazłem. Planuję trochę się ze starostwem poprzepychać ale chcę wiedzieć czy jest sens, a najlepiej żeby było czym się przepychać (interpretacje/opinie itp.)
Miłego dnia.