Strona 1 z 5
Jakie obiekty ?
: 29 lip 2008, 14:52
autor: Luka
Witam.
Mam w zamyśle postawienie hali produkcyjno-biurowej w przyszłym roku. Czy mam się martwić o certyfikat energetyczny ?
: 30 lip 2008, 7:26
autor: konsultant BuildDesk
Witam,
Zgodnie z Ustawą Prawo Budowlane certyfikacji podlegają wszystkie nowo wybudowane po 1 stycznia 2009 roku budynki niezależnie od przeznaczenia. W związku z czym równiez Pana obiekt podlega certyfikacji.
Chyba że należy do jednej z poniższych grup:
- jest zabytkiem - nie dotyczy Pana obiektu,
- jest miejscem kultu religijnego - nie dotyczy Pana obiektu,
- użytkowany będzie nie dłużej niż 2 lata,
- niemieszkalny służący gospodarce rolnej - nie dotyczy Pana obiektu,
- przemysłowych i gospodarczych o zapotrzebowaniu na energię nie większym niż 50 kWh/m2/rok,
- mieszkalnych przeznaczonych do użytkowania nie dłużej niż 4 miesiące w roku - nie dotyczy Pana obiektu,
- wolnostojący o powierzchni użytkowej poniżej 50 m2 - prawdopodobnie nie dotyczy Pana obiektu.
Powyższe grupy obiektów są wyłączone z certyfikacji. Pozostałe budowane budynku w momencie oddawania do użytku muszą mieć sporządzone świadectwo charakterystyki energetycznej budynku.
Pozdrawiam
: 30 lip 2008, 7:48
autor: Tomasz_Brzeczkowski
Czy Pan się może wie (próbowałem to ustalić) jakie konsekwencje i komu grożą, za źle wystawiony certyfikat. Czyli np mam na papierze i projekcie 70kWh/m2 rocznie a w praktyce wychodzi 200?
: 30 lip 2008, 13:01
autor: konsultant BuildDesk
Zapis w ustawie precyzuje że świadectwo charakterystyki energetycznej przedstawiające nieprawdziwe dane obniża wartość rzeczy w rozumieniu kodeksu cywilnego, jednakże nie podaje żadnych wartości możliwych z tego powodu kar. To juz reguluje kodeks cywilny i decyzja sądu.
Za źle wystawiony certyfikat odpowiada osoba sporządzająca świadectwo.
: 30 lip 2008, 13:16
autor: Tomasz_Brzeczkowski
Dzieki . Pytam bo z doświadczenia wiem, że aktualnie obowiązujące w audycie wrozy i metody liczenia, różnia się z "licznikiem " od 100 do 200% .
: 30 lip 2008, 14:45
autor: Luka
konsultant BuildDesk pisze:Witam,
Zgodnie z Ustawą Prawo Budowlane certyfikacji podlegają wszystkie nowo wybudowane po 1 stycznia 2009 roku budynki niezależnie od przeznaczenia. W związku z czym równiez Pana obiekt podlega certyfikacji.
Chyba że należy do jednej z poniższych grup:
- jest zabytkiem - nie dotyczy Pana obiektu,
- jest miejscem kultu religijnego - nie dotyczy Pana obiektu,
- użytkowany będzie nie dłużej niż 2 lata,
- niemieszkalny służący gospodarce rolnej - nie dotyczy Pana obiektu,
- przemysłowych i gospodarczych o zapotrzebowaniu na energię nie większym niż 50 kWh/m2/rok,
- mieszkalnych przeznaczonych do użytkowania nie dłużej niż 4 miesiące w roku - nie dotyczy Pana obiektu,
- wolnostojący o powierzchni użytkowej poniżej 50 m2 - prawdopodobnie nie dotyczy Pana obiektu.
Powyższe grupy obiektów są wyłączone z certyfikacji. Pozostałe budowane budynku w momencie oddawania do użytku muszą mieć sporządzone świadectwo charakterystyki energetycznej budynku.
Pozdrawiam
DZIĘKUJĘ BARDZO.
Pozdrawiam.
: 31 lip 2008, 7:04
autor: piwopijca
T. Brzęczkowski pisze:Dzieki . Pytam bo z doświadczenia wiem, że aktualnie obowiązujące w audycie wrozy i metody liczenia, różnia się z "licznikiem " od 100 do 200% .
No i znowu pier... Pan wypisuje. Kiedys sprawdzilem sobie OZC dla mieszkania w ktorym obecnie jeszcze mieszkam.nie pamietam teraz dokladnie wartosci, ale roznice wyszly rzedu 10-15%, skad u Pana nagle 100%-200%? Znowu proba manipulacji?
Widze, ze coraz smielej Pan zaczyna prowadzic jakas kampanie niezadowolonego handlowca, klienta czy jeszcze kogos inego.
rosze zastanowic sie nad tym, czy uwaza Pan ze wszystko juz wie o budowaniu? Nie sadze, moze i Pan czegos by sie nauczy, a i odrobina pokory nie zaszkodzi - inni moga wiedziec wiecej niz Pan, moze warto poswiecic chwile na zadume i zastanowienie sie nad swoimi wywodam i dopuscic inne rozwiazania chociaz do przemysleniai
Pzdr.
: 05 sie 2008, 13:02
autor: konsultant BuildDesk
Oczywiście każda metodologia obliczeń może zawierać jakieś błedy. Natomiast nie jest prawdą, że rozbieżności w obliczeniach moga sięgnąć 100 - 200 procent. Różnice jakie się moga pojawić wynikać mogą z przyjęcia innych wspołczynników - na przykład sprawności kotła. Oczywiście - jeden audytor może ocenić dany kocioł na 78, a drugi na 82 procent sprawności. I nie jest to błąd - ale konsekwencja przyjętej metodologii. Nie wiadomo również, który z nich jest bliżej prawdy, bo nie za bardzo można to sprawdzić. Ale różnice w ich ocenie nie sięgną takich wartości. Trzeba jasno powiedzieć, że nie istnieje metoda nie obarczona błędem. nawet metody symulacyjne posiadają pewien margines błędu, wynikający chociażby z tego, że materiały budowlane nie są jednorodne.
Zapis z rozporządzenia
: 21 sie 2008, 11:43
autor: dejf
W ostatnim projekcie Ministra Infrastruktury z marca 2008 odnośnie metodologii sporządzania certyfikatów energetycznych (być może ukazał się nowszy) jest zapis w uwagach pod wzorem świadectwa energetycznego:
"3. Obliczona w świadectwie charakterystyka energetyczna „EP” wyrażona w [(kWh/m2)/rok
jest wartością obliczeniową przedstawiającą szacunkowe zużycie energii dla przyjętego
sposobu użytkowania i standardowych warunków klimatycznych i jako taka nie może być
podstawą do naliczania opłat za rzeczywiste zużycie energii w budynku."
Re: Zapis z rozporządzenia
: 21 sie 2008, 11:51
autor: Tomasz_Brzeczkowski
dejf pisze:W ostatnim projekcie Ministra Infrastruktury z marca 2008 odnośnie metodologii sporządzania certyfikatów energetycznych (być może ukazał się nowszy) jest zapis w uwagach pod wzorem świadectwa energetycznego:
"3. Obliczona w świadectwie charakterystyka energetyczna „EP” wyrażona w [(kWh/m2)/rok
jest wartością obliczeniową przedstawiającą szacunkowe zużycie energii dla przyjętego
sposobu użytkowania i standardowych warunków klimatycznych i jako taka nie może być
podstawą do naliczania opłat za rzeczywiste zużycie energii w budynku."
Co nie zmienia faktu, że jeżeli dom, np pasywny "wyliczony" i wybudowany na 15kWh/m2 zużył "licznikowo", czyli faktycznie , 120 kWh/m2, to coś nie tak z programem OZC, czy innym podobnym.
: 25 sie 2008, 14:34
autor: Broda79
[quote="piwopijca
Widze, ze coraz smielej Pan zaczyna prowadzic jakas kampanie niezadowolonego handlowca, klienta czy jeszcze kogos inego.
Pzdr.[/quote]
Niezadowolonego, znudzonego, nie mającego nic do roboty z braku klientów handlowca. Kto by qwziął gościa, który jest na nie i wypisuje czasem takie rzeczy, że dla mnie, prawie laika, są to błędy podstawowe. Pozdrowienia dla brzęczka. Ma Pan beznadziejną stronę.
: 25 sie 2008, 15:42
autor: Tomasz_Brzeczkowski
Myśli Szanowny Pan, że piszę rzeczy niesprawdzone, by stracić klientów! Uważa mnie Pan za samobójcę?
: 25 sie 2008, 21:56
autor: konsultant BuildDesk
To może jeszcze raz jako próba podsumowania wątku. Praktycznie nie istnieje metoda, która pozwoliłaby w sposób dokładny obliczyć zapotrzebowanie na ciepło dla budynku. Każda praktycznie metoda obliczeń zawiera współczynniki będące wynikiem uśrednień i przyjęcia pewnych standaryzowanym wartości. A znaczy to, że rzeczywistość może odbiegać od obliczeń. Warto jednak zauważyć że podawana jako konkurencyjna metoda pomiarowa jest również obarczona zasadniczym błędem, wynikającym z rozbieżności klimatu od typowego, sposobu korzystania z budynku etc. Każda znana metoda jest przybliżeniem, przy czym metody symulacyjne (mające zastosowanie naukowe, raczej nie praktyczne) zbliżają się najbardziej do rzeczywistości. Tak więc, jeżeli różnica pomiędzy obliczeniami a zużyciem rzeczywistym sięgnie 20%, można mówić o sukcesie. Proszę zauważyć, ile wynika z samych różnic temperatur.
Ale na pewno nie znaczy to, że wszystkie dostępne programy obliczeniowe są do kitu. Po prostu pracują zgodnie z normami, a te zawierają uśrednienia i standaryzacje.
: 26 sie 2008, 9:27
autor: Tomasz_Brzeczkowski
1>>>>Praktycznie nie istnieje metoda, która pozwoliłaby w sposób dokładny obliczyć zapotrzebowanie na ciepło dla budynku.<<<
Otóż nie ma Pan racji, istnieje taka metoda lecz jest bardzo droga. Postawić domy w różnych technologiach, ogrzewane niecentralnie elektrycznie, utrzymywać stałą temperaturę i wilgotność, a następnie spisać liczniki! To naprawdę proste. Sam tak zrobiłem. Wydzierżawiłem 1200m2 terenu na Bartyckiej w Warszawie i postawiłem bliźniak z suporeksu w jednym było 20cm styropianu od gruntu, 20cm styropianu na suporeksie i fundamencie i 30cm wełny w dachu, a druga połowa różniła się tylko ścianą . Zamiana - suporeks na zewnątrz, a od środka 10cm twardej wełny przez nię przykręcony do ściany stelaż wypełniony kolejną 10cm wełną , folia paro izolacyjna i g/k.
2 >>>Tak więc, jeżeli różnica pomiędzy obliczeniami a zużyciem rzeczywistym sięgnie 20%, można mówić o sukcesie<<<
Czy jeżeli różnica pomiędzy wyliczonym a całkowitym zużyciem jest 800-900%
lipinscy.pl/upload_module/wysiwyg/about_other/certyfikat-1.pdf
to też sukces?
3>>>Ale na pewno nie znaczy to, że wszystkie dostępne programy obliczeniowe są do kitu. Po prostu pracują zgodnie z normami, a te zawierają uśrednienia i standaryzacje.<<<
Sa do kitu! Chronią rynek instalacyjny. Przecież chodzi o zmniejszenie emisji CO2 a dom zużywający 200kWh/m2 z biomasy + 30kWh/m2 energii elektrycznej, wyemituje CO2 więcej niż dom zużywający 35-40kWh /m2 energii elektrycznej.
Czy to takie niezrozumiałe?-
: 27 sie 2008, 18:24
autor: JBZ
Pan Brzęczkowski - jak zwykle - miesza fikcję z prawdą, podstawy budownictwa z niewiedzą. Takie są skutki szarpania się z dziedziną sobie obcą. Nie trzeba budować dwóch różnych domów po to, by wykazać różnice. Od tego jest fizyka budowli i weryfikacja algorytmów poprzez skomplikowane i kosztowne badania (m.in. zespół Kunzel'a i jego programy WUFI). Ponadto, z dwóch wyników nie da się uzyskać reguły! Panie TB, to jest zakres przedmiotu, który się nazywa: matematyka statystyczna.
Ale nie o tym chciałem.
W jednym przyznaję Panu rację, a tak naprawdę, w dwóch:
1. Dom Lipińskich jest niewypałem i to potwierdza moje sceptyczne opinie (wiele razy pisałem) o domach pasywnych.
2. Jeśli nie wprowadzi się odpowiedzialności karnej (certyfikatorowi) za wadliwie wydany certyfikat energetyczny oraz kary (wykonawcy) za wybudowanie domu zużywającego więcej energii niż np. 20 % w stosunku do certyfikatu, to rzeczywiście cała ta celowa akcja certyfikowania spali na panewce!
Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski