Witam.
Odizolowanie się akustycznie od sąsiada mieszkającego na górze, potocznie mówiąc zrobienie wyciszenia ma sens. Każdy przypadek jest inny, dlatego załatwienie tego problemu szablonowo nie jest najbardziej optymalnym rozwiązaniem. Najsensowniej gdyby ktoś doświadczony w temacie izolacji akustycznej w budownictwie, przyszedł na miejsce i w oparciu o zebrane dane oraz oczekiwania, zaproponował konkretne rozwiązanie. Oczywiście można też samemu podjąć się tego wyzwania.
Tak ogólnie, to jednym ze skuteczniejszych sposobów, który znacząco ograniczy wszelkiego rodzaju hałasy jest zbudowanie pomieszczenia w pomieszczeniu. Ściany i sufit są wypełnione materiałami dźwiękochłonnymi i pokryte materiałami dźwiękoizolacyjnymi. W ten sposób tworzy się bariery akustyczne, odseparowane konstrukcyjnie.
Ta sama zasada odseparowania dotyczy budowania pojedynczej ściany lub sufitu. Generalnie przy budowaniu jakiejkolwiek bariery akustycznej wykorzystuje się materiał dźwiękochłonny i dźwiękoizolacyjny. W zależności od potrzeb, stosuje się jedną lub więcej warstw i różne ich konfiguracje. Jeśli tylko sufit przenosi hałas to wystarczy zrobić tylko sufit. Zazwyczaj jednak na pierwszy rzut ucha wydaje nam się, że to tylko sufit, a przyczyn może być więcej. Ściany równie często przenoszą hałasy. W pokojach są miejsca, w których dany rodzaj hałasu kumuluje się i jest zdecydowanie bardziej dokuczliwy. To zjawisko najłatwiej zauważyć gdy wentylator sąsiada generuje buczenie w naszym mieszkaniu.
Odnośnie materiałów proponuję rozejrzeć się w ofercie,
K-Flex
http://www.k-flex.pl/
Isolgomma
http://www.isolgomma.com/eng/
Semag
http://www.semag.pl/dzwieko-wibroizolac ... yczne.html
(oraz masywna wełna mineralna 140kg/m3 dowolnego producenta).
Niektórzy wykonawcy izolacji akustycznych, mogą zaproponować zbliżone materiały, nieobecne w oficjalnej dystrybucji na terenie Polski.
Najtańsza metoda, którą można rozważyć to wspomniana masywna wełna mineralna i płyty gipsowe lub gipsowo-włóknowe. Każda standardowa zwykła lekka wełna nic nie pomoże, pomimo że niektórzy producenci twierdzą inaczej i zachwalają swoje produkty jak tylko mogą.
---
Sąsiedzi na górze nie są w stanie chodzić na palcach, oni też muszą normalnie funkcjonować, aczkolwiek pojęcie normalności dla każdego znaczy co innego. Proponuję jednak w wyobraźni zamienić się z nimi miejscami. Podejrzewam że oni nie są świadomi, jak donośny hałas produkują zbiegając po schodach i robiąc inne czynności. Lecz czy w ogóle są w stanie normalnie użytkować
mieszkanie i być na tyle cicho żeby nie przeszkadzać?
Podam może pewien przykład. Miałem pod sobą lokatora, który był wściekły że jestem za głośno. Osobiście z grzeczności miałem go na uwadze. Specjalnie dla niego ograniczyłem hałasy do minimum, tak jak tylko potrafiłem, bo sam kiedyś mieszkałem pod głośnym lokatorem, więc rozumiałem jego dyskomfort. Mimo to, moje starania miał gdzieś i ciągle miał pretensję dopóki się nie wyprowadził. Nie używałem kina domowego ani żadnych imprez tip. a z natury jestem cichym lokatorem, zresztą całymi dniami nikogo nie było w domu. Na jego miejsce wprowadził się nowy lokator, a ja przestałem się ograniczać. Pomimo tego nigdy nie usłyszałem żadnej skargi od nowego lokatora. Ten przykład nie stanowi porównania, jedynie wspominam że taki przypadek miał miejsce.
Nie tylko w Polsce można spotkać oszczędności w budownictwie i kiepską izolacyjność akustyczną mieszkań. Nasz kraj nie jest żadnym wyjątkiem w tej kwestii.