Jakie obiekty ?

Jeżeli chcesz dowiedzieć się wszystkiego o certyfikatach energetycznych, w jakim celu są wykonywane, gdzie i do kogo zgłosić się w tej sprawie oraz jakie są regulacje prawne, to zapraszamy do tej sekcji.

Moderator: konsultant BuildDesk

JBZ

autor: JBZ » 19 wrz 2008, 20:00

Panie Lamer.
Jest wymaganie określania certyfikatu energetycznego dla budynków sprzedawanych lub wynajmowanych [mówi o tym 5) art. 63a].
Martwi mnie co innego. Otóż, projekt ustawy mocno łagodzi wymagania stawiane wykonawcom certyfikatów. Osoby z uprawnieniami projektowania architektonicznego czy konstrukcyjnego będą mogły je sporządzać na równi z tymi, którzy zdali wymagane egzaminy. Jest to wylanie dziecka z kąpielą! Pomysł poroniony!
Jak wskazuje praktyka, architekt z uprawnieniami czy konstruktor o fizyce budowli zwykle ma pojęcie bardzo mgliste, tj. wie z grubsza o co chodzi, ale nie ma zielonego pojęcia o fizyce budowli. Nie ma, bo mieć nie może, gdyż program studiów traktuje fizykę budowli jedynie encyklopedycznie, zaś na architekturze nawet bez zaliczeń czy egzaminów.

Projektowanie konstrukcyjne czy architektoniczne ma się tak do badania charakterystyk energetycznych, jak oglądanie filmów do ich reżyserii!

Panie Konrad Witczak.
Nie bardzo rozumiem sens Pana wypowiedzi. Pragnę dodać, że od 2000 roklu stale używam programów WUFI i podkreślam, że są to jak dotąd jedyne programy zweryfikowane pomiarami na obiektach rzeczywistych. Pisze o tym Kunzel w swoich publikacjach - mówi o tym także opis zagadnień w samym programie. Najpierw powstał model obliczeniowy w postaci układu równań różniczkowych wyższego rzędu - oparty oczywiście na znanych wzorach termodynamiki, wymiany ciepła i masy. Potem rozwiązano go metodą elementów skończonych - i też nie od razu, gdyż wówczas nie było na świecie komputerów o takich mocach obliczeniowych. Przykładowo, kiedy w roku 1984 zadaliśmy do rozwiązania układ 7 równań różniczkowych do rozwiązania, to najpierw przez 12 miesięcy opracowywaliśmy metodę numeryczną do rozwiązania tegoż układu. Potem do akcji wszedł komputer 32 bitowy. Jedno zadanie przegrody płaskiej (pola jednowymiarowe) składającej się z 3 warstw, przy jednostkowym wymuszeniu skoku temperatury zewnętrznej, zajęło komputerowi aż 8 godzin czasu! Niewiarygodne, prawda? O uwzględnieniu dyfuzji pary wodnej nawet nie można było marzyć!
Dopiero pod koniec ubiegłego wieku szybkie komputery potrafiły obliczenia te skrócić do 20-kilku minut. Zespół Kunzel'a jako jedyny na świecie wykonał budynek doświadczalny, gdzie oprócz ruchu ciepła badano także rzeczywistą dyfuzję pary wodnej. Tak powstał program WUFI. Jest to potężne narzędzie o niezwykle wiarygodnych wynikach, bowiem uwzględniono w nim wyniki badań na obiekcie rzeczywistym - szczególnie dotyczące kondensacji pary wodnej w przegrodzie. Tego żadne wzory do dzisiaj nie opisują, gdyż z chwilą kondensacji pary wodnej przestaje obowiązywać prawo Ficka i cała metoda Glasera stosowana do warunków ustalonych zanim nie pojawi się pierwsza cząstka wody (pochodząca z kondensacji pary wodnej) w micelach materiału.
Właśnie pierwszy Kunzel i jak dotąd jedyny wprowadził pewne skomplikowane zależności empiryczne do swojego programu, niezwykle wiernie oddające dynamikę i potencjał wilgoci w materiałach i jego wpływ na ruch ciepła i wilgoci w przegrodzie. Właśnie dlatego, ten program jest uznany w całym świecie jako jedyny przydatny do symulacji zachowania się przegród w stanach rzeczywistych: ze zmienną wilgotnością powietrza zewnątrz i wewnątrz, zmiennych temperatur zewnątrz i wewnątrz, opadów deszczu, promieniowania słonecznego - także rozproszonego oraz zmiennych wilgotności wyjściowych poszczególnych warstw przegrody.
Proszę nie pisać więc, o naginaniu rzeczywistości do obliczeń. Jedynym problemem jest fakt, iż niewielu tylko producentów przebadało swoje produkty pod kątem charakterystyk dyfuzyjnych wilgoci czy przewodności cieplnej w różnych wilgotnościach oraz to, iż nie ma często rejestrowanych danych pogodowych w Polsce przez ostatnie 5 czy wiecej lat.
I ostatnia rzecz do podkreślenia, to dość trudne posługiwanie się programami WUFI - szczególnie w zakresie interpretacji wyników obliczeń, ale w końcu to programy dla specjalistów. O wysokiej cenie programów już nie wspomnę, ale w końcu któreś Ministerstwo zamiast wydawać miliony na swoje wyjazdy delegacyjne bez potrzeby za granicę, mogłoby wykupić licencje na te programy dla wszystkich specjalistów w Polsce, bo na zakup pełnego pakietu nie stać nikogo - a jest już wersja do obliczeń 3-wymiarowych.

Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski

KonradWitczak
Początkujący
Początkujący
Posty: 11
Rejestracja: 18 wrz 2008, 22:23

autor: KonradWitczak » 19 wrz 2008, 21:12

Witam serdecznie,
Panie Jerzy Zembrowski
Hmm...może rzeczywiście sens mojej wypowiedzi się wydawać (a może po prostu taki jest) zagmatwany, gdyż jak napisałem dotyczy ona spraw na forum poruszanych miesiąc temu.
Może też z innych powodów jest niezrozumiała. Trudno mi to obiektywnie (zwłaszcza mi) ocenić. Ogólnie sens był jej taki, że czy to posługuję się programami symulacyjnymi czy jakimiś prostszymi opartymi np. na normach, to warunkiem i tak jest, szeroki zakres wiedzy w tym wypadku akurat z fizyki budowli. Właśnie po to żeby wiedzieć do jakie zjawiska uwzględniają (lub nie) programy symulacyjne lub normy, tak jak np. wspomniania przez Pana metoda Glasera wprowadzona ostatnio przez normę
13788, gdzie jest to tylko transport w postaci dyfuzji pary wodnej, gdzie programy symulacyjne pozwalają nam uwzględniać jeszcze np. transport ciepła utajonego, podciąganie kapilarne czy jak Pan oczywiście twierdzi, sprzężenie zjawisk ciepła i wilgoci. Zapewniam Pana, że są wydziały budownictwa gdzie uczy się studentów fizyki budowli m.in. wykorzystując też program WUFI, ponieważ jest to rzeczywiście bardzo dobre narzędzie do nauki tej dziedziny. No ale niestety (czy stety) norm też trzeba (się) uczyć, przynajmniej po to żeby się dogadać z kolegami z branży czy branż pokrewnych.
Tak samo, darzę ogromnym szacunkiem zespół Instytutu Fizyki Budowli Fraunhofera w Holzkirchen. WufiBio też mi się podoba. Osobiście też znam bardziej złożone modele c-w, ale prawda, WUFI jest bardzo dobrze zwalidowany, chociaż myślę że nie można tak patrzeć na niego jak już był by to koniec i max. jeśli chodzi przebieg zjawisk ciep. – wilg. w materiałach budowlanych. W przeciwnym wypadku ta dziedzina mogła by się już nie rozwijać a pewnie jest jeszcze w niej sporo do zamieszania, na czym nam i na pewno Panom z Holzkirchen zależy. Jest jeszcze m.in. np. samo starzenie się materiałów i jego wpływ na cechy tych materiałów, wpływ cykli zamrażania – odmrażania, transport soli (wiadomo, że woda w czystej postaci w materiałach budowlanych nie występuje) i pewnie wiele innych....
Mniej więcej o tego typu podejście mi chodziło..

A jeśli jeszcze mogę, to się zapytam, bo nie bardzo rozumiem o co chodziło Panu z tym: „...proszę nie naginać rzeczywistości do obliczeń...”. Jakoś nie kojarzę żebym coś takiego pisał czy choćby nawet sugerował. Raczej odwrotnie. Zbliżanie (czy jak kto woli, naginanie, symulowanie, modelowanie) obliczeń do rzeczywistości. W tedy możemy być spokojni o dalszy rozwój m.in. fizyki budowli... :D

Pozdrawiam, KW.

JBZ

autor: JBZ » 20 wrz 2008, 0:38

Przeczytałem raz jeszcze Pana polemikę z TB. Zabrakło cytatu i odebrałem Pana krytykę poglądów na opak.

Nie ma sprawy, mamy ten sam pogląd - inaczej być nie może.

Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski

lamer
Początkujący
Początkujący
Posty: 17
Rejestracja: 02 wrz 2008, 23:32

autor: lamer » 20 wrz 2008, 9:44

Oczywiście tak jest (ten art63a i 64), tyle, że jak to mówią prawnicy - jest to wymaganie miękkie tzn 'powinno być'. Proszę pamiętać, że żyjemy w Polsce - i cytując filmowe dzieło - 'co mi zrobisz jak mnie złapiesz' ?

Co do reszty się z Panem zgadzam - wyleciały zapisy dot weryfikacji (egzaminu) dla uprawnionych architektów/instalatorów/etc - widać jak na dłoni jak się lobbing w Polsce uprawia...

A przy okazji (gdyby ktoś miał w formie elektronicznej) - prosiłbym o udostępnienie tej nowej metodologii albo przynajmniej opowiedzenie w skrócie jak się tam liczy dane do certyfikatu.

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 22 wrz 2008, 8:25

KonradWitczak pisze:Witam,

może rzeczywiscie z pośród wielu rzeczy, których nie rozumię, nie rozumię też Pana podejścia, ale z tego co widzę to i tak chodzi nam w gruncie rzeczy o to samo - jak budować energooszczędnie i ekonomicznie opłacalnie. Dodatkowo, ale o tej samej wadze, jak budować zdrowo dla użytkowników (unkiać np. ryzyka wystąpienia pleśni) i dla otoczenia (np. wykorzystywać OZE). I to są dla mnie główne kryteria pod które się buduję. Rzeczywista rzeczywistość (kiedyś słyszałem: "oczywista oczywistość") a nie rzeczywistość wzorów.
Jeśli jeszcze można o tych wzorach (tylko żeby nie zanudzić) to dla mnie najpierw pojawia się problem, a poźniej wzory, modele, programy, które go opisują rozwiązują a rzeczywistość (ta rzeczywista) i tak nam te modele weryfikuje i albo je poprawiamy albo nie - to jest moje podejście..

Pozdrawiam, KW.


Dlaczego OZC uważam za źródło złego budownictwa? To bardzo proste. W 1990 roku profesor Żmijewski ( przepraszam za powtarzanie się ale to chyba konieczne) zakładając Krajową Agencję Poszanowania Energii powiedział mi zdanie, im mniej potrzeba ciepła tym bardziej opłaca się stosować droższe lepiej sterowalne jego źródła. W tym kierunku poszły moje badania. Czyli (obrazowo) zamek średniowieczny -najlepiej węgiel , kominki, czy pompa ciepła. "Dom Pana Zembroeskiego" (150kWh/m2 rocznie) - gazem , olejem. Dom izolowany poniżej 70kWh/m2 rocznie - wyłącznie prądem niecentralnie. Nie rozpatrując zmieniających się relacji kosztów wytworzenie kWh, "oczywistą oczywistością” jest, że "rozbita kotłownia” na mniejsze grzałki, czyli ogrzewanie bezpośrednie, zużyje mniej kWh /m2 niż ogrzewanie pośrednie. Np 10kW kotłownia + pompki cyrkulacyjne + 10 grzejników + termostat sterujący cyrkulacją, zużyje więcej kWh niż 10 grzejników elektrycznych z bardzo precyzyjnymi termostatami o łącznej mocy 10kW w tym samym domu i to przy większym komforcie. Poza tym kotłownie nie potrafią produkować małych ilości (0.5-5kW)
Programy OZC najczęściej spotykam przy obliczaniu kotłowni bo, przewymiarowanie kotłowni to nie tylko większa inwestycja, ale i większe rachunki - płacimy za ciepło wytworzone, a nie za odebrane!
Przy ogrzewaniu elektrycznym niecentralnym, przy automatyce ASIC (15 pomiarów /na sekundę ) , przewymiarowanie mocy daje ogromne oszczędności. Choćby, nie programujemy już czasu w ogrzewaniu tylko wchodząc do domu jednym ruchem ( jak zapalenie światła) podnosimy temperaturę do żądanej (np bursa.pl/grzejniki.php?page=detail/miko )
Czyli idea OZC wygasła.
Teraz o metodyce, co mi się w programach nie podoba
-marginalizowanie wpływu zawilgocenia w przegrodach termicznych na opór cieplny,
-marginalizowanie mostka termicznego do gruntu, przez założenie, że ciepło idzie prostopadle do przegrody.
-Zupełne nie branie pod uwagę, że grunt wielokrotnie lepiej odbiera ciepło z domu (przy jednakowej izolacji) niż powietrze. We wzorach jest tylko delta T!
-Traktowanie izolacji termicznej "procentowo" i jako "średnia"!!!!!
Spotykam takie kretyńskie rysunki w podręcznikach - domek ze strzałkami i procenty! .... wentylacja 14% ..... okna 30%
Potem pytam się autora, co będzie jak z sześcianu sklejonego z identycznych kwadratów styropianowych, zabierzemy jeden kwadrat z boku.... no, to będzie 83% izolacji!!! A jak zostawimy dziurę a kwadrat przykleimy kwadrat do drugiego na dachu?... no to ..... a.... Chyba się poprawi....!
(teksty z pytań na szkoleniu audytorów)

JBZ

autor: JBZ » 22 wrz 2008, 15:40

[quote="T. Brzęczkowski] [/quote]
"Dom Pana Zembroeskiego" (150kWh/m2 rocznie)

Skąd te informacje? Proszę o sprecyzowanie, w przeciwnym razie oskarżę pana o pomówienia.

Jerzy Zembrowski

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 22 wrz 2008, 15:51

Jeżeli zaniżyłem to przepraszam. Z Pana postów wynika, że 150 kWh/m2 rocznie, to zupełne minimum. Dając izolację na zewnątrz, centralny system ogrzewania i wentylację bez rekuperacji, w naszym klimacie niżej Pan nie zejdzie. Może to rozstrzygać sąd. Fizyki się nie oszuka.
Pozdrawiam serdecznie, ale od pomówień to Pan tu jest. Ja zajmuję się zupełnie czym innym.

KonradWitczak
Początkujący
Początkujący
Posty: 11
Rejestracja: 18 wrz 2008, 22:23

autor: KonradWitczak » 22 wrz 2008, 16:13

Witam Panie T.Brzęczkowski,

chetnie dalej podyskutuje z Panem, tylko zeby dyskusja byla bardziej konkretna pozwole sobie jeszcze zadac Panu dwa pomocnicze pytania:
1) prosze podac jakies konkretne wartosci pojemnosci cieplnej dla gruntu. (jeden, dwa przyklady)??
2)na ile ocenia Pan trafnosc Panskich zalozen, pogladów. Tez prosze o podanie konkretnej wartosci (np. 50, 80, 90, 100%)

Prosze o odpowiedzi.

Pozdrawiam, Konrad Witczak.

ps. O programie OZC nic nie pisalem, najwyzej o normach. Na nich bazuja tego typu programy...

lamer
Początkujący
Początkujący
Posty: 17
Rejestracja: 02 wrz 2008, 23:32

autor: lamer » 24 wrz 2008, 21:22

Pojawił się nowy projekt metodologii:

audytor.epbd.pl/index.php?kat=1&page=135

Jak się Panom podoba ?

Mi szczerze mówiąc bardziej odpowiadały te rosnące paski na wzorze świadectwa niż ten obecny papierek lakmusowy :lol: Nie pomyśleli w ministerstwie o tym, że te paski to swoiste 'brand image'/logo certyfikatów stosowane w innych krajach ?

A co do merytoryki, to muszę poczytać i poanalizować, jako lamer na pierwszy rzut oka widzę (prawie) same zmiany...

JBZ

autor: JBZ » 24 wrz 2008, 23:38

Witam.
Zapoznałem się z całością rozporządzeń i wszystkich metodologii. Nie znalazłem błędów, za wyjątkiem zawyżonej normy zużycia c.w.u. w budynkach koszarowych i aresztów (podano 70 zamiast 40-45 l/os d), ale to drobiazg.
Nie zgadzam się z Panem, że poprzednie strzałki były lepsze, sam o to monitowałem Ministerstwo, bowiem poprzednio była zbyt mała dokładność wskazania klasy energetycznej obiektu, np. nie można było odróżnić średnich od dolnych czy górnych zakresów w danej klasie. Teraz jest OK. Mam tylko zastrzeżenie, po co do cholery rozciągnięto skalę aż do 550 kWh/m2 rok? Przecież będziemy mieli do czynienia z rozpiętością od 0 do 250. Zapewne to poprawią i w ten sposób zwiększy się dokładność wskazań klas.

Na marginesie naszej wcześniejszej dysputy, mam nadzieję, że teraz wie Pan dlaczego pisałem, że laik nie może wykonywać obliczeń do określania charakterystyki energetycznej? Po prostu, trzeba umieć poprawnie i bez błędów zinterpretować dane do obliczeń mając budynek lub jego projekt. Tu żadne przyśpieszone kursy nic nie dadzą - wręcz odwrotnie: żaden nieszczęśnik nie przejdzie przez sito egzaminacyjne i szkoda jego pieniędzy i czasu.

Ciekaw jestem, czy Ministerstwo zdąży z opublikowaniem danych klimatycznych całej Polski z uwzględnieniem współrzędnych stacji meteo? Zadanie ambitne i wątpię, ale zobaczymy co czas pokaże.

Wcześniej pytał Pan o algorytmy? Teraz je Pan ma. Nie będzie łatwo sporządzić taki programik - choć nie niemożliwe, ale szacuję czas na stworzenie takiego programu na 2 lata! Samo wniesienie i opracowanie numeryczne danych klimatycznych to zadanie na kilka lat (przykładowo w Niemczech zajęło 5 lat). Teraz w Niemczech jest narodowy system ciągłego gromadzenia i przetwarzania danych klimatycznych (sam z nich korzystam, bo polskiego nie ma). A kto i kiedy opracuje taki system w Polsce? Czarno widzę, a bez tych danych - śmierć certyfikacji.

I jeszcze jedno. Cieszę się z jednego: Wreszcie zamilknie na zawsze nasz oszołom Brzęczkowski i skończą się czarowania o domach zużywających po 40 kWh/m2 rok i mniej!
Taki domek szamana TB jeśli zmieści się w 90 to będzie sukces - nawet żeby wpakował tam po 100 cm izolacji.

Jak widać, wreszcie w obliczeniach uwzględniać się będzie kumulację ciepła w przegrodach budynku i marzenia TB o izolacjach od wewnątrz prysną jak te z piosenki Jirzin'a z Bazin! Wreszcie TB przestanie prawić idiotyzmy o notorycznych odbiornikach ciepła tj. fundamentach, gdyż straty ciepła do gruntu będą pieczołowicie obliczane. O bateriach na fotokomórkę zużywających 7 razy wody mniej - nie wspominając. :lol: :lol: :lol:

Generalnie, to szkoda że tak późno wychodzą te wytyczne certyfikacji, bo obawiam się że do końca roku uda się przygotować może setkę osób uprawnionych. Tak naprawdę, to w tej chwili o certyfikowaniu i zdawaniu egzaminów mogą mówić wyłącznie takie osoby jak ja. Nawet świeży absolwent wydziału inżynierii sanitarnej i wodnej nie poradzi bez kliku lat praktyki, bo potrzebna jest biegła znajomość systemów grzewczych, c.w.u., wentylacji grawitacyjnych i mechanicznych, klimatyzacji oraz systemów niekonwencjonalnych źródeł energii. Moim zdaniem, Polska ma spóźnienie ok. 1,5 roku. Zatem certyfikacja na dobre rozpocznie się za rok - nie wcześniej.

Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski

P.S. Panie Konrad Witczak. Na Pana zadane pytanie dostanie Pan od Brzęczkowskiego taką samą odpowiedź jak ja o adresy domów izolowanych od środka! :lol:

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 25 wrz 2008, 9:29

Szanowny Panie Zembrowski, jest pan żałosnym mały człowiekiem. Ale koszty ogrzewania wzrosną relatywnie niezależnie od Pana zwalczania izolacji. Pana przestarzałe technologie, mostki termiczne i wilgoć w ścianie, którą Pan tak lubi liczyć, to zaprzeczenie izolacji termicznej, a systemy pośredniego ogrzewania to instalacyjne średniowiecze. Nic Szanownego Pana szczekanie nie pomoże, licznik i klient wszystko zweryfikuje. Pozdrawiam. Nie będę odpowiadał na Pana kłamstwa.

JBZ

autor: JBZ » 25 wrz 2008, 19:57

Panie Brzęczkowski.
Nigdy do Pana nie docierało lub było odrzucane, iż projektowanie wszelkich domów w naszym klimacie - a szczególnie energooszczędnych, wymaga rzetelnych obliczeń i rzetelnej wiedzy, a nie pobożnych życzeń czy przypuszczeń. Niestety, Pana nie mogę inaczej ocenić (sam Pan się o to prosi mimo, iż wielokrotnie Pana upominałem), gdyż nie dysponuje Pan wiedzą. I nie fakt braku wiedzy jest powodem, lecz forma Pana postów, gdzie zarzuca Pan całej technice światowej nieuctwo i dyletantyzm. Zarzuca Pan naukowcom pisanie bzdur w książkach i niedorzeczności panujące w normach czy wytycznych - sobie przypisując rolę tego Pierwszego, który wytycza kierunki: od pierwszej ponoć rekuperacji, kiedy w Polsce ponoć zabroniona była wentylacja mechaniczna i rekuperacja, po super wydajne GWC. Po prostu, ma Pan bujną fantazję!

Owszem, liczniki zweryfikują każdy certyfikat energetyczny, ale też Pana czcze pisanie o domach zużywających 40 czy 17 kWh/m2 rok. Liczniki zweryfikują także Pana mamienie o bateriach bezdotykowych zużywających 7-8 razy wody mniej. Promowane i sprzedawane przez Pana grzejniki podczerwieni zweryfikuje eksploatacja. Gdyby zechciał Pan poczytać cokolwiek z tych zakłamanych książek o komforcie cieplnym (np. Fangera), wiedziałby, że ogrzewanie promiennikami jest najbardziej szkodliwe dla człowieka.
Itd., itp.

Moje obliczenia cieplno-wilgotnościowe nie są moim wymysłem, lecz obowiązkiem każdego specjalisty fizyki budowli, a wynikają z ogromnej nauki i wiedzy jaką przekazali tacy naukowcy jak: Wasilewski, Płoński, Bogosłowski, Kołodziejczyk, Kunzel czy mój mistrz prof. Pogorzelski. Nie wspomnę o kilkudziesięciu światowych autorytetach. Wilgoć, Panie Brzęczkowski jest wszędzie i nie trzeba jej szukać! Nawet w najbardziej suchych termoizolacjach - nawet z obu stron oddzielonych folią aluminiową! Nie ma jej jedynie w próżni, ale z nią nie mamy do czynienia w domach. Wykonując analizę ruchu wilgoci przez przegrody budowlane, śledzimy wszystkie niebezpieczeństwa wynikające z kondensacji pary wodnej i przez to jesteśmy w stanie tak zaprojektować te przegrody, że albo kondensacji nie będzie, albo będzie minimalna na tyle, że nie zwiększy wilgotności w termoizolacji lub nie spowoduje korozji biologicznej. Bez tego, można jedynie "gdybać" lub bawić się w przepowiednie - jak Pan to robi.

Proszę odpowiedzieć mi na jedno tylko pytanie: Dlaczego nie chce Pan przyjąć do wiadomości, że nie ma żadnych podstaw do "wtrącania się" w rozwiązania wynikające z fizyki budowli?
Po to są na świecie wyższe studia, żeby ich skutkiem była kadra inżynierska i naukowa, bez której świat stanąłby w miejscu. Pan temu zaprzecza, wiedząc iż stoi na straconej pozycji - wręcz śmiesznej pozycji. W imię czego?

I na koniec uwaga, żeby już Pan się nie wysilał nad krytyką moich domów. Nie ma czegoś takiego jak "moje domy energooszczędne". Owszem, nie tylko Pan mami naiwnych klientów. Mami mnóstwo pracowni projektowych czy sprzedawców katalogów projektów domów! Dom energooszczędny, jak wynika z omawianej metodologii obliczania certyfikatów energetycznych, żeby takim się stać, musi mieć możliwie najmniejsze wszystkie (WSZYSTKIE) składniki zużycia energii! Można dać w ściany, podłogę i dach po 30 cm izolacji, a mieć ogromne przeszklenie w ścianach i dachu, marnotrawne zużycie c.w.u. (znam przypadki 2 kąpieli pod prysznicem dziennie całej rodziny), podwyższone temperatury wewnętrzne, a szlag trafi te izolacje i dom nie uzyska mniej niż 120 kWh/m2 rok. Jeśli będzie to rezydencja rozległa, to szybko liczniki wskażą na 150 i więcej. Czy nie może tego Pan pojąć? Przecież trudne nie jest. Właśnie, certyfikacja energetyczna wykaże ile energii dom ma zużyć, a ile zużyjemy.
Skończy się wreszcie hochsztaplerka - i o tym pisałem.

I proszę sobie darować prztyczki, gdyż mam na swoim koncie ponad 1700 obiektów już skonsultowanych w zakresie fizyki budowli. Obecnie mam tak dużo zleceń, że nie mam wolnego czasu, żeby uaktualnić listę referencyjną, która się zatrzymała 2 lata temu. A wydawnictwa się dobijają o artykuły. Ktoś proponuje napisać książkę. Coraz większa rzesza inwestorów indywidualnych zwraca się o analizy c-w, że już wspomagam się współpracownikami, a tematów przybywa. I to wszystko bez reklamy! W samej Warszawie ponad 120 obiektów mam na swoim koncie - i nie tylko domów jednorodzinnych, bo także te największe, które Pan widzi na co dzień! O jakich kłamstwach mowa?

Jerzy Zembrowski
BAZA DORADZTWA BUDOWLANEGO BDB

lamer
Początkujący
Początkujący
Posty: 17
Rejestracja: 02 wrz 2008, 23:32

autor: lamer » 25 wrz 2008, 22:14

To ja mam problem dot projektu metodologii, dla zmniejszenia ciśnienia ;)

Jest sobie na stronie 16 wzór na pojemność cieplną strefy budynku (Cm), w której m.in. występuje czynnik dij , którego opis w tabelce brzmi cyt "grubość warstwy i-tej w elemencie j-tym, PRZY CZYM ŁĄCZNA GRUBOŚĆ WARSTW NIE MOŻE PRZEKRACZAĆ 0,1 M" (kapitaliki mojego autorstwa).

Proszę mnie poprawić jeśli mam zły tok myślenia - na razie nie mam dostępu do normy 13790, więc opieram się na tym co znalazłem w necie - te elementy j to są przegrody mające kontakt z powietrzem o reg. temperaturze - czyli np ściany zewn i wewn (te też liczyć ? - w poprz. projekcie metodologii było liczone tylko po zewnętrznych przegrodach okalających przestrzeń o reg. temperaturze) i dachy/podłogi/stropy (jak powyżej - to też liczyć w pojemności cieplnej budynku ?). Z kolei elementy i to kolejne warstwy przegrody (np tynk, Max, styropian) ?
I teraz to co mnie nurtuje najbardziej - co to jest to co powyżej napisałem z dużych liter ? Czemu takie ograniczenie i (jeśli mój tok rozumowania jest poprawny, że i to są warstwy np ściany) jak je przyporządkować do rzeczywistych wymiarów - wprost proporcjonalnie przyjmując, że jeśli rzeczywista ściana to np 0,1+0,29+0,12 m to do wyliczenia Cm liczyć warstwy 0,002+0,069+0,029 m ? Czy jakoś inaczej (jak ?)
Wg przedstawionej metodologii np tutaj:
is.pw.edu.pl/plik/179/Lodz2007_AP_JK.pdf

Nie ma tego ograniczenia do 10 cm - więc po co ono w metodologii ?

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24649
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

autor: Tomasz_Brzeczkowski » 26 wrz 2008, 8:20

To jeszcze raz Panie Zembrowski najprościej jak mogę wyjaśnię w punktach.
OSZCZĘDZANIE ENERGII
na nasze rachunki za kWh (pomijam z jakiego nośnika) mają wpływ
1) izolacja termiczna
2) wentylacja
3) zużycie ciepłej wody
4)sprawność ogrzewania
Ad 1) zdecydowanie mniejsze straty są przy izolacji suchej (paro izolacja od środka) i bez mostka termicznego do gruntu.
Ad 2) zakładając stały strumień powietrza wentylacyjnego, zdecydowani mniej kWh zużyjemy przy odzysku ciepła
Ad 3) ciepła woda bez cyrkulacji ( termy tam gdzie krany) plus baterie bezdotykowe zużyją mniej kWh nie tracąc nic na higienie niż tradycyjne krany i centralny zasobnik na wodę.
Ad 4) Pośredni (centralny) system ogrzewania źródło-zasobnik- cyrkulacja , zużyje więcej kWh niż system bezpośredni , grzejnik, czy podłogówka w każdym pomieszczeniu z precyzyjną automatyką.

Pana przestarzały system budowania zużywający więcej energii w każdym elemencie nie ma szans zejść do wymaganych standardów. Ci co tego nie rozumieją drogo zapłacą, bo to co teraz się dzieje z cenami, to naprawdę „uwertura”

JBZ

autor: JBZ » 26 wrz 2008, 20:54

Panie TB, nie odpowiedział Pan na pytanie:
Dlaczego nie chce Pan przyjąć do wiadomości, że nie ma żadnych podstaw do "wtrącania się" w rozwiązania wynikające z fizyki budowli?
Po to są na świecie wyższe studia, żeby ich skutkiem była kadra inżynierska i naukowa, bez której świat stanąłby w miejscu. Pan temu zaprzecza, wiedząc iż stoi na straconej pozycji - wręcz śmiesznej pozycji. W imię czego?

Jerzy Zembrowski


Wróć do „Certyfikaty energetyczne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości

Gotowe projekty domów